02

424 28 8
                                    


[sezon pierwszy, odcinek trzeci]

--

Kilka dni później, grupa uzyskała nowe informacje o miejscu pobytu Elijaha.

Rebekah znalazła miejsce w którym był przetrzymywany Elijah, ale oczywiście została zmuszona do zapomnienia lokalizacji przez wiedźmę Marcela, który trzymał zakładnika na strychu. Według Rebekah, była najpotężniejszą czarownicą, jaką kiedykolwiek spotkała, co uświadomiło im, że jest tajemniczą bronią, którą Marcel miał przeciwko czarownicom.

Doprowadziło to do tego, że znaleźli się w domu u Sophie Devereaux, w nadziei że wyciągną z niej informacje o Elijahu.

— To bardzo proste. Musisz wykonać
maleńkie, małe zaklęcie lokalizujące, aby pomóc nam znaleźć naszego brata. — Rebekah oświadczyła gdy stała przed Sophie, która siedziała na kanapie w gabinecie w domu Mikaelsonów.

Klaus był obok Rebekah, podczas gdy Lily stała z tyłu pokoju. Odmówiła pozostania na zewnątrz z Hayley, biorąc pod uwagę, że chciała znaleźć Elijaha tak samo jak oni.

— Czarownice które praktykują magię w tym mieście, zostają złapane i zabite. — Sophie odpowiedziała, potrząsając głową, gdy patrzyła na wampiry przed nią.

— Tak. Wydaje się że pominęłaś kluczowy szczegół, kiedy zawieraliśmy umowę. Tajna broń Marcela, oni wiedzą która czarownica używa magii. — Klaus odparł, siadając na krześle naprzeciw Sophie gdy mówił.

— Nie wysoka dziewczyna, urocza jak nic, problemy z gniewem. — Rebekah wyjaśniła patrząc na Sophie, gdy usiadła na drugim krześle na przeciwko niej.

— Davina? — Sophie zapytała, a jej twarz trochę pobladła w zrozumieniu.
— Gdzie ją widziałaś? — Zapytała, powodując że wszyscy się ożywili, zdając sobie sprawę, że wiedziała o małej czarownicy.

— Nie wiem. Mały bachor wymazał moją pamięć, zaraz po tym jak wyrzuciła mnie przez okno, swoim zakrwawionym umysłem. — Rebekah odpowiedziała, jej usta zacisnęły się, gdy przypomniała sobie o spotkaniu z Daviną.

— Pozwól mi przejść do sedna. — Klaus wtrącił, przesuwając się lekko na swoim miejscu. — Davina ma Elijaha. Przypuszczam, że wy czarownice chcecie odciągnąć Davine od Marcela. Nie wiemy gdzie ona jest.
Czyli, potrzebujemy magii.. — Wyjaśnił, powodując że Sophie szybko pokręciła głową.

— Davina by to wyczuła. — Sophie odpowiedziała, na co Lily westchnęła cicho i podeszła do grupy, dotychczas stojąc pod ścianą.

— Dlatego pomyśleliśmy, że być może gdyby inna wiedźma wykonała znacznie potężniejsze zaklęcie w tym samym czasie, nie wyczułaby cię. — Lily wyjaśniła, patrząc na Sophie która wciąż była tego niepewna.

— Wiem że masz na myśli Katie, ale ona nie zasługuje na śmierć. — Sophie odpowiedziała przełykając gule, która utworzyła się w jej gardle.

— Sophie Devereaux. — Klaus wtrącił,
uderzając dłonią w dół, wstając i siadając przed wiedźmą. — Nie możesz wygrać wojny bez kilku strat, bez względu na to jak godne pożałowania mogą być. — Wyjaśnił, patrząc bezpośrednio za Sophie gdy mówił. — Ile razy wampiry były o krok do przodu, wiedziały coś czego nie powinny? Twoja siostra została stracona na placu publicznym za praktykowanie magii. Wiedziałaś, że zostanie złapana. Czy ona w ogóle próbowała uciec?

𝐀𝐅𝐓𝐄𝐑𝐆𝐋𝐎𝐖 - [ᴄᴢᴇ̨śᴄ́ 2] 𝐙𝐀𝐖𝐈𝐄𝐒𝐙𝐎𝐍𝐄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz