Perswazja

1.8K 123 11
                                    

Harry oparł się o Snape'a i zaglądnął przez ramię dyrektora, podczas gdy mężczyzna siedział nad ułożeniem planu następnego roku szkolnego. Ten będzie wyjątkowy, bo miniony rok nie był owocny dla większości uczniów.

Niektóre z przedmiotów były prowadzone przez Śmierciożerców, którzy nauczyli dzieci jedynie trzymać usta zamknięte, jeśli te nie chciały potem cierpieć. Coraz więcej i więcej uczniów musiało się ukrywać, w dodatku końcowe egzaminy zostały odwołane przez bitwę, więc każdy opuścił kilka ostatnich tygodni szkoły.

Dlatego też każdy ze studentów miał prawo powtórzyć rok lub przenieść się na następny. Ci, którzy chcieli tylko zaliczyć SUM-y albo Owutemy mieli na to okazję w przedostatnim tygodniu wakacji w Ministerstwie.

Snape w tym momencie wpisywał na listę nazwiska uczniów, który chcieli wrócić, aby ustalić jak duża będzie klasa każdego roku. Dotarł właśnie do imienia Hermiony, która we wczorajszym liście przesłała jej decyzje o powrocie do Hogwartu na siódmy rok, razem z Ronem. Napisała też Harry'emu, że udało im się znaleźć jej rodziców i są w stanie odwrócić zaklęcie zapomnienia. Zostaną jednak z nimi w Australii jeszcze przez kilka tygodni, bo jej rodzice chcieli zabrać ją na zasłużone wakacje, a także poznać lepiej Rona.

Harry lekko się zarumienił, gdy zobaczył, że koperta, którą otrzymał była zaadresowana do Harry'ego Pottera i Severusa Snape'a. To było dziwne, widzieć ich imiona tak naturalnie położone koło siebie, a jednocześnie absolutnie właściwe.

- Zdecydowałeś czy również chcesz wrócić do Hogwartu na dodatkowy rok? – Severus wyrwał go z zamyślenia.

- Emm... - Zaczął niepewnie Harry.

To nie tak, że nie myślał o tym wcześniej. Dużo osób z jego roku zdecydowało się wrócić i, zwłaszcza po decyzji Rona i Hermiony, Harry z ledwością wyobrażał sobie nie powrócenie do Hogwartu. Dodatkowo, był całkiem pewny, że chce odmówić ofercie Kingsley'a co do dołączenia prosto do Akademii Aurorów, odkąd był dużo bardziej zainteresowany szkoleniem na uzdrowiciela. Może nawet udałoby mu się zgłosić na praktyki do Madam Pomfrey. A do tego zdecydowanie potrzebował dyplomu.

Ale był jeden problem, który wcale nie był dla niego nieistotny. Pamiętał zbyt dobrze, jak Snape wyraźnie zaznaczył, jak niebezpieczne mogłyby być plotki o ich romansie. Że kosztowałoby go to jego pracę.

Co dla niego znaczyło, że wybierał między szkołą a Snapem. I to nie była łatwa decyzja. Zwłaszcza, że jako dyrektor, Severus pewnie nie chciałby być z kimś kto nawet nie skończył szkoły. Może też być postrzegane jako zniewaga, gdy skończy edukację w innym miejscu niż Hogwart i wszyscy by się zastanawiali, dlaczego bohater czarodziejskiego świata zwrócił się przeciwko Hogwartowi. To nie byłoby dobre dla reputacji szkoły, kompletnie nie. Ale czy Harry da radę wytrzymać tutaj cały rok, widząc Snape'a codziennie, nie mogąc go już więcej dotknąć? Sama myśl o tym była torturą.

- Jeszcze nie zdecydowałem. – W końcu szczerze odpowiedział.

Będzie musiał się dłużej nad tym zastanowić, zdecydował w końcu. Zwłaszcza, gdy miał oczywiste pozwolenie na zostanie ze Snapem do tego czasu. Więc wykorzysta ten stan cudowności tak długo, jak tylko będzie mógł. Nawet jeśli był już teraz całkowicie pewny, że Snape najprawdopodobniej nie będzie z nim sypiał zanim nie upewni się, że Harry nie wróci jako jego uczeń. Ale to było w porządku. Weźmie co tylko może od tego Ślizgona.

Severus był zdezorientowany. Minęły praktycznie trzy tygodnie od bitwy, a Harry wciąż z nim był. Gdy zdał sobie sprawę, że Harry nie musi już umierać, że przeżył Klątwę Zabijającą ponownie, nie mógł się powstrzymać od przyciągnięcia chłopca do siebie, a Harry jakimś cudem go pocałował.

Wróżbiarstwo czasem jest przydatneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz