zakochana we wrogu...

szpital

Marcelinka pov:
Obudziłam się na łóżku szpitalnym. Nie wiedziałam dlaczego tu jestem. Jedyne co pamiętałam to to że klaudia popchnęłam mnie na zimie. Widocznie zemdlałam.

Zauważyłam obok siebie śpiącego matiego. Wyglądał mega słodko. Zaczęłam bawić się jego włosami w tym go budząc.

Mateusz pov:
Poczułam jak ktoś bawi się moimi włosami. Była to marcelinka. Odrazu sie obudziłem.

M: moja księżniczka już nie śpi? - zapytałem się z uśmiechem na twarzy
M: już nie a co?
M: a nic to bardzo dobrze- zaśmiałem sie
Dałem jej letniego buziaka po czym weszła pielegniarka i powiedziała że marcelinka musi odpoczac. Wyszło z sali i podszedłem do rodziców marcelinki żeby powiedzieć im że marcelinka się obudziła.

_______________________________________________

Kochani
Przepraszam ze takie krótkie ale nie mam pomysłu na ten rozdział w następnym będzie się trochę więcej działo. Dobra ja nic nie zdradzam możecie sami pisać w komentarzach co myślicie że się stanie. Rozdział dodam dopiero jutro wieczorem bo narazie nie mam siły nic pisać.

Kocham was bayy