Po jakimś czasie obudził mnie mój ojciec, bad wyglądał na trochę zestresowanego? Well,odpiolem moje pasy otworzyłem drzwi od auta i z niego wysiadlem. Przede mną znajdował się dom, naprawdę piękny dom. Był on dosc duży, był koloru białego i miał czarny dach spodobał mi się ten dom, był naprawdę ładny?
Po chwili podszedł do mnie Bad - to co wchodzimy?.. - - oczywiści że tak-usmiechnolem się do niego, po czym skierowaliśmy się w stronę domu. Bad odkluczyl dom i wszedł do niego a ja za nim. JEDNO WIELKIE WOOOW naprawdę dom był piękny (i tu se wymyślcie jak to by wyglądało bo ja pomysłu nie mam~autor) ale.. W tym domu nie byliśmy tylko my, był tam też chłopak i trochę ciemniejszej karynacji brązowymi włosami i bluzą.. Niebieską bluzą. Tak-to jest chyba ten typ że zdjęcia którego dziś znalazłem, kto by się spodziewał? Chłopak wyglądał naprawdę miło, po chwili do nas podszedł i z uśmiechem do mnie powiedział - my się raczej nie znamy, a więc! Jestem Zack, ale proszę mów mi skeppy- uśmiechol się w moją stronę i podał mi rękę za którą złapałem - okej rozumiem, jestem-i tu nie dokończyłem bo on mi przerwał-taaak wiem jesteś nick synem Tego o tu Pana, dużo mi o tobie mówił!- spojrzałem na mojego ojca a on się tylko słabo uśmiechał - a tak właściwie too, czemu ty też tu mieszkać będziesz, znaczy nie chce być niemiły ale no- powiedziałem w jego stronę - no tak się składa że... - w tym momencie skeppy popatrzył na mojego ojca a on tylko pokiwał głową a aj miałem takie wtf na mordzie - zeee ja i bad, tak jakby.. Jesteśmy razem- zamurowało mnie w tym momencie, od kiedy mój ojciec jest gejem ja się pytam.. Znaczy nic nie mam do gejów ale no, tak dziwnie że z dnia na dzień dowiadujesz się ze twój ojciec jest gejem nie - uh.. No to w takim razie życzę szczęścia w zwiasku lub coś takiego hehe-o Japierdole przecież to ma być mój drugi ojciec a ja im mówię że szczęścia w związku. No kurwa debil - dobra nieważne a więc je wejdziesz po schodach będziesz mieć swój pokuj i też razem z badem postanowiliśmy że przeniesiemy się do szkoły w tym mieście, bo Niesadze ze chciało by Ci się codziennie jeździć po 5 godzin w tą i spowrotem, to jest ten sam kierunek na który poszles a więc nie powinieneś mieć problemów. Jutro jak będziesz chcial będziesz mógł już iść do tej szkoły, a teraz idź już do swojego pokoju my ci wniesiemy rzeczy okej? - o japierpapier trochę za szybko mówił ale coś tam zrozumiałem i przytaknolem, po czym skierowałem się do swojego pokoju. Był naprawdę ładny, założę się ze bad wybierał mi rzeczy do pokoju 100%legit. Szczerze byłem bardzo zmęczony a więc wskoczyłem na łóżko, ale postanowiłem napis a do chłopaków.
S: Holaaaa, żyjecie?
G: tak, żyjemy a co?
S: bo ogólnie to już dojechałem i jutro mam iść do tej nowej szkoły, A WIĘC będzie ciekawie
G:oooo pog
D: jak myślisz to będzie blisko czy daleko od nas? Bo z chęcią bym się w tobą spotkał sapmap
S:a walnąć ci?
D:tak
D:btw możesz rozmawiac sappy?
S: nie zbyt, znaczy mogę aleeeee mi się nie chce i chce iść spać :] <3
D: o ty mendo
S: HEHHEHEHEHEHE, dobra boyss ja lecę spać. Dobranoc <3
G:dobranoc
D:pal gumę :)
Po odczytaniu tych przemiłych wiadomości od chłopaków odłożyłem telefon, ułozylem się wygodnie i po kilku minutach zasnolem.
Następnego dnia 🧍
Wstałem ok. 6:30 to wcześnie jak na mnie, no ale musiałem dziś musze iść do szkoły nah. Ogarnolem się zeby wyglądać jakos normalnie jak ma to być mój pierwszy dzień w szkole :'D. Zabrałem mój plecak z zeszytami i długopisem (bo po jakiego grzyba nosić piórnik?) po czym skierowałem się do salonu - dzień dobry- usłyszałem od skeppyego - dobry, pytanie mam. - odezwałem się w stronę starszego - no dawaj- - podwieziesz mnie do szkoły bo tak jakby nie znam drogi :'] - - pewnie! Idź do samochodu ja zaraz dojde- jak powiedział tak i zrobiłem po wyjściu na dwór otworzyłem drzwi od samochodu mojego "ojca" i do niech wszedłem czekając na niego. (Ej Pls pytanie mam, czy ktoś podejrzewał ze oni jadą do skeppyego XDD?~autor)
Po przyjechaniu do szkoły skierowałem się do niej.
Pov: Dream
Chwilę wcześniej, przed przyjazdem do szkoły sapa
Siedziałem dobie kulturalnie na lawce czekając na mojego przyjaciela Georga, ale cso mi w tym przeszkodziło a raczej ktoś. To była dyrektorka popatrzyła się na mnie po chwili powiedziałem - Dzień dobry? Coś się stało? - nie musiałem długo czekać na odpowiedź - Dzień dobry Clay, mam do ciebie pewną sprawę. Dziś so naszej szkoły przyjedzie nowy chłopak jesteście w tej samej klasie, a ty z tej klasy jesteś jednym z najbardziej towarzyskich osób. I czy byś mógł się nim trochę zaopiekować, i oprowadzić po szkole? - oh nie no kurwa zajebiscie czyli bycie popularnym w klasie nie ma dużych plusów nah, ale co ja mam jej powiedzieć? NiE dZiEkI niE cHcE kOgOs NiAnCzYc. Ona chyba zauważyła ze się nad czyms zastanawiam - zróbmy tak. Ty się nim zaopiekujesz a w zamian dostaniesz 5 z lekcji matematyki i ja nie będę mogła wpisywać ci uwag przez miesiąc okej? - nooo i to jest propozycja, opłaca się mieć nauczyciela od matmy jako dyrektorkę-zgoda, gdzie on jest? - kobieta się uśmiechnęła po czym odpowiedziała - za jakieś 10 minut powinien być przy głównym wejsciu- nie odpowiedzialem poprotu skierowałem się w stronę drzwi wejściowych.
9 minut później
Zauważyłem że jakiś chłopak wchodzi do szkoly, nigdy go tu nie wydziałem, ale go kojarzyłem. Dobra raz się żyje muszę podejść. A więc podszedłem do chłopaka, on popatrzył na mnie bardzoooo zestresowanym wzrokiem - umm.. Hejka jesteś tym nowym tak? - powiedziałem do niego na co on pokiwał głową, naprawdę chłop był ładny i wsumie to jest urocze jak ktoś się tak wstydzi o byle co- a wiec.. Jestem Clay, będę musiał cie tutaj tak jakby "pilnować" i musez cei oprowadzić, ale spokojnie każdy jak przyjdzie do tej szkoły tak ma- usmiechnolem się do niego miło (chyba) na co go zamurowało, o co mu chodzi?
-dream..? -
-------------------------------------------------------
1006 słów
NIE MA ZA CO też was lubię.
Znów przepraszam za błędy, jeżeli jakiś są to możecie mnie poprawiac bo chce by książki wychodziły jak najlepiej.
Dziękuję każdej osobie która to czyta love <3
A ja już nie truje dupy miłego dnia/nocy :DDD
CZYTASZ
sztuczny uśmiech// dreamnap
NouvellesSapnap prowadził normalne życie miał swoich znajomych jak i tych internetowych, pewnego dnia dowiedzial się ze musi się przeprowadzić bo jego ojciec znalazł pracę w innym mieście. Okazuje się jednak ze jego internetowi przyjaciele tam mieszkają A w...