Plażowe igraszki nocą

9.6K 23 1
                                    

Wyjechaliśmy całą grupą na wakacje nad Adriatyk. Ciepłe morze, gorący piasek, niemal ciągle słoneczne dni... różne głupie rzeczy przychodziły nam do głowy. Ale to wakacje, jakie będę pamiętała przez całe życie. Szczególnie jeden wieczór zapadł mi w pamięć.

Zrobiliśmy sobie małą imprezę na plaży. Wkoło nie było już wielu ludzi, kręciły się raczej niewielkie grupki i szybko znikały. A my – mieliśmy wciąż ognisko, alkohol i ochotę na zabawę. Laura była zawsze moją bliską przyjaciółką. Trzymałyśmy się w różnych sytuacjach razem i wspierałyśmy. Nawet nagość nie była nam obca, czy to jak się przebierałyśmy na imprezę, czy po kąpieli. Miałyśmy zresztą wspólny pokój w akademiku.

Mimo że chłopaki byli razem z nami, siedziałyśmy obok bez góry od stroju. W blasku ognia jej jasna skóra zyskała ciepły, przyjemny dla oka odcień, a piersi – wydawały się jeszcze pełniejsze. Rzucały mocny cień, przez co sprawiały wrażenie dużych. I mimo że kumpel próbował do niej podbijać, to przy mnie się rozsiadła i wtuliła w mój bok. Objęłam ją ramieniem, przyciskając do siebie. Poczułam jej sterczące sutki, ocierające się o moją skórę i uśmiechnęłam się. W tej chwili było to dla mnie absolutnie naturalne, jakbyśmy robiły to na co dzień.

Siedziałyśmy tak w milczeniu przez pewien czas. Inni zajmowali się sobą – to jedna laska poszła z dwoma kolegami gdzieś na bok, to inni po prostu dalej pili i rozmawiali. A my tak trwałyśmy w bezruchu... aż poczułam jej dłoń wędrującą po moim udzie. Zerknęłam w dół, jakbym patrzyła na jakieś zwierzątko, które weszło mi na nogę. Ze spokojem przyglądałam się, jak pełznie wyżej, wzdłuż mojego uda, by zaraz zniknąć między nimi i dotknąć materiału kryjącego moją cipkę.

Spojrzałam na nią pytająco. Ale ona nawet na mnie nie patrzyła. Gapiła się w pełgające przed nami ognisko i dotykała mnie, jakby po prostu popijała herbatę przy filmie. To było tak normalne... Choć nienormalnie się czułam, gdy jej palce zaczęły muskać skryte jeszcze pod majtkami wargi i łechtaczkę. Po chwili wpełzła palcami pod nie i dotknęła nagiego ciała. Jęknęłam cicho, ale nie odepchnęłam jej. Zamiast tego przesunęłam dłonią po jej ramieniu, czując, jak podniecenie bierze górę nad zaskoczeniem.

Gorąca skóra Laury pachniała morzem. Była jednocześnie gładka, lekko śliska od olejku i potu. Spłynęłam ręką na pierś, którą zaczęłam delikatnie ugniatać. Dopiero wtedy uniosła lekko głowę, kusząco rozchylając wargi. Patrzyłam w jej oczy, zerkałam na usta, które swoją czerwienią i blaskiem rzucanym przez płomień wyglądały tak, że trudno było się im oprzeć. W końcu pochyliłam się do niej i ucałowałam. Poczułam cichy jęk, który uwiązł między naszymi wargami, zamknięty w pocałunku.

Położyłam się na ręczniku, ciągnąc ją za sobą. Laura weszła między moje nogi, przywierając ciałem do mojego. Nasze piersi stykały się, ocierały o siebie, gdy chętne i gorące uda zaciskały się i lekko luzowały. Już to było dla mnie niesamowite, a najlepsze miało się zacząć.

Nikt nie zwracał na nas już szczególnej uwagi. Wszyscy byli zajęci sobą tak, jak my dwie. Całowałyśmy się, a dłonie wędrowały w górę i w dół naszych ciał. Rozsupłałam sznureczki jej majtek i zdarłam je z niej. Ona podobnie zrobiła z moimi.

Obróciłam się wraz z nią i usiadłam na niej. Zaczęłam ocierać się łechtaczką o jej brzuch, a jednocześnie – sięgnęłam dłonią do jej cipki, lekko wyginając się w tył. Dłonie Laury oplotły moje biodra, stymulując każdy ruch. Nigdy wcześniej nie miałam takiego kontaktu z żadną kobietą. Zawsze jednak czułam, że to byłoby zmysłowe przeżycie... i nie myliłam się. Tyle że z każdą chwilą chciałam więcej. I mocniej.

W końcu więc rzuciłam się z głową między jej uda. Zaczęłam wylizywać jej cipkę, która pachniała równie pięknie, co jej skóra. Rozpychałam wargi mocno palcami, słuchając przy tym słodkiej muzyki jęków Laury. Szybko odnalazłam też jej magiczny guziczek, tuż na wejściu muszelki. Drażniąc językiem łechtaczkę, masowałam go intensywnie, wywołując u niej silne drżenia i spazmatyczne krzyki. Jej palce wplątywały się w moje włosy, a ja nie przerywałam. Chciałam zobaczyć, jak oszaleje na punkcie tego, co robię.

Obserwowałam, jak ruchy jej bioder stają się rytmiczne, jak jej piski i jęki nabierają mocy. Aż w końcu stało się – przeciągły krzyk rozdarł powietrze, zagłuszając szum morza. Fontanna słodko-słonych soków wybiła z jej szparki większym strumieniem. Weszłam na nią. Była cała rozgrzana i spocona. Przywarłam do jej ciała i zaczęłam ją całować. To było nieziemskie doświadczenie.

Opowiadania erotyczneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz