Obudził mnie blask słońca, dochodzący z mojego okna. O dziwno zamiast pójść dalej spać postanowiłem wstać. Wygrzebałem się z mojego łóżka po czym podszedłem do okna, ujrzałem wschodzące słońce. Stałem tak chwilę patrząc na widoki po czym spojrzałem na godzinę w telefonie,06:15
No nieźle. - pomyślałem po czym podszedłem do szafy. Wybrałem szare, dresowe spodnie, biały T-shirt a na wierzch czarną bluzę z białym uśmieszkiem. Po skompletowaniu mojego dzisiejszego outfit'u udałem się do łazienki, wchodząc zamknąłem drzwi na klucz a następnie rozebrałam się. Wszedłem do kabiny i odkręciłem ciepłą wodę. Po wyjściu z prysznica wytarłem się po czym ubrałem.
Wyszedłem z łazienki i zatrzymałem na korytarzu. Było cicho, oznaczało to że moja siostra, Drista jak i moji rodzice jeszcze śpią. Kierując się w lewo od łazienki dotarłem do schodów, po zejściu na dół spojrzałem na prawo (do salonu) czy może jednak ktoś tu jest, lecz nikogo nie było. Podszedłem kilka kroków do przodu po czym od razu na lewo i dotarłem do kuchni.
Postanowiłem sobie zrobić coś szybkiego, zdecydowałem się na zwykłe płatki z mlekiem. Z górnej szafki wziąłem płatki a z lodówki mleko. Wyjąłem także miskę i łyżkę, nalałem mleko po czym do spałem płatków. Usiadłem przy małym stole w kuchni i szybko zjadłem moje śniadanie.
Odłożyłem naczynia do zlewu a następnie pobiegłem szybko umyć zęby. Po drodze wstąpiłem do swojego pokoju, zabrałem klucze od domu jak i słuchawki i telefon. Zbiegłem na dół, wsunąłem na siebie buty i wybiegłem z domu.
Biegłem chwile przed siebie ale zatrzymałem aby włączyć muzykę, włączyłem coś ran domowego. Biegłem z jakieś 10 minut przed siebie po czym coś przerwało moją muzykę. Ktoś dzwonił. Drista.
Halo? - zapytałem.
No hej Clay, gdzie jesteś?
Poszedłem pobiegać.
Ale pamiętasz?
O czym?
No dziś już wyjeżdżam.
Aaa No tak, tak emm, pamiętam.
Boże jak mogłeś zapomnieć!
No przepraszam.
Dobra nie ważne, wracaj za chwilę, przygotujemy mój pokój na przyjazd tego chłopaka.
Okej, do zobaczenia.
Pa. - odpowiedziała po czym się rozłączyła.
Ahh, zupełnie wypadło mi to z głowy. Moja siostra wyjeżdża gdzieś na 2 miesiące, i to właśnie dziś! Aa No i zamiast niej przyjeżdża jakiś chłopak, będzie tak jakby na wymianie za moją siostrą. Nie ważne, muszę biec do domu, i to jak naj szybciej!
Biegłem w drugą stronę, ale już szybciej, także do domu dotarłem w 5 minut.
Już jestem! - krzyknąłem ściągając buty.
Okeej! Chodź tu! - zawołała Drista.
Idę. - odpowiedziałem wchodząc na górę, po czym na prawo. Znalazłem się w pokoju mojej siostry.