POV GEORGE
obudziłem się w moim łóźku, tym razem Clay'a nie było obok mnie
postanowiłem że pora ruszyć dupe i wstać bo w końcu zaczął się wręcz zajebiście piękny dzień..kiedy nie zdążyłem nawet usiąść na rogu łóżka już usłyszałem chuk z kuchni.. przestraszyłem się więc szybko wybiegłem z pokoju do kuchni.. lecz zobaczyłem tam coś czego nie zapomne do końca życia...
na podłodze leżał Clay cały w mące i z miską kruszonki na głowie która z każdym jego ruchem się ruszała a z niej wypadało kilka cząsteczek kruszonki
zacząłem sie śmiać jak opentany
C- ha ha bardzo śmieszne... babeczki próbowałem zrobić nie moja wina...
G- GDHDJDJ... ŻEBYŚ TY TERAZ SIEBIE WI- BAAAHAHHSHAHAHA NI JA NIE M-MOGE- dusiłem się dosłownie sie dusiłem lecz widziałem że chłopakowi nie było zbytnio do śmiechu więc postanowiłem mu pomócpodeszłem do niego i zdjąłem miske z kruszonką z głowy, niestety wszystko w tym czasie już wylądowało na podłodze, lecz wtedy zobaczyłem że Clay ma troche kremu na twarzy, złapałem go za podbródek i wytarłem to kciukiem, złapaliśmy kontakt wzrokowy, Czemu Clay jest taki piękny.. nawet nie zauważyłem a zaczeliśmy się do siebie przybliżać...
nasze twarze dzieliły centymetry...
....
TEAM X!
aż nagle poczułem usta chłopaka na swoich, było to nieziemskie uczucie.. nie do opisania, powoli zaczeliśmy wykonywać powolne ruchy, po 2 minutach odłączyliśmy się od siebie, patrzyliśmy sie na siebie jeszcze chwile, chłopak zachichotał, kiedy zrozumiałem co się stało szybko wstałem cały czerwony pobiegłem do łazienki krzycząc
G- AAAAAASSFKFJJDJDJDHDH HOT
chłopak dusił się ze śmiechu i zaczął sprzątać kiedy ja zamknąłem się w łazience
postanowiłem zadzwonić do Nick'a ale to nie w domu, musiałem coś wymyślić
po ogarnieciu się wyszłem z łazienki, ubrałem buty i wziąłem portwel oraz telefonG- Clay ide po paysafecard'a do żabki!- wykrzyczałem po czym wyszłem z domu słysząc w tle krzyk Clay'a bym uważał na siebie.
po oddaleniu się od domu zadzwoniłem do Nick'a
G- NICK!
S- ała co się drzesz
G- całowałem się dzisiaj z Clay'em i bardzo mi się to podobało.. te jego usta.. to jak wyko- chłopak mi przerwał
S- COOO?! KIEDY JAK GDZIE AAAAAAA EURIRDBSNMXHDDIXGEJE- rozłączyłem się.. sapnap dostał ataku yaoistki..postanowiłem przejść się do parku i przemyślec pare spraw, spacerowałem dość długo i to nawet bardzo ponieważ nie czułem nóg.. kiedy wyciągnąłem telefon okazało sie że dochodziła 19:00?! byłem tu w parku 4 godziny?!? zobaczyłem jeszcze 47 nieodebranych poł. od Clay'a i 153 wiadomości od sapnap'a, Karl'a, Clay'a i reszty.. wszyscy się o mnie martwili
nie przedłużając szybko zacząłem wracać do domu, już po 20 minutach byłem w domu, kiedy otworzyłem drzwi ukazali mi się wszyscy moi znajomi, to znaczy ci najważniejsi oraz płaczący na kanapie Clay
G- uhhh.. przepraszam że tak dłu- nie dokończyłem ponieważ przerwał mi Clay
C-GEORGE!- chłopak przytulił mnie co ja odwzajemniłem- martwiłem się.. nie rób mi tak więcej...
G- przepraszam..- oderwałem sie od chłopaka i wytarłem mu łzy kciukami- miałem wyciszony telefon i po prostu chodziłem po parku myśląc o wszystkim i o niczym- chłopak przytulił mnie w taki sposób że ja miałem ręcę optulone w jego szyji a on miał ręcę na mojej taliS-emm to my nie przeszkadzamy??..- wszyscy nagle wyszli z domu.. dziwne..
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^Nie wiem co tu napisać ok.
♡♡♡ 550 słów ♡♡♡
♡ niech bóg będzie z wami dzieci ♡
![](https://img.wattpad.com/cover/281923656-288-k355986.jpg)