5. Metamorfoza oraz przejściowy przystanek.

25 1 0
                                    

Bob zaczął tłumaczyć różnice.
- Nie chce u was zmieniać waszej gestykulacji, a także wyrażania siebie. Chodzi mi tu o mowę oraz charakter - zaczął.
Było widać, że wszyscy słuchają z zaiteresowaniem Armstronga.  Nawet opiekunowie więźniów ciekawiło jak blondyn zmienia tych ładnie mówiąc bandytów w cywilizowane osoby.
Powoli Bob zaczął metamorfozy.
- W końcu jestem w swoim żywiole. - mruknął zadowoleniem do siebie.
Następnie zaczęło się. Armstrong robił co mógł. Wręcz wychodził z siebie. Obciął niektórych mężczyzn, zadbał o brodę. Nikomu nie nakładał podkładu. Każdy z więźniów przegląd się w lustrze. Wszyscy o dziwo byli zadowoleni.
- Jestem naprawdę pod wrażeniem. Chłopcy naprawdę zmienili się na plus. Po objecie zapraszam na zajęcia. Będzie mówić o gniewie, więc zastanówcie się co was ostatnio zdenerwowało. Teraz jesteście wolni - powiedziała Heidy.
Kobieta pierwszy wyszła, a za nią ochroniarz.
Następnie panowie ruszyli na obiad...
XXX
- Pobudka moje śliczne to jest wasz przystanek końcowy...
To środka wszedł jeden facet potem drugi. Zaczęli budzić miss'y. Następnie związali je linami i uwolnili wszystkim nastolatką nogi. Patty i reszta czuły się jakby pod wpływem alkoholowym. Kręciło im się w głowie. Były także zdezorientowana.
- Szybciej, nie mamy całego dnia, a nasz władca nie będzie czekał - mruknął mężczyzna.
Dziewczyny były połączone ze sobą tymi linami by żadna się nie zgubiła. Może i Patty oraz Magnolia się przebudziły wcześniej, ale nie miały sposobności by uciec.
Zaraz zostały doprowadzone do wielkiej posiadłości. Dobrze, że chociaż nie wywiezione do Turcji.
Gdy wszystkie dziewczęta były w środku Patty usłyszała przy drzwiach pewnej jakby komnaty znajomy głos. A, że szła w tym "pochodzie niewolnic" ostania najlepiej wszystko słyszała, aż przystanęła by bardziej przywywarła do drzwi by lepiej słyszeć.
- Nie obchodzi mnie to. Dziewczyny mają zniknąć. Jeśli moja Dixie nie może brać udział w konkursach piękności to żadna dziewczyna z najbliższych stanów także. A Pan lubi egzotyczne piękności prawda?
To nie był nikt inny niż... Regina Sincrel!
Bladell jednak nie miała sposobności dalej wysłuchać tylko... została wręcz szarpnięta.
- Nieociagąć się - fuknął ochroniarz.
Cóż miała zrobić Patty nieszczęśliwa szła razem z porwanymi dziewczynami.
Następnie wprowadzono je do wielkiej sypialni z wieloma łóżkami. Naprawdę postarali się by miss'ą nic nie zabrakło. Zapewne nie licząc tylko tego miejsca, a cały budynek musiał kosztować fortunę.
- To wasz pokój, zaraz przyjdzie osoba, która wami się zajmie - odezwał się jeden z mężczyzn.
Nie patyczkując się wręcz pokazując tutaj swoją władzę zamknął z hukiem drzwi i zostały one zamknięte na klucz.
Patty razem z Magnolią podeszły do jednego z okien.
- Nie ma siły byśmy tędy wyszły. Dbają o bezpieczeństwo i wszystkie okna są zakratowane. Nie dobrze - powiedziała Bladell.
Następnie dziewczyna się zamyśliła. Przecież musiało byś tutaj inne wyjście.
- Patty i co teraz zrobimy? - zapytała spanikowana Magnolia.
Bladell odwróciła się patrząc na mulatkę, a potem na inne dziewczyny. Jak widać odurzenie  powoli ustawało, a dziewczyny po prostu były... wystraszone oraz zdezorientowane gdzie w ogóle są...
- I co teraz z nami będzie? - jęknęła jedna z miss'ek.
Jak widać Bladell musiała przejść inicjatywę.
- Uspokujmy się, na pewno nasi bliscy będę nas szukać, poza tym... - zaczęła.
Jednak nie zdążyła skończyć, bo drzwi się i usłyszeli męski głos.
- Poza tym nikt was nie znajdzie.
Był to...

C.D.N

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 20, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

INSATIABLE (SEZON 3) -  wolno pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz