29!

141 12 6
                                    

*Ja wiem, że moja obecność to coś poniżej wszelkiej krytyki, ale naprawdę się staram!!*

W momencie kiedy do jej uszu dotarł dźwięk budzika usłyszała okrutne łomotanie do drzwi. Zerwała się jak postrzelona zanim jej mózg zaskoczył i zrozumiał, że do jej drzwi ktoś bije.

-JUŻ, CHWILKĘ!  -  krzyknęła na tyle głośno na ile pozwalał jej poranny głos oprawiony chrypką.

- Chinatsu - chan! Spóźnisz się na śniadanie! Wstawaj szybko! - nie była pewna czyj głos rozbijał się w jej głowie o tak nieludzkiej godzinie. Szybko narzuciła na siebie bluzę i pobiegła do drzwi, lekko je uchylając. Zza ich krawędzi wyjrzała najpierw jej łóżkowa fryzura a zaraz potem reszta jej twarzy.

- Śniadanie? Która jest godzina? - przed drzwiami stał Hinata z uniesionymi rękami, najwidoczniej z niedokonanym zamiarem walenia jej dalej w drzwi. Chłopak zatrzymał się w pół ruchu i zaciął, nie spodziewał się, że dziewczyna jeszcze nie będzie gotowa. Nie byłby jednak sobą, gdyby szybko nie odzyskał mowy.

- Godzina...? A, godzina! Już po 7 rano! Wróciłem już z biegu, wszyscy na pewno już jedzą bez nas! - Chinatsu mentalnie złapała się za głowę i zamknęła oczy, prosząc wszechświat o cierpliwość.

- Hinata. Zdajesz sobie sprawę, że śniadanie nie zaczyna się aż do godziny 8? I że muszę iść je dopiero pomóc przygotować?

Rudowłosy chłopak patrzył na nią z niedowierzaniem. Był pewien, że słyszał coś o 7 rano, przez co wstał już o 6.

- A ja poszedłem specjalnie wcześniej biegać... Czy to znaczy, że mogłem spać całą godzinę? I ty też mogłaś jeszcze spać? A ja cię obudziłem? Przepraszam Chinatsu - chan! Nie chciałem żeby śniadanie cię ominęło... 

Jak mogłaby się gniewać, kiedy patrzył na nią wzrokiem sugerującym, że wyrządził jej najgorszą z możliwych krzywd? W duchu rozważała jego słowa i doszła do ostatecznego wniosku, że miał dobre intencje. Westchnęła w duchu.

- Nic nie szkodzi, mój alarm już i tak zadzwonił, musiałabym zaraz wstawać - zmusiła się do uśmiechu - Miło mi, że nie chciałeś żebym ominęła śniadanie. Teraz to już na pewno się na nim pojawię. - Mimowolnie się uśmiechnęła, kiedy oczy Hinaty się rozpromieniły. Chłopak potrafił wszystkich zarazić swoją wesołością i skutecznie przeganiał poranne złości. 

- I tak przepraszam! Ale teraz już nie zaśpisz jak zawsze na zajęcia! - zmarszczyła brwi.

- Ja nigdy nie zasypiam. To zawsze wina Sugi -  powiedziała wyniosłym tonem, całkowicie świadoma, że jest to okrutne kłamstwo.  Hinata zaśmiał się, dobrze wiedząc od Sugi jaka jest prawda.

- Na pewno Chinatsu! Idziesz ze mną do stołówki?

- Ermm, może najpierw się przebiorę - odruchowo przygładziła włosy z krzywym uśmiechem. Shoyo dopiero zauważył, że dziewczyna nie pożegnała się jeszcze z piżamą. Mimo, że przykryła się bluzą klubową mógł zobaczyć jej gołe nogi i skrawek szortów, i poczuł się jakby naruszył jej prywatną strefę. Poczuł, że robi mu się ciepło na policzkach więc uznał ucieczkę za dobre rozwiązanie. Później wyrzucał sobie w duchu głupotę, przecież nic się nie stało a i Chinatsu nie wyglądała na zbytnio przejętą.

- Ooo!!! To ja już może.. Lepiej ja już.. Muszę iść!! Na pewno.. Kageyama na mnie czeka! Do zobaczenia!!! - obrócił się na pięcie i pobiegł w stronę sypialni chłopców. Chinatsu wzruszyła jedynie ramionami i pomachała mu na pożegnanie. Zamknęła drzwi i usiadła na swoim materacu. Dopiero teraz do niej dotarło, że jest zmęczona i wcale jej się nie chce szykować śniadania, ani ubierać, ani nawet wstawać z tego łóżka. Potrząsnęła szybko głową i uderzyła się w policzki, zostawiając na nich czerwone ślady. Musi się otrząsnąć, przecież są na wyjeździe, drużyna potrzebuje porządnego śniadania i wsparcia a nie powłóczącej nogami marudy. Siłą woli zmusiła się do wstania i włączyła na telefonie muzykę, która planowo miała pomóc jej w przebrnięciu przez najbliższe minuty. Zaczęła szykować swoje ubranie na dziś, najprostsze czarne legginsy i duża koszulka z narysowanymi kaczkami. Do tego jej klubowa bluza i wybitnie żółte skarpetki. Włosy związała w kitkę, a po namyśle zawinęła ją w kok, który nie będzie jej przeszkadzał przy szykowaniu śniadania. Odpuściła sobie makijaż i zaczęła sprzątać swoje rzeczy. Szybko złożyła łóżko i dopiero teraz odsłoniła okna. Dzień był bardzo przyjemny jak na to co było przez ostatnie kilka dni. Miała jedynie nadzieję, że słońce za bardzo nie dokuczy chłopcom podczas biegów. Przelotnie spojrzała na telefon i zobaczyła godzinę. Sprintem wystartowała z pokoju i popędziła w stronę kuchni. Mijając zakręt wpadła prosto w coś wysokiego i miękkiego, co szybko okazało się być Kiyoko.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 09, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

troublesome girl [ kontynuacja ] / haikyuu + ocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz