Rozdział 14 - Nie chcę tam wracać...

298 26 0
                                    

Obudziło mnie wściekłe pukanie do drzwi frontowych. Wampirzą prędkością szybko się ubieram i zbiegam na dół. Otwieram drzwi i przed moimi oczami staje rudowłosa dziewczyna. Przerażenie na twarzy Lydi, na mój widok zmienia się w ulgę. Odsuwam ją na bok, widząc, że za nią idzie jeden z bliźniaków, który niósł coś na rękach. Nie coś, ale kogoś. Nogitsune.
Wychodzę mu na przeciw i rzucam pytające spojrzenie Lydi. Chwilę później za moimi plecami staje Scott.

— Zanieś go do salonu — mówię równocześnie ze Scottem.

Aiden zanosi Stylesa do salonu i kładzie na kanapie, podczas gdy Scott dzwoni po Deatona, ja słucham historii zdenerwowanej Lydi o tym jak go znalazła. Jej moc jest niesamowita, a ja sobie właśnie przypomniałam, że Alaric miał znaleźć o nich jakieś informacje i wciąż ich nie mam. Lydia w końcu skończyła swoją opowieść, która słuchałam w całkowitym milczeniu, wpatrując się w nieprzytomnego Sylesa, zakrwawiającego kanapę. Nie mogę oderwać od niego wzroku choćby na chwilę, bo co jeśli w tym momencie odzyska przytomności i znów zacznie swoją grę? Ucieknie? Co wtedy. Muszę go obserwować. W końcu przybywa Deaton i moja matka. W tym też momencie Styles odzyskuje przytomność, a Deaton podaję mu jad kanimy, który go paraliżuje i uniemożliwia jakikolwiek ruch. A ja w końcu, znów mogę zacząć mrugać.
Spoglądam na Scotta, dobrze wiedział, co musimy teraz zrobić. Mój plan A niewypalił i na pewno nie pozwolą mi spróbować ponownie, ale musimy coś zrobić. Musimy wyciągnąć nogitsune z ciała Stylesa.

— Dzwoniłeś do Dereka? — pytam.

— Chyba z dziesięć razy, nie odbiera i co teraz?

— Może zadzwonimy do innego byłego alfy? — Oddzywa się Lydia i wybiera numer do wujka Dereka, Petera Hale'a, które miałam już okazję poznać. Niezbyt podoba mi się ten pomysł, ale nie mamy innego wyjścia.

Aiden pod wpływem słów Stylesa wybiega z domu. Nie podoba mi się wzrok Stylesa utkwiony w mojej osobie, zaraz po tym jak Aiden wybiegł z domu. Śmieje się pod nosem, co drażni nie tylko mnie. Deaton wyciąga z torby taśmę z zamiarem zaklejenia ust Nogitsune, jednak przedtem z ust Stylesa wypływają słowa, które mrożą mi krew w żyłach.

— Ciekawe, który z nich przeżyje. Derek czy Argent. — Uśmiecha się wrednie, a mnie kłuje w sercu. — Może już nie żyje i dlatego nie odbiera telefonu. — Zaczyna się śmiać, a ja nie ukrywając złości, przyciskam mu czarny kawałek taśmy, która wyrwałam z rąk Deatona. Ryczy wściekle. Odwracam się w stronę Scotta, który też słyszał jego słowa.

— Idź — mówi. — Widzę ile on dla ciebie znaczy.

Przygryzam wargę i podchodzę do Scotta. Przytulam go mocno do siebie, rzucam przepraszające spojrzenie i wychodzę. Wsiadam do SUV'a i odjeżdżam w kierunku mieszkania Chrisa Argenta.

Wchodzę do budynku, w którym mieszka Argent. Nie wiem, które jest jego mieszkaniem, ale moje wyostrzone zmysły pomogą mi szybko odnaleźć to miejsce. Bardziej martwi mnie fakt, że nie zostałam do niego zaproszona i nie będę mogła tam wejść.

Zastanawiam się skąd Nogitsune wiedział, że Derek ma zamiar zaatakować Argenta? Albo, że Ethan jest w niebezpieczeństwie i znajduje się w szkole? Odpowiedz może być tylko jedna i nie jest dobra. Nogitsune znów miał nad nami przewagę. Nie wiem co zrobił, ale wiem, że nie pozwolę Derekowi zrobić czegoś głupiego.
Wychodzę z windy i kieruje się do drzwi przed nią, lecz, tak jak się spodziewałam, pojawia się bariera, która nie pozwala mi przejść dalej. Dobra wiadomość jest taka, że Argent wciąż żyje, a zła: nie wiadomo jak długo i w jakim jest stanie.

— Derek! — krzyczę w głąb korytarza.

Słyszę kroki w pokoju po lewej, drzwi otwierają się a z nich niepewnie wychyla się czarna czupryna. Patrzy na mnie zaskoczony, lecz potem coś się zmienia. Gniew błysnął w jego oczach. Staram się nie okazywać żadnych uczyć, choć kłębią się we mnie i szukają ujścia. Nie mogę mu teraz pokazać jak bardzo przejmuje się jego stanem, Nogitsune w jakiś sposób przejął nad nim kontrolę i może wszystko wykorzystać przeciw nam.

Niezapominajka [Teen Wolf & The Orginals]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz