3

179 20 16
                                    

-Dream..? - co do huja. Dobra może tworzę coś w internecie i mam swoich widzów ale nie sądze by to był jakiś mój fan, poza tym wygląda znajomo.
-z kąd ty znasz moją ksywke?- teraz już serio nie wiedziałem co się dzieje, jakiś typ wygląda znajomo i na dodatek zna moją ksywke. Popatrzył się na mnie jakby ostatniego debila zobaczył, super jesteś. - serio? Nie poznajesz mnie?- - no nie zbyt-popatrzyl się na mnie już zazenowany tą sytuacją a ja nie wiedziałem co zrobić.. Byłem naprawdę w duchu ciekawy kim jest osobą stająca przede mną. - a kto miał się wczoraj wyprowadzić i przejść do innej szkoly i kto odmówił rozmowy bo chciało mu się spać?- o kurde NO TAK SAPI - SAP? - - nie wiesz ksiądz, tak ja- uśmiechnoł się miło w moją stronę, za to ja go przytuliłem. Sapi zaśmiał się pod nosem i odwzajemnił uścisk-dobra sap trzeba iść bo zaraz zaczynają se lekcje, a przecież trzeba cie jeszcze pokazać gogyemu czyz nie? - - no pewnie. To prowadz- odpowiedział mi po czym ruszyłem w stronę aktualnej klasy w której mieliśmy zajęcia

Pov: sapnap

Cieszę się że chodzę z nimi do szkoły i to bardzo, mam farta :]. Po przywitaniu się z gogym itp poszliśmy do klasy, nic zbyt się nie działo tak jak normalne lekcje.

(nie mam pomysłu przepraszam :'])

I tak minol mi następny miesiąc nie działo się nic nadzwyczajnego. Nadal nie zbyt jem, ale nie przeszkadza mi to przyzwyczaiłem się do tego. Zazwyczaj jak się zdążą mojej rodzince  miec wspulne posiłki to mówię że albo zjem późnije, albo jem część. Bywa różnie, minol miesiąc i może wyglądam lepiej? Ale nie tak jakbym chciał.. Wciąż widzę w sobie brzydala z lekką fobią społeczną... Super. Przez ten miesiąc też nie ćwiczyłem na wf, ponieważ poprosiłem bada o zwolnienie. Oczywiście od razu się nei zgodził, ale powiedziałem mu ze chce się przysyczaic do tej szkoły i. Wtaki o to zposob miałem wolny miesiąc od wf cudownie.. Może nie tak cudownie? Dziś jest 3 listopad czyli mój pierwszy wf, moja kondycja fizyczna jest straszna, boję się tej lekcji..

Wf✨



Byłem już w szatni o dziwo byłem tutaj jako pierwszy, teraz tylko czekać aż reszta tych debili przyjdzie. Na moje nieszczęście george miał wf z inną klasą (chodzi o to że ich klasa jest przedzielona na dwie części, bo np była zbyt dużo i jedna grupa ma w daną godzinę lekcyjną wf a inna informatykę) ale przynajmniej mam dreama.. Skoro nikogo nie ma jeszcze to przydało by się przebrać. Nie lubię się przebierać przy kimś, to niekomfortowe. Zacząłem się przebierać, miałem już ubrane dresy które były przeznaczone  do tego przedmiotu, zdjolem bluzę i do szatni wszedł nikt inny jak Clay, SUPER - hej sapi- - taa czesc- zabrałem do reki  koszulkę od wf - sapi, ale ty masz ładną figurę pierwszy raz widzę cie bez bluzy, wciąż chodzisz w nich i no.. Hehe- blush? Oh God serio - dzięki.. - to było naprawdę niekomfortowe nie ma to jak usłyszeć od swojego pięknego, umięśnionego, cudownego przyjaciela ze masz piękną figurę, aty i tak tak nie uważasz lol.

Byłem już gotowy, w między czasie Clay też się przebrał tak samo jak inne cymbały z mojej klasy. Serio ta klasa to cyrk, na wychowawczej biegają po sali i drą mordy, na matematyce rzucają w panią recepturkami, okej ta kobieta jets tragiczna, ale należy się jej szacunek i to aż boli jak bardzo takie niepełnoletnie debile próbują wkurwic starsza kobietę. Pamiętam jak jestem taki dzban rzucił we mnie krzesłem i powiedzial że wyglądam jak gej.. Ale mniejsza.

Po wejściu na salę gimnastyczna byłem bardzo zestresowany, wf nie bym moją mocną stroną wręcz na odwrót i chyba pani od wf to zauważyła i się na mnie popatrzyła z troską? Chyba tak to mozn a nazwać heh.. I ja musiałem zrobić tylko jedno kółko wokół boiska szkolnego, a reszta dwa lol mi ich znaczy co? Niby fajnie bo muszę tylko przebiec boisko, ale to boisko było duże.. Bardzo duże, a z tego powodu że moja kondycja fizyczna jest za przeprosezniem hujowa to ja już kurde wiedziałem ze nie dam rady. Ale no cóż, raz się żyje tak?

W tym momencie wszyscy wystartowali z "startu" biegłem dość szybko jak na mnie, ale już w połowie nie mailem siły. Mówiłem sobie w głowie że dam rade ale no nie zbyt, ale biegłem tylko że tak powoli. Zauważyłem że dream biegnę już drugie kulko i jest już blisko mnie, jak on to tak szybko przebiegł ją się pytam- nieważne ee tak. Nagle poczułem jak ktoś mnie lapie za ręke, to nie bym nikt inny niż dream! Zapewne zauważył że nie zbyt daje rade i tak trochę mnie teraz ciągnol za sobą, ale starałem się biec. Już przy końcu Clay puścił moją rękę po czym dobiegł a ja za nim. Ledwo oddychalem bo serce mi biło bardzo szybko ale nie wydawało mi się że byłem jakoś bardzo zmęczony.. Więc o co chodzi..?

















-----------------------------------------------------

Ten rozdział to kupa-

Serio jakby fakt wymyślałam ten rozdział będąc w kościele, pozdrawiam XDD












PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY KOCHAM <3

sztuczny uśmiech// dreamnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz