[6]

1K 67 319
                                    

POV: Tobiasz

Wyszedłem z domu pół godziny przed lekcją, miałem do szkoły około piętnastu minut ale ktoś musiał czekać na Kubę, prawda?

Ku mojemu zdziwieniu chłopak stał przed moimi drzwiami i najpewniej na mnie czekał.

- Co ty tu?

- Idziemy do szkoły?

- Tak ale zawsze to ja czekałem na ciebie.

- To teraz się to zmieni, razem wracamy to czemu by razem nie chodzić?

- Tak ale..

- To pójdziesz sam a ja mam czekać na Sandrę?

- Nieee, no dobra chodźmy - powiedziałem szybko zmieniając zdanie. Może i moja siostra była lesbijką ale i tak byłem zazdrosny. Byłem? Co ja w ogóle mówię, zazdrosny o chłopaka? Kiedy ja ostatnio byłem o kogoś zazdrosny? Kiedy ja ostatni raz miałem osobę o którą mogłabym być zazdrosny? Dawno. Kiedy ostatnio kogoś miałem, kiedy ostatnio ktoś mnie przytulił? Nie pamiętam. Kiedy...

- Ty żyjesz? Nie odzywasz się i idziesz jakiś zamyślony. Wszystko okej? - oderwał mnie od przemyśleń. Może mu powiem?

- T-tak. Wiesz... - Stanąłem na chwilę a on obok.

- Co??

- Pomyślałem, że powiem ci czemu jestem taki... Nie wiem jak to ująć, odległy?

- To szmata, nie przejmuj się nią. Nie warto ignorować każdego i psuć sobie życia przez jakąś zdradziecką sukę - uśmiechnął się i poszedł dalej. Skąd on wie? Chwila.. Sandra.

Dogoniłem chłopaka i razem weszliśmy do szkoły. Przebraliśmy buty w szatni i udaliśmy się na pierwszą lekcję, którą był Polski.

- Kto mi odmieni sformułowanie "niepełnosprawny na wózku" przez przypadki?

(Nie miałam pomysłu o co ta baba może ich zapytać XD)

- Widzę las rąk do odpowiedzi... Tobiasz, zapraszam do tablicy.

- Dlaczego zawsze ja - westchnąłem i ruszyłem w kierunku tablicy.

- Więc?

- Eee.. Mianownik jest niepełnosprawny na wózku.

Usłyszałem śmiechy w klasie, co ja niby takiego powiedziałem?

- Dopełniacz będzie "Niepełnosprawnego na wózku"

- Okej, dalej?

- Eeee biernik..

- Jedynka, siadaj - powiedziała zrezygnowana.

- Ale dlaczego?

- W której klasie były przypadki?

- Nie pamiętam, chyba w piątej.

- No właśnie. Już dawno powinieneś mieć to w małym palcu, o tutaj - mówiąc to zamachała mi swoją dłonią przed twarzą. Zabieraj tą łapę babo.

- Ja mam to w palcu ale w środkowym.

- Świetnie, oprócz jedynki dostajesz uwagę za pyskowanie.

Wróciłem na swoje miejsce lekko załamany. Zabiją mnie w domu za to.

- Masz - szepnął do mnie Kuba. - Naucz się tego, idź popraw tą jedynkę i przeproś tą babę, może ci daruje.

Chłopak podał mi kartkę z poprawnie odmienionym wyrazem. Resztę lekcji przestałem słuchać i zacząłem wkuwać przypadki. Brawo Tobiasz, twoja wiedza jest na niższym poziomie niż twoje ego.

[Zakończone] Jedno spojrzenie ~ Tobir // Tobiasz x Kubir // TxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz