Drarry

894 24 0
                                    

Harry otworzył oczy i zdał sobie sprawę, że jest sam w łóżku. Siedząc, rozejrzał się po sypialni i zobaczył, że Draco siedzi na balkonie. Miał koc owinięty wokół ramion, który chronił go przed chłodnym, nocnym powietrzem.

Zsuwając się z łóżka, Harry podszedł do niego. 

- Draco? - zapytał miękko, zatrzymując się w drzwiach. Światło księżyca oświetlało i tak już blade rysy chłopaka, sprawiając, że wyglądał jeszcze bardziej eterycznie.

Draco wypuścił drżący oddech. 

- Czy to kiedykolwiek przestaje boleć?

- Nie, po prostu robisz dla tego miejsce - powiedział kruczowłosy, ruszając, by dołączyć do niego na zewnątrz.

Zarówno Narcyza, jak i Lucjusz odeszli w tym tygodniu. To było niespodziewane, oboje zachorowali na smoczą ospę. Choroba zabrała ich oboje szybko, zanim Draco zdążył się z nimi pożegnać. Był zdruzgotany i to zrozumiałe. Harry wiedział, jak to jest.

- Po prostu tak bardzo za nimi tęsknię - przyznał.

Potter usiadł obok niego, obejmując go ramieniem. 

- Wiem. To trudne, Draco, i będzie trudne jeszcze przez jakiś czas.

- Czułeś się tak przez całe życie - mruknął blondyn.

- Ledwie pamiętam swoich rodziców - przyznał miękko. - To trochę ułatwia sprawę, bo nie mam z nimi żadnych wspomnień. Ale ty? Zawsze będziesz miał te wspomnienia, to po prostu świadomość, że nawet jeśli odeszli, wciąż są z tobą.

- Po prostu nigdy nie sądziłem, że to będzie coś takiego jak... smocza ospa - mruknął Draco. - Zawsze myślałem, że mój ojciec umrze w wielkiej bitwie, albo robiąc coś nielegalnego - parsknął, przewracając oczami.

- Nie cierpieli - powiedział czarnowłosy. - I są razem. Twoja matka i ojciec byliby nieszczęśliwi, lub przygnębieni bez tego drugiego.

- Masz rację - powiedział młody Malfoy, biorąc głęboki oddech. Pochylił się i wycisnął pocałunek na policzku swojego chłopaka. - Dzięki Merlinowi, że mam ciebie, który pomoże mi przez to przejść.

- Zawsze - obiecał. - wiesz, że cię kocham.

- Ja też cię kocham, Harry - odparł Draco. Złożył na jego ustach kolejny pocałunek.

- Wracajmy do łóżka - mruknął Potter, wstając i podciągając blondyna na nogi i prowadząc go do środka.

HP - One Shots (Tłumaczenia PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz