- Ciężko by mi było zapomnieć kuzyna mojej najlepszej przyjaciółki, który strasznie lubił mi dokuczać.- ostatnie słowa wypowiedziałam tak cicho by ich nie usłyszał.
No cóż, jak nie strasznie ciekawe buty, to musiał się złapać za kark. To śmieszny widok, wyglada wtedy jak małe dziecko, które czegoś się wstydzi.
- Wejdziesz do środka?- wiedziałam, że będzie chciał dokończyć tą rozmowę, a widząc jego zakłopotanie uznałam, że nadal jestem na wygranej pozycji.
Chłopak spojrzał na mnie i się blado uśmiechnął.
~~~~~
Siedzieliśmy na kanapie w ciszy. W tle leciał jakiś pierwszy lepszy film dla zabicia mojej nudy. Cameron wydawał się nieobecny, zamyślony. Ciekawe, z przemądrzałego chłopca, który ma zawsze coś do powiedzenia stał się taki. Taki normalny? Jeśli tak mam to określić.Spojrzałam się na niego, tym samym przyłapałam go na patrzeniu się na mnie. Ten uśmiechnął się, a jego uwagę nagle przykuł film.
- Powiesz coś? Czy mamy tak siedzieć i udawać, że ten film jest ciekawy?- chłopak spojrzał na mnie.
- A co jeśli mnie on cie..
- Dobrze wiem, że nie.- przerwałam mu.
Chłopak zaczął stukać palcami w szklankę, w którą nalałam mu trochę wody truskawkowej.
-To..
- Minęło tyle lat, a w twoim domu nadal tak ładnie pachnie- teraz to on mi przerwał i dobrze wiedziałam o tym, że to było zaplanowane.
Nic nie odpowiedziałam, za moją odpowiedz można wsiąść posłany mu uśmiech.
- Ile masz lat? Urosłaś- powiedział z uśmiechem na twarzy, po czym wziął łyk wody.
- 19. Dziwne by było gdybym miała zmaleć.- powiedziałam, a chłopak jedynie pokiwał głową i odłożył szklankę na stolik przed nim.
- A ty?- spytałam, na pewno wiem, że był trochę starszy.
- 20. Urosłem przez te prawie 10 lat?- spytał z uśmiechem. Złapaliśmy kontakt wzrokowy. Pokiwałam głową na tak.
- Przestraszyłaś się tego kota?- podniosłam jedną brew pytająco.- jak wracaliśmy.- dodał po chwili.
- Aa ta jebana kula futra. - chłopak śmiał się. - No co? Gdyby nie wy za mną to bym mu kopa sprzedała!-
- Wiesz to szkoda, że musiałem cię wyręczyć. Wiesz czemu nie ma jednego oka?
- Czemu?
- Kiedyś z tymi samymi chłopakami co byłem dziś zrobiliśmy na niego polowanie. Mieliśmy pistolety na strzałki i ja trafiłem w oko.- powiedział dumny, a ja wybuchnęłam śmiechem.
~~~~~
CameronByła już chyba 4 w nocy. Lydia zasnęła na kanapie. Ja postanowiłem, że dokończę sobie film na podłodze by dziewczynie było wygodniej.
Wyjąłem telefon z kieszeni spodni i po raz kolejny spojrzałem na zdjęcie Jednej z wielu stron z pamiętnika Clary, która w spisie napisała, że mogę go przeczytać, a to co z nim zrobię później to już tylko moja decyzja.
Na tej kartce dziecięcym starannym pismem było napisane, że kochałem się w Lydi, że Clara ma być chrzestną naszych dzieci, a naszego psa nazwiemy Ptyś. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że to prawda. W dzieciństwie był to mój największy sekret. Wiedziała o tym tylko moja siostra cioteczna.
I tak najciekawszą częścią w pamiętniku były spisane daty przypałów dziewczyn. Mógłbym się z nich śmiać latami. Nie ominęły mnie strony z sekretami dziewczyn, jednak gdy dwie całe strony były przeznaczone na sekrety Lydi, pominąłem ich czytania.
Wyłączyłem film, gdyż leciały już tylko napisy końcowe. Szklanki zaniosłem do kuchni. Rozejrzałem się za toaletą, przy okazji natrafiając na pokój dziewczyny. Wpadłem na świetny pomysł przeniesienia śpiącej Lydi do jej pokoju.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
535 słów ❤️
CZYTASZ
~Lydia&Cameron~ _liptonek__
Teen FictionOpowieść o młodej dziewczynie, której najlepsza przyjaciółka przegrała walkę z rakiem. A teraz musi się uporać z jej kuzynem chuliganem! 🤫 101 wyświetleń 16.10.2021 202 wyświetleń 05.11.2021