~9~

1.3K 87 9
                                    


~Kiedy ma koszmar w którym umierasz~ (maraton)

Mikey

  Obudził się roztrzęsiony i zalany potem, automatycznie pokierował wzrok w miejsce gdzie powinnaś leżeć, lecz tam cię nie było.
  Nawet nie wiedział kiedy znalazł się w kuchni w której zastał ciebie całą i zdrową robiącą śniadanie.
  Poczuł ulgę której nie dało się opisać, szybkim krokiem podszedł do ciebie. Z twoich ust wydobył się cichy okrzyk zaskoczenia. Chłopak zamknął cię w szczelnym uścisku przesuwając cię do swojej klatki piersiowej.
Słyszałaś jego szybkie bicie serca i nierówny oddech. Po chwili szoku oddałaś przytulasa.
- Mikey wszystko w porządku? - Zapytałaś łagodnym głosem, poczułaś na swojej koszulce coś mokrego były to łzy Manjirou który ze wszystkich sił starał się nie rozkleić. Zaczęłaś go delikatnie głaskać po plecach.
- Spokojnie jestem tu, wszystko dobrze - Zostaliście tak jeszcze chwile. Odsunęłaś się od niego i pocałowałaś w czoło, uniosłaś delikatnie jego głowę tak aby mógł spojrzeć ci w oczy ujęłaś jego policzki w dłonie i kciukiem ocierałaś jego łzy.

Chłopak przeprosił za swoje zachowanie, gdy tylko zrozumiałaś co się stało jeszcze raz go zamknęłaś w długim uścisku mówiąc - To tylko zły sen, nie zostawię cię. 

Draken

 Gwałtownie podniósł się do siadu próbując ustabilizować oddech, spojrzał na ciebie śpiącą koło niego nie naruszoną i co najważniejsze żywą.
 Delikatnie przysunął cię do siebie tak byś stykała się z jego torsem, głaszcząc cię po głowie zaczął się uspokajać i próbował zasnąć lecz nic nie mogło wymazać mu z pamięci twojego martwego, zimnego ciała w kałuży krwi. 

 Poczułaś jak ktoś przytula się do ciebie i nierówny oddech na szyi, wiedziałaś kto to doskonale, ujęłaś dłoń chłopaka i obróciłaś się do niego przodem.
- Draken co się stało, miałeś zły sen? - nic nie odpowiedział jedynie mruknął coś niezrozumiale w twoje włosy. 
Zaczęłaś gładzić kciukiem jego dłoń i złożyłaś delikatny pocałunek.

 Po chwili zasnęłaś w jego objęciach a on zaraz po tobie.

Baji

 Obudził się w środku nocy z nierównym oddechem, poczuł ciężar na swojej klatce piersiowej byłaś to ty przytulająca się do niego, skanowałaś go dokładnie troskliwym wzrokiem.
- Baji wszystko dobrze? Miałeś koszmar? - zapytałaś łagodnie i przysunęłaś się bliżej niego
- Nieważne jest dobrze - nie byłaś do końca pewna tych słów.

Chłopak nic więcej nie powiedział tylko przyciągnął cię do siebie i wsadził głowę w zagłębienie twojej szyi. Czułaś jego oddech jak się uspokaja.
 Pocałowałaś go w głowę i zaczęłaś go delikatnie głaskać. 
W krótce po tym razem zasnęliście.

Smiley

Chłopak od razu po tym jak się wybudził poszedł pod prysznic i próbował ochłonąć pod zimną wodą, nie mógł się uspokoić a jego sławny uśmiech nawet na chwile nie pojawił się na jego twarzy.

Obudziłaś się w środku nocy i zorientowałaś się że nie ma twojego chłopaka, weszłaś do salonu i zobaczyłaś na kanapie leżącego brzoskwiniowłosego wpatrującego się w sufit. 
Podeszłaś do niego nawet nie pytając co się stało tylko położyłaś się obok niego i przytuliłaś do jego ramienia.

Leżeliście tak naprawdę długo aż nie usnęłaś, Nohoya wziął cię na ręce i położył na łóżku zaraz potem sam ułożył się koło ciebie przytulając do twoich pleców.

Angry

Obudziłaś się i zastałaś siedzącego niebieskowłosego na skraju łóżka, podeszłaś do niego i chciałaś spytać co się stało lecz gdy zobaczyłaś łzy na jego policzkach nic nie mówiąc przytuliłaś go. 
On nawet nie myśląc przełożył cię na swoje kolana przodem do twarzy i położył głowę na twoje ramię nie chcąc byś widziałaś jego łzy.
- Wiesz śniło mi się że nie żyjesz - Powiedział cichym głosem czego często nie robił.
- To tylko sen ja nadal tu jestem i będę tak długo jak sobie tego zażyczysz - powiedziałaś głaszcząc go po głowie jednocześnie przytulając do swojej klatki piersiowej.

Ten się tylko wtulił bardziej i pocałował w szyje.

II Tokyo Revengers II PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz