Pamiętnik Księżniczki

James jebana perfekcja Potter

Hej wszystkim!
Wiec zaczynamy listy do Rogacza
_asinus_
----------

24 marca 1973 rok

Miłość. Miłość...
Pojęcie względne, może być miłość do przyjaciół, do rodziców, do rodziny, do rodzeństwa, do drugiej osoby.
Co jak nie wiem co to miłość? Czy to źle?
W domu nikt mi nie pokazał co to miłość, znaczy był mój brat, ale on już znalazł sobie inną, nową rodzine.
Co jak zakochałem się w „bracie" mojego rodzonego brata? To w ogóle legalne? Właściwie można iść tropem, że „W rodzinie nic nie ginie", ale ja się zakochałem w chłopaku. Chłopak czuje jakieś uczucie do innego chłopaka. Tak chyba nie powinno być. Znaczy. Nie wiem.

Dobra to może jak wytłumaczę co czuje będzie łatwiej określić. Chyba. Boże do czego to doszło że prowadzę dziennik o swoich uczuciach. Czemu nie mogę nikomu tego powiedzieć i żadnej rady od nikogo nie dostanę? Nienawidzę być arystokratą. Dobra, ale zaczynamy.
Zacznijmy od samych plusów wyglądu.

Ma piękne kręcone rozwalone włosy, które pewnie są mięciutkie i delikatne, które tylko proszą aby włożyć w nie rękę. Jego brązowe oczka takie czekoladowe z pięknymi rzęsami które zawsze jak coś broją z Syriuszem iskrzą jak najpiękniejsza rzecz na świecie. Ma piękny taki nosek zadarty, który przytrzymuje okrągłe okulary. Niżej są czerwone usta, które muszą smakować niesamowicie. Jego klatka wysportowana, stworzona przez grę. Jest w ogóle świetny jego wygląd jest bez zarzutu.

Co do charakteru. Jedynym tak właściwie minusem jego z cech jest niesamowita satysfakcja z śmiania się, szydzenia z innych czytajcie z Severusa Snapea i ze mnie, ale przecież to sie może zmienić. Chyba.

Głupia jest ta miłość. Durne są te wszystkie uczucia.