Pov. Izuku
Obudził mnie dźwięk budzika w telefonie. Leniwie otworzyłem oczy, wyłączyłem budzik i zmieniłem pozycję na siedzącą. Spojrzałem na telefon wskazywało 6.30 więc mam dużo czasu do szkoły. A no właśnie dzisiaj jest rozpoczęcie roku w liceum UA czyli szkoły bohaterskiej, już nie mogę się doczekać.
Wstałem z łóżka i się rozciągnąłem, podszedłem do szafy by po chwili wyciągnąć ubrania galowe na rozpoczęcie, już nie mogę się doczekać. Ruszyłem do łazienki się przebrać i ogarnąć, wszedłem do łazienki i się rozebrałem do naga by po chwili wejść pod prysznic. Włączyłem wodę stałem tak pod lejącą się wodą ale musiałem to przerwać bo musiałem się umyć i za niedługo wychodzić. Wziołem w rękę płyn co ciała o zapachu brzoskwiń i starłem go w ciało, po chwili wziołem do ręki szampon o zapachu mięty i umyłem nim włosy. Puściłem ponownie wodę i spłukałem z siebie cała zawartość. Wyszedłem spod prysznica i zaczołem się wycierać by po chwili ubrać w siebie strój galowy, stanołem przed lustrem próbując ułożyć jakoś włosy ale one żyją własnym życiem.
Wyszedłem z łazienki by wrócić jeszcze do pokoju po plecaczek (chodzi o takie małe plecaczki) w którym miałem portfel, zeszyt do zapisywania informacji i włożyłem jeszcze telefon. Wyszedłem z pokoju kierując się do schodów (u mnie deku mieszka w domu nie mieszkaniu) gdzie po chwili poczułem piękny zapach...naleśników, nam ja kocham gdy mama robi naleśniki na śniadanie bo wiem że wtedy mam zagwarantowany wspaniały dzień. Wszedłem do kuchni gdzie stała zielono włosa kobieta będąca mają mamą.
- cześć mamo - przywitałem się z uśmiechem
- witaj synku, siadaj zaraz ci podam talerz i nie zapomnij zażyć tabletki - powiedział odraczając się do mnie i uśmiechając
- dobrze - opowiedziałem jej i usiadłem do stołu
Kobieta po chwili podała mi talerz z dwoma naleśnikami i sama zasiadła do stołu zaczynając pić swoją kawę
- smacznego - powiedziała kobieta dalej pijąc swoją kawę
- dziękuję - powiedziałem i się uśmiechnąłem co odwzajemniła
Zaraz pot skończyłem jeść i wsadziłem talerz do zmywarki i ją zamknąłem i sięgnąłem po tabletki, dwie zażyłem a resztę schowałem do plecaczka.
- to ja idę papa mamo - powiedziałem machając do kobiety
- papa synku miłego dnia - powiedziała i się uśmiechnęła
Wyciągnąłem telefon z plecaczka i spojrzałem na godzinę, SHIT MAM 10 MIN a droga mi zajmuje 15 więc muszę biec.( Jak coś to 8 rozpoczęcie a teraz jest 7.50)
Zaczołem biec z całych sił, ludzie się na mnie patrzyli jak na debila ale to zignorowałem. Byłem przed bramą najbardziej prestiżowej szkoły w Japonii czyli szkoły UA, mam nadzieję że będzie dobrze. Wszedłem do środka i zaczołem się kierować do klasy ale nie wiedziałem gdzie, nagle wpadłem na kogoś spojrzałem na górę i ukazała mi się różowo włosa dziewczyna z żółtymi rogami na głowie.
- p-przepraszam n-nie wi-widzialem gd-gdzie idę i-i wpadłem na ciebie b-bardzo prz-przepraszam - przeprosiłem jąkając się i chciałem już wstać ale dziewczyna mi pomogła wystawiając do mnie rękę
- nic się nie stało - powiedziała uśmiechając się co odwzajemniłem i złapałem za jej rękę - tak wogóle to jestem Mina Ashido, a ty? - zapytała patrząc na mnie zaciekawiona
- jestem Izuku mi-midorya - powiedziałem drapiąc się po karku
- bardzo ładne imię, a do jakiej klasy chodzisz - zapytała
CZYTASZ
°Zacznijmy od nowa° ° Bakudeku° °omegaverse° °WOLNO PISANE°
RomanceIzuku Midorya spotyka swojego starego przyjaciela oraz gnebiciela po latach. Czy Izuku wybaczy mu wszytko i odnowią znajomość. Zobaczymy w książce.