- Hej, co jest? - Sunwoo wyrwał z zamyślenia Minho, który przez cały czas, od wczoraj myślał tylko i wyłącznie o jednej osobie.
- Ym, nic? - odpowiedział bezuczuciowo.
- Co ci jest stary, gadaj - dosiadł się do przyjaciół Jeongyoon, który uśmiechnął się w stronę bruneta, ale gdy zobaczył jego brak humoru, od razu zmarszczył brwi - Zły dzień?
- Można tak powiedzieć - wymamrotał Lee, nie chcąc ujawniać im prawdziwego powodu złego nastroju.
- Może pójdziemy na jakiś melanż po lekcjach? Albo do klubu? Od razu ci się poprawi - zaproponował Jeong, a obaj przyjaciele podnieśli zdziwiony wzrok na blondyna - No co?
- Ym, jest środa. Już wystarczy mi, że miałem kaca wczoraj - burknął Sunwoo - Właśnie, bo zapomniałem się spytać, gdzie ty zwiałeś na początku imprezy? Nie było cię chyba ponad dwie godziny.
Minho mimowolnie spuścił wzrok w dół, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Ym.. Wiecie... Była taka dziewczyna...
- DZIEWCZYNA?! UUUUUU - zaczęli dosyć głośno dziwne piszczeć, a Lee kiedy podniósł lekko głowę, zauważył, że para brązowych oczu jest zwrócona właśnie w jego stronę. Kiedy ten napotkał wzrok Jisunga, chłopak odwrócił się, jak gdyby będąc lekko wkurzonym.
- NO I CO DALEJ, OPOWIADAJ! - ciągnął Jeongyoon.
- Nic. Robiliśmy to i owo. Ale to było jednorazowe.
- I jak było? - dopytał Sunwoo, a ten wywrócił oczami.
- Nie wiem. Dobrze? Chyba. Naprawdę... dobrze... - westchnął brunet, za chwilę słysząc dzwonek na lekcję.
_ _ _
Mimo wszystko Minho czuł się bardzo urażony wczorajszymi słowami Hana. Nie mógł przestać o nim myśleć. Nie mógł zapomnieć o jego miękkich ustach i ślicznym uśmiechu, który go zauroczył.
Przez kolejny prawie cały dzień chłopak uważnie obserwował swój punkt westchnień. Jisung wyglądał niestety znacznie gorzej niż wczoraj. Wydawało mu się, że jego sina rana na szczęce wyglada bardziej niepokojąco, w dodatku doszły do tego dziwne zadrapania na szyi.
Chłopak martwił się, ponieważ nie wyglądało to jak zwykła bójka. A mimo wszystko, nawet jak, to jego blada twarz i brak koncentracji na lekcjach mówiła za siebie. Chciał się koniecznie dowiedzieć co jest przyczyną tego nagłego złego wyglądu jakoś pomóc blondynowi. Bo to nie było normalne.
„Spotkajmy się na przerwie w łazience na drugim pietrze" - wysłał wiadomość, obserwując co chwilę, czy chłopak odczytał. Zauważył, że Jisung sięgnął do telefonu, aby spojrzeć na powiadomienie, ale nie odpisał nic, tylko zajął się dalej lekcją.
Kilkanaście minut później gdy dzwonek zadzwonił, Minho ruszył do umówionego już miejsca.
Czekał na Jisunga i wierzył, że przyjdzie.
Lecz postał tam dziesięć minut na marne. Han zignorował jego prośbę, co z jednej strony wkurzyło bruneta, a z drugiej jeszcze bardziej zaniepokoiło.
Rozumiał, że Jisung miał problem ze swoim ojcem. I wiedział, że blondyn dlatego może nie chcieć się z nim widywać. Ale wciąż czuł, że między nimi coś zaiskrzyło i nie chciał ignorować tej szansy. A przez to, że Lee się zauroczył, również martwił się o chłopaka.
Chciał tylko, żeby tamten z nim szczerze porozmawiał._ _ _
Kilka przerw później przyjaciele udali się do toalety, z potrzeby Jeongyoona, żeby zapalić.
W momencie kiedy weszli do pomieszczenia, wszyscy trzej spojrzeli na lekko zapłakanego Jisunga, który opierał się o umywalkę.
CZYTASZ
f̶u̶c̶k̶ i̶ l̶o̶v̶e̶ y̶o̶u̶ || m̶i̶n̶s̶u̶n̶g̶
Action"i wanted to be his bitch, but finally i became to his teddy bear." lee minho x han jisung ___________ -krótki minsung -szybka akcja -wulgarny język, przemoc, sceny 18+ -top!hj ___________ happy birthday @shipeveryone1 , it's all for you. c: