Stiles
Stiles obudził się z wielkim bólem głowy. Powoli rozejrzał się po pokoju i nagle poczuł że jest czymś przywiązany do ściany. Spojrzał zamglonym wzrokiem na swoje ręce i momentalnie jego oczy zrobiły się większe przez szok i przerażenie. Jego ręce były przykute do ściany łańcuchem.
Zaczął nerwowo przekręcać głową gdy usłyszał lekkie skrzypnięcie. Nie wiedział nawet z której strony ono dobiega póki nie usłyszał klaskania w dłonie... Szybko odwrócił się w tamtą stronę, aby zobaczyć kto jest z nim.- Miło cię w końcu poznać Stiles. - Powiedział starszy od niego facet. Gdyby lepiej się mu przyjrzeć był lekko podobny do Dereka. - Nazywam się Peter Hale i mam propozycję nie do odrzucenia. - Dodał z tajemniczym uśmiechem. Kiedy nastolatek usłyszał bardzo dobrze znane mu nazwisko bardzo się zdziwił. - Czego chcesz?! - Zapytał najoschlej jak umiał. - Chciałbym zaproponować ci ugryzienie. - Wytłumaczył spokojnie starszy Hale. Stiles miał w głowie dużo różnych myśli. - Wal się! - Krzyknął pierwsze co przyszło mu do głowy. Peter jedynie uśmiechnął się do niego jakoś dziwnie...
- Wiedziałem że tak zareagujesz, więc ugryzłem cię gdy smacznie sobie spałeś. - Stilesa ogarnęła złość gdy Hale powiedział to bez grama wyrzutów sumienia. - I co teraz? - Zapytał nie kryjąc swojej złości. - Teraz będziesz częścią mojego stada które chcę tu stworzyć. - Odpowiedział wzruszając ramionami. Stiles o ile było to możliwe zezłościł się jeszcze bardziej, ale nie chciał by starszy to zauważył, więc wziął kilka głębokich oddechów na uspokojenie się.- Dlaczego ja? - Zapytał patrząc w oczy Peterowi. - Obserwowałem wiele osób. Nikt z nich nie był tego warty. W końcu natrafiłem na ciebie... Młody chłopak z ambicjami. Masz silną wolę, potrafisz szybko wymyśleć jakiś plan, a do tego dochodzi jeszcze twoje gadulstwo. Dzięki tobie nie będę się nudził! Jesteś też synem szeryfa i najlepszym przyjacielem Scotta McCalla który jest betą mojego bratanka. Lepiej trafić nie mogłem! - Stiles nie wiedział czy to co usłyszał przed chwilą było prawdziwe...
Co mam teraz zrobić? - Zapytał się nastolatek. Poddał się już do końca, bo wiedział że i tak już nic nie uda mu się zrobić. Peter uśmiechnął się zwycięsko do chłopaka. - Na razie trzeba stąd wyjechać, bo jak mówiłem nie ma tu nikogo kto jest godny ugryzienia. Prócz ciebie. Kiedy już będziemy mieli odpowiednią ilość członków to tu wrócimy i zamieszkamy na stałe. - Wytłumaczył wilkołak i podszedł do Stilesa, aby go uwolnić. Nastolatek upadłby na ziemię gdyby nie Hale, który go złapał i przytrzymał.
- Dzięki. - Powiedział stając na własne nogi. - Napisałem list do twojego ojca. Napisałem mu że cię zabieram na nie wiem ile. Oczywiście się nie podpisałem, bo powiedziałby wszystko innym i mój plan by nie wypalił. - Powiedział patrząc na nastolatka. Chłopak pokiwał twierdząco głową i usiadł na ziemi. - A co będzie ze Scottem i szkołą? - Zapytał się patrząc na starszego. - Jak wie twój ojciec to pewnie i ten małolat się dowie. A co do szkoły to wilkołaki jej nie potrzebują. - W sumie miał rację... Scott poszedłby za nim w ogień, a co do szkoły to może i jej nie lubił, ale przecież musiał ją skończyć... Nie poruszył jednak więcej tego tematu.
- No to w drogę! - Powiedział Peter odpalając samochód. Nastolatek jedynie kiwnął głową i zajął się widokiem za oknem. Wiedział że prędko go nie zobaczy.
- Załóż to. - Stiles odwrócił się w stronę Hala i wziął od niego blond perukę i maskę na twarz. Nie pytał się po co mu ona. Po prostu założył to sobie na włosy i buzię. - Wyglądał okropnie. - Powiedział patrząc się w lusterko. - Zawsze mogłem ci przefarbować włosy, więc siedź cicho. - Stiles przewrócił oczami i oparł się o krzesło. Zniżył je sobie do poziomu spania. Chciał się zdrzemnąć, bo nie wiedział ile jeszcze zajmie im podróż.
Przed zaśnięciem zobaczył znak informujący o tym że wyjechali z Beacon Hills...
CZYTASZ
Sterek - one short
WerewolfOkładka byle jaka, bo mi się nie chce szukać, a nie mam jeszcze tabletu i nie mogę sama robić, bo laptop za słaby i nie mg nic zainstalować :( Nie daję opisu, wstępu i prologu, bo sama nie wiem co się tu pojawi. Będę pisała wszystko w szkole (mój...