Ja coś do ciebie czuję.

333 11 2
                                    

Lorelai's POV

Dopiero po kilku minutach doszło do mnie co właśnie się stało. Poszłam do baru, wypiłam dwa szybkie szoty na rozluźnienie i stwierdziłam, że wracam do domu. Napisałam Ricie i Jessowi, że zobaczymy się w pracy, albo i nie. Pewnie nawet dziś tego nie odczytają. Złapałam taksówkę i po 20 minutach znalazłam się w mieszkaniu.

Thomas's POV

Jeszcze nigdy nie byłem tak zdenerwowany z powodu kobiety. Tyle razy wyobrażałem sobie jak ją całuję i dotykam. Kurwa, wiem, że ma rację, ale nie potrafię się jej oprzeć. Skończ Shelby. Zachowaj się jak zawsze i zapomnij o niej. Whisky. Tak, whisky to dobry pomysł. Podszedłem do baru, przy którym zobaczyłem jakąś dziewczynę. Czas się zabawić. Zamówiłem dla nas drinka i zacząłem rozmowę.

- Taka piękność nie powinna siedzieć sama. - Nie wiem dlaczego, ale zawsze działa na nie ten okropny tekst. - Nazywam się Thomas. Miło mi. - Powiedziałem podając jej trunek.

- Nie siedzę sama. No dobrze, teraz siedzę, ale wcześniej byłam tu z kimś kto najwidoczniej nie ma już ochoty na moje towarzystwo. Melania. - Uśmiechnęła się i wzięła łyka.

-  Coś o tym wiem. Może masz ochotę pojechać do mnie? - Nie byłem co do tego przekonany, ale myślałem, że to mi pomoże.

- Tak, o ile będziemy tylko we dwoje. - Puściła oczko.

W co ja się wpakowałem. Wypiliśmy drinki do końca i wyszliśmy z sali.

Lorelai's POV

Wzięłam prysznic, laptopa, butelkę wina, usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. O co ci chodzi idiotko? Przecież sama doprowadziłaś do tej sytuacji. Jedyne czego pragnę to Thomas.  Wybrałam jego numer w telefonie, wiem, że nie powinnam do niego dzwonić, ale naprawdę muszę.

Thomas's POV

Weszliśmy do mojego mieszkania, porozmawialiśmy, wypiliśmy parę drinków i przeszliśmy do rzeczy. Zacząłem ją całować, a ta usiadła na mnie okrakiem, ściągnęła moją koszulę i schodziła pocałunkami w dół. Już miała odpiąć mój rozporek kiedy usłyszałem dźwięk telefonu.

- Chyba tego nie odbierzesz? - Powiedziała zdyszana.

Normalnie bym tego nie zrobił, ale nie mogłem przestać myśleć o Lorelai. Seks z Melanie wcale by mi nie pomógł tylko pogorszył sprawę.

- Nie odbiorę, ale proszę idź już. Przepraszam, ale nie mogę. Masz pieniądze na taksówkę. -
Wyciągnąłem gotówkę z kieszeni.

- Dupek. - Powiedziała wkurzona idąc do wyjścia.

Siedziałem tak chwilę czując wyrzuty sumienia. Miałem wrażenie jakbym zdradził Lor mimo, że to ona nie chciała, żeby do czegoś doszło. Ubrałem koszulę i po chwili byłem już w drodze do domu mojej pracownicy. Nie wiem dlaczego to robię, sam siebie nie poznaję. Włożyłem rękę do kieszeni, żeby sprawdzić kto wcześniej dzwonił, ale zapomniałem telefonu. - Kurwa. - Syknąłem i wysiadłem z taksówki.

Lorelai's POV

Wykonałam 20 połączeń, wysłałam 10 SMSów, a Thomas nic z tym nie zrobił. - Pewnie już się pocieszył. - Gadałam sama do siebie gdy  usłyszałam dzwonek do drzwi. Momentalnie ręce zaczęły mi się trząść. Otworzyłam, a przede mną stał ON. Miał roztrzepane włosy, resztki szminki na ustach i pogniecioną koszulę.

- Chyba domy ci się pomyliły. - Nawet nie byłam w stanie spojrzeć w jego oczy. Co on odpierdala. Miałam ochotę zamknąć mu drzwi przed twarzą.

- Nie... Lor, kurwa. Wiedziałem, że nie powinienem tu przyjeżdżać... Nie w takim stanie. - Wszedł do środka.

- Och, tak? Mnie się podoba ta obca szminka na twoich ustach. Do twarzy ci. - Powiedziałam z ironią.

- Daj mi dokończyć. Tak, byłem z inną kobietą, chciałem... - Zrobił pauzę. - ....Chciałem zapomnieć o tym, że mnie odrzuciłaś. Pocieszyć się, ale zrozumiałem, że nie tego oczekuję. Kurwa, Lor ja nie kłamałem wtedy w windzie, naprawdę coś do ciebie czuję, coś czego nigdy do nikogo nie czułem. - Ujął w dłonie moją twarz.

- Też do Pana coś czuję, Panie Shelby. - Uśmiechnęłam się. - Może pocałuj.... - Nie zdążyłam dokończyć, a ten wpił się w moje usta.

Pierwszy raz czułam takie motylki w brzuchu, myślałam, że zaraz zwymiotuję. Kurwa, chyba się zakochałam.

——————————

Ten rozdział jest bardziej opisowy, ale no nie dałam rady tego inaczej zrobić. Już biorę się za następny bo mam wenę więc coś czuję, że jeszcze w tym tygodniu się znów "widzimy". Buziaki dla Was wszystkich 🥰

Mr. ShelbyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz