Znowu ją zobaczyłem. Ostatni raz pocałowałem ją w czoło. Nagle się rozpłynęła, a na jej miejsce pojawiła się mała, śliczna dziewczynka. Była podobna do Megan. Nagle na moich oczach jeden z żołnierzy rozstrzelił tą kruszynkę. Zacząłem krzyczeć, płakać. Doznałem załamania psychicznego, po raz kolejny.
Obudziłem się przez szturchnięcie. Starałem się uspokoić oddech, co wydawało się wręcz niemożliwe. Otarłem łzy, które spływały swobodnie po moim policzku.
Natalia- Co się stało?
Nie odzywałem się chwilę, nie byłem w stanie. Szybko wyciągnąłem z szafki nocnej tabletki uspokajające. Łyknąłem od razu dwie i popiłem wodą, stojącą na szafce. Odczekałem chwilę, aż lek zadziała.
Jakub- Znowu mi się śniła.
Natalia- Kto?- położyła dłoń na moim ramieniu w ramach oparcia.
Jakub- Megan i ta dziewczynka.
Natalia- Mogę wiedzieć, kto to?
Jakub- Po skończeniu medycyny, poszedłem do wojska. Od liceum uczęszczałem na zajęcia wojskowe, jednak dopiero po skończeniu studiów, poszedłem do szkoły wojskowej. Tam poznałem ją, Megan. Była piękna, brązowooka mulatka, w ślicznych, kręconych, długich włosach. Zakochałem się w niej z wzajemnością. Później życie ułożyło się tak, że razem wyjechaliśmy na misję do Afganistanu. Staraliśmy się ukrywać, co między nami jest, inaczej rozdzielili by nas do różnych oddziałów. Mieliśmy ewakuować jak najwięcej osób z jednego z miast. Czas nam się kończył, ponieważ wrogie wojska zaczynały atakować. Megan zobaczyła małą, bezbronną dziewczynkę, całkiem podobną do niej. Pocałowałem ją w czoło na drogę, jakby miał to być ostatni raz. I był. Gdy znalazła się obok niej, nagle granat wybuchł centralnie obok niej. Zacząłem histerycznie płakać, krzyczeć, zwijać się. Ktoś jakimś cudem zabrał mnie do bunkru, zanim wróg mnie zgładził. Wtedy moje zachowanie jeszcze bardziej się pogłębiło. Wolałbym, abym to ja zginął, mogłem jej nie puścić, cokolwiek.- opowiedziałem zaciągając się płaczem.
Dziewczyna, lekko przerażona, przytuliła mnie. Rozkleiłem się jeszcze bardziej. Nie potrafię normalnie na ten temat rozmawiać. Starałem się wrócić do stanu psychicznego sprzed wojska, jednak jest to awykonalne. Nie potrafię się już cieszyć niczym, nawet najprostszymi rzeczami.
Jakub- Przepraszam, że ci zawracam tym głowę.
Natalia- Jeśli ci to pomoże, mów śmiało. Wysłucham cię, jeśli chcesz.
Jakub- Pójdę dzisiaj do psychologa. Zaraz zadzwonie do niego.
Natalia- W porządku. Jeśli chciałbyś, to ja chętnie wysłucham twojej historii, jeśli jest coś więcej.
Jakub- Nie jestem w stanie na razie o tym mówić, innym razem.
Natalia- W porządku.
Jakub- Dziękuję, że tu jesteś.
Natalia- Ja również.- uśmiechnęła się.
Jakub- Jak chcesz zrobić streama, to rób. Mi nie przeszkadza i tak zaraz pójdę ćwiczyć.
Natalia- Na pewno?
Jakub- Leć.
Natalia- No dobrze.
Dziewczyna opuściła moją sypialnie. Wstałem z łóżka i poszedłem na porannego szluga. Spaliłem go, po czym wróciłem do środka, gdzie wyciągnąłem jedną z kilkunastu czarnych bluz oraz takiego samego koloru dresy. Odłożyłem je na łóżko, po czym udałem się na swoją mini-siłownie.
CZYTASZ
Wojna z samym sobą|| Navcia x Reader
FanficPierwszy fanfik typu navcia x reader. Miłego czytania