Jakub- Kurwa.- szepnąłem cicho, gasząc drugiego z rzędu papierosa.
Nałóg ten jest pozostałością po załamaniach psychicznych. W pełni odstawiłem wszelkie narkotyki, jednak nie potrafię zwalczyć zamiłowania do tytoniu oraz wieczornego whisky. Mam 27 lat, raz w tygodniu jestem zobowiązany uczęszczać do psychologa, okazjonalnie psychiatry. Wszystko zależy od mojego stanu, czasem muszę przyjąć leki. Jest to ostateczność, gdy nic innego już nie działa. Właściwie nigdy nic nie działa, jestem po prostu wrakiem człowieka. Przez traumę postresową, mam tiki podczas właśnie stresu. Nagle zaczynam głośno się śmiać, bez opanowania. Ciężko się tak żyje. Jestem wysokim, ponad 190, ciemnym brunetem. Mam dłuższe włosy, aby móc je swobodnie ułożyć, czy to na boki, czy to pozostawić niedbale na czole. Moje oczy są błękitne, do niedawna przekrwione, bądź rozszerzone. Posiadam delikatny zarost oraz widoczne kości policzkowe. Jestem dobrze zbudowany, tylko i wyłącznie przez codzienne ćwiczenia oraz pobyt w wojsku. Nie to, że nienawidzę tego tematu, prędzej się go panicznie boję.
Zakryłem twarz w akcie poczucia winy. Westchnąłem, po czym w końcu wróciłem z balkonu. Usiadłem przy biurku, niechętnie włączyłem program tekstowy, gdzie pisze swoją pracę magisterską. Jestem już na drugim roku studiów magisterskich. Włączyłem sobie na głośniku, na jednym z najniższych poziomów głośności, muzykę metalową. W karcie przeglądarkowe otworzyłem twitcha. Wszedłem do navci, ponieważ od około roku jestem tam moderatorem. Dużo pisałem z dziewczyną, a także siedziałam na prawie każdej transmisji. Od razu zauważyłem, że coś jest nie tak. Wydawała mi się taka niewyraźna, smutna. Postanowiłem napisać do niej na discordzie.
NAVIA
kubusbezcukru- co się stało?
kubusbezcukru- Znam cię nie od dziś i widzę, że coś się dziejePostanowiłem także uruchomić się na chacie, a więc dyskretnie napisałem, aby na offie sprawdziła wiadomości prywatne.
Navcia- O hej Kubuś! Dobrze sprawdzę, a może wejdziesz do nas na vc? Tyle się znamy, a ty nadal nie wszedłeś.
CHAT
kubusbezcukru_: no nie wiem, muszę trochę pracy napisaćNavcia- Cały czas albo jesteś najebany albo piszesz pracę albo oba, chodź. Pogramy sobie w państwa miasta albo gartica.
CHAT
kubusbezcukru_: może kiedy indziej?Czułem, że zaraz wybuchnę stresowym śmiechem, jeśli miałbym tam wejść. Ośmieszyłbym się przed nimi oraz całym chatem.
Navcia- No dawaj, z nami nie posiedzisz?
CHAT
kubusbezcukru_: no dobraCoś zmusiło mnie do napisania tego. Czułem, jak w moim brzuchu zaczyna się coś dziać na samą myśl, że moja choroba mogłaby się ukazać.
Navcia- To wbijaj, siedzimy tam gdzie zwykle.
Dolałem sobie whisky do szklanki, a następnie wziąłem łyka. Mrugnąłem kilkukrotnie, a następnie wbiłem na kanał.
Jakub- Cześć.- powiedziałem cicho.
Navcia- O kurwa Kubuś, jaki ty masz niski głos.
Jakub- Naturalnie mam niski, dodatkowo jeszcze zniszczony.
Navcia- Ale że aż tak? Niespodziewalłabym się tego po tobie.
Posiedziałem z nimi aż do końca streama. Miło spędziłem z nimi czas, niepotrzebnie tyle to odwlekałem. Na szczęście nic się nie stało, co przyniosło mi ulgę. Odchyliłem się na krześle, jednak powróciłem do poprzedniej pozycji, słysząc discordowe powiadomienie. Kliknąłem w nie, po czym ukazała mi się konwersacja z Natalią.
NAVIA
Navia- Zerwaliśmy z Januszem, mam tydzień aby się wyprowadzić. On na razie śpi u kumpla.
kubusbezcukru- to już ostateczny koniec?
Navia- Tak, on ma kogoś innego.
kubusbezcukru- Posłuchaj, mam wolny pokój, możesz przyjechać do mnie, na ile tylko zechcesz.
Navia- Nie będę ci robić kłopotu
kubusbezcukru- Nie będziesz, pakuj walizy i leć.
Navia- Przecież ja streamuje, nie będę ci japy drzeć po nocach.
kubusbezcukru- Nie przeszkadza mi to, spałem w wojsku.
Navia- Kurwa no głupio mi się tak zwalać ci się na głowę.
kubusbezcukru- Naprawdę nie będzie mi przeszkadzać twoja obecność.
Navia- Na pewno?
kubusbezcukru- Tak, na pewno.
Navia- No dobra
kubusbezcukru- To zacznij się pakować i lot znajdź, im prędzej tym lepiej dla ciebie
kubusbezcukru- Tylko nie płacz mi tam sama, przylecisz to wtedy go omówimy
Navia- Dziękuję Kuba, naprawdę dziękuję
kubusbezcukru- Nie masz za co, przyjacielska przysługaZmęczyłem się całym dzisiejszym dniem. Dopiłem nalany trunek, a następnie poszedłem do łazienki. Po krótkiej mowie motywacyjnej, w końcu wszedłem pod letni prysznic. Potrzebowałem odreagować, jakkolwiek. Po dłuższej chwili lania wody na głowę, co choć metaforycznie miało wyczyścić mój umysł, wyszedłem z łazienki i położyłem się do spania na swoim łóżku. Mokre kosmyki włosów opadały mi na czoło, co nie dawało mi zasnąć. Dopiero gdy wyschły, usnąłem.
CZYTASZ
Wojna z samym sobą|| Navcia x Reader
FanfictionPierwszy fanfik typu navcia x reader. Miłego czytania