POV: Tobiasz
Wyszedłem z domu pół godziny przed lekcją, miałem do szkoły około piętnastu minut ale ktoś musiał czekać na Kubę, prawda?
Ku mojemu zdziwieniu chłopak stał przed moimi drzwiami i najpewniej na mnie czekał.
- Co ty tu?
- Idziemy do szkoły?
- Tak ale zawsze to ja czekałem na ciebie.
- To teraz się to zmieni, razem wracamy to czemu by razem nie chodzić?
- Tak ale..
- To pójdziesz sam a ja mam czekać na Sandrę?
- Nieee, no dobra chodźmy - powiedziałem szybko zmieniając zdanie. Może i moja siostra była lesbijką ale i tak byłem zazdrosny. Byłem? Co ja w ogóle mówię, zazdrosny o chłopaka? Kiedy ja ostatnio byłem o kogoś zazdrosny? Kiedy ja ostatni raz miałem osobę o którą mogłabym być zazdrosny? Dawno. Kiedy ostatnio kogoś miałem, kiedy ostatnio ktoś mnie przytulił? Nie pamiętam. Kiedy...
- Ty żyjesz? Nie odzywasz się i idziesz jakiś zamyślony. Wszystko okej? - oderwał mnie od przemyśleń. Może mu powiem?
- T-tak. Wiesz... - Stanąłem na chwilę a on obok.
- Co??
- Pomyślałem, że powiem ci czemu jestem taki... Nie wiem jak to ująć, odległy?
- To szmata, nie przejmuj się nią. Nie warto ignorować każdego i psuć sobie życia przez jakąś zdradziecką sukę - uśmiechnął się i poszedł dalej. Skąd on wie? Chwila.. Sandra.
Dogoniłem chłopaka i razem weszliśmy do szkoły. Przebraliśmy buty w szatni i udaliśmy się na pierwszą lekcję, którą był Polski.
- Kto mi odmieni sformułowanie "niepełnosprawny na wózku" przez przypadki?
(Nie miałam pomysłu o co ta baba może ich zapytać XD)
- Widzę las rąk do odpowiedzi... Tobiasz, zapraszam do tablicy.
- Dlaczego zawsze ja - westchnąłem i ruszyłem w kierunku tablicy.
- Więc?
- Eee.. Mianownik jest niepełnosprawny na wózku.
Usłyszałem śmiechy w klasie, co ja niby takiego powiedziałem?
- Dopełniacz będzie "Niepełnosprawnego na wózku"
- Okej, dalej?
- Eeee biernik..
- Jedynka, siadaj - powiedziała zrezygnowana.
- Ale dlaczego?
- W której klasie były przypadki?
- Nie pamiętam, chyba w piątej.
- No właśnie. Już dawno powinieneś mieć to w małym palcu, o tutaj - mówiąc to zamachała mi swoją dłonią przed twarzą. Zabieraj tą łapę babo.
- Ja mam to w palcu ale w środkowym.
- Świetnie, oprócz jedynki dostajesz uwagę za pyskowanie.
Wróciłem na swoje miejsce lekko załamany. Zabiją mnie w domu za to.
- Masz - szepnął do mnie Kuba. - Naucz się tego, idź popraw tą jedynkę i przeproś tą babę, może ci daruje.
Chłopak podał mi kartkę z poprawnie odmienionym wyrazem. Resztę lekcji przestałem słuchać i zacząłem wkuwać przypadki. Brawo Tobiasz, twoja wiedza jest na niższym poziomie niż twoje ego.
CZYTASZ
[Zakończone] Jedno spojrzenie ~ Tobir // Tobiasz x Kubir // TxK
Novela JuvenilNowa szkoła, nowa klasa, nowi przyjaciele. Jest i on. Nie darzy go sympatią z niewiadomego powodu, ale traktuje lepiej niż innych. Może jednak czuje coś poza nienawiścią? okładkę ukradłam z dnf ok pa ~~~~~ Hej nudzi mi się w nocy to pisze XDD Książ...