„Czego się nie robi z miłości"

20 0 0
                                    

Byłem zadowolony z tego jak ułożyło mi się życie. Jeszcze zanim przyjechaliśmy do szkoły na nowy rok szkolny, odwiedził nas drugi brat (Akkarin Suzuki)  mojego ojca. Miał wiele pytań bo nie widział rodziny od dawna. Tak więc chwilę rozmawialiśmy. Powiedział, źe Goro ma jeszcze jednego brata o którego istnieniu on nawet nie wie. Z całej tej podróży do Wielkej Brytaniii zdobyłem więcej niż chciałem. Zostawiłem kontrolę nad biznesem tam Willowi i wróciliśmy do Durmstrangu. 

Nowy rok szkolny od początku przyniósł wielkie zmiany. Zostali wybrani prefekci naczelni. Było oczywistym, że jednym z nich będzie Igor Rosier. Drugim została jego żona, Cornelia. Dodatkowo zostałem razem z Igorem mianowany pomocnikiem przez samego wicedyrektora. Zdawało się, że ten spokój się już zawsze utrzyma. Tylko ojciec  Ygritte mógł ten spokój rozwalić. Rok szkolny i lekcje trwały więc jak zawsze. Komnata która służyła dawnej czteroosobowej organizacji stała się komnatą Donów. Była to nasza sypialnia, gdzie mogliśmy oddawać się przyjemnościom, jak i planować co dalej.

Pewnego dnia dostałem wiadomość patronusem, że ten nieznajomy brat Goro chce rywalizować o władzę w rodzinie oraz, że nie uznaje władzy dzieciaków. Na szczęście w tym czasie moja Donna była już w ciąży. Dziecko zamknie mu prawo do posiadania władzy. Dużo też nad tym myślałem. Wychowanie małego Dona, mojego następcy razem z ukochaną byłoby czymś niezwykle przyjemnym i jak tylko o tym myślałem, czułem się lepiej. Parę dni później skład dyrekcji się zmienił. Nikolaj został dyrektorem i wybrali nowego wicedyrektora. Było to podejrzane, aczkolwiek wiedziałem jak to wykorzystać. 


Kolejnym czynnikiem co zakłócił spokój był ojciec Ygritte. Prawdopodobnie zabił dwóch uczniów nad jeziorem. Z tego powodu sam dyrektor zaczął działać w tej sprawie. Sprowadził do szkoły ogromnego smoka. Zaczął traktować to jak wojnę z ojcem Ygritte. Moja Donna chcąc temu zapobiec chciała jeszcze raz z ojcem porozmawiać. Tak się więc stało. Skończyło się to tragicznie. Ojciec chciał zabić córkę za to, że proponuje  mu układ polegający na tym, by on się wycofał ze swoich planów szukania insygniów oraz zemsty. Wiem to wszytko z rozmowy w gabinecie dyrektora we trójkę. Tak czy inaczej jak długo broniłem jej w dyskusji,tym bardziej widziałem jak teraz on nas kontroluje. Jak coś zrobimy nie tak, wyda tożsamość mojej Donny i będzie bardzo trudno. Potem nastąpiły dni spokoju. Rozmawiałem z nią o tym wszystkim w naszej sypialni zamkowej. Nie raz musiałem ją pocieszać. Potrzebowała więcej bliskości niż kiedykolwiek wcześniej. Nie pozwolę jej skrzywdzić cokolwiek by się działo. Jedno miałem w głowie, „Czego się nie robi z miłości". 

Don SuzukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz