Wolfstar

208 10 2
                                    

- Je t'aime* - mruknął Syriusz.

*(Kocham cię)

Ręka Remusa przestała przeczesywać jego włosy, więc zaskomlał.

- Dlaczego przestałeś? - mruknął. Kiedy nie otrzymał odpowiedzi, zmarszczył brwi, patrząc w górę, ukrywając twarz w szyi chłopaka.

To, co zobaczył, nie było tym, czego się spodziewał. Twarz Remusa była jasnoczerwona, oczy szeroko otwarte, a usta lekko rozchylone.

Syriusz podniósł jedną rękę i pstryknął palcami przed jego twarzą. Ten zamrugał i spojrzał na niego w dół.

- Hm?

Syriusz roześmiał się.

- Właśnie powiedziałem 'kocham cię' po francusku, co cię tak ruszyło?

Remus ponownie zarumienił się lekko i odchrząknął.

- Ja... ty po prostu... i to jest takie-

Black uśmiechnął się.

- Masz coś do mnie mówiącego po francusku, prawda?

- Co? Nie!

- Naprawdę? Alors pourquoi t'énerves-tu quand je parle?*

*(To dlaczego tak się spinasz, kiedy mówię?)

Syriusz obserwował z uśmiechem, jak twarz Remusa znów się zaczerwieniła, a on jęknął, siadając i zrzucając go z miejsca na jego piersi.

Remus oparł się o ścianę, zarzucając ramię na oczy, gdy Black ułożył się wygodnie na jego kolanach.

- Przestań - powiedział Lupin, zerkając przez szczelinę między palcami.

- Co mam przestać? - zapytał niewinnie.

- Dobrze wiesz, co - opuścił rękę z niezadowolonym wyrazem twarzy.

- Je ne fais rien. Ne sais pas de quoi tu parles - podniósł ręce i objął twarz Remusa, przyciągając go bliżej. - Nous avons de si beaux rideaux, tu ne trouves pas?** - zapytał cicho.

*(Nic nie robię. Nie wiem, o czym mówisz)

**(Mamy takie ładne zasłony, prawda?)

Wyższy z nich wydał z siebie niski odgłos i oparł czoło o ramię Syriusza, który się roześmiał.

- To brzmi tak gorąco - mruknął.

Black zachichotał, wodząc ręką po złotych lokach.

- To chyba najmniej gorąca rzecz, jaką kiedykolwiek powiedziałem.

- Powiedz coś innego - mruknął.

- W porządku, ale musisz na mnie spojrzeć.

Remus posłusznie to zrobił, dając mu swoją pełną uwagę, a Syriusz ponownie objął jego twarz.

- Tu es le plus bel humain sur lequel j'aie jamais posé les yeux* - powiedział szczerze. - Tout en toi est parfait, et je ne t'échangerais pour rien au monde.

*(Jesteś najpiękniejszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek widziałem)

**(Wszystko w tobie jest po prostu idealne i nie zamieniłbym cię na nikogo innego)

Obserwował, jak Remus znowu się zawstydził, zdając sobie sprawę ze swoich rumieńców. Mimo to uśmiechnął się.

- Spójrz na siebie, tak mocno się rumienisz, a tylko mówiłem po francusku.

Lupin odetchnął głęboko.

- Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, co ze mną robisz. To po prostu brzmi tak cholernie gorąco, kiedy tak mówisz.

- Dziękuję. Teraz już wiem co mam robić, kiedy będę chciał się z tobą podroczyć.

- Jeśli zrobisz to publicznie, nie będę w stanie utrzymać rąk przy sobie.

- Och? Co zrobisz?

W odpowiedzi Remus objął jego twarz i pocałował go mocno, kciukami pocierając kości policzkowe. Drugi chłopak natychmiast odwzajemnił pocałunek, nigdy nie odmawiając całusa swojemu chłopakowi. Oderwali się od siebie po kilku minutach, ciężko dysząc.

- To wszystko? - uniósł brwi.

Loczek uśmiechnął się i jednym płynnym ruchem odwrócił ich tak, że on był na górze, a Syriusz leżał na plecach. Natychmiast wrócił do całowania go po całej twarzy, zanim jego usta powędrowały w dół, na szyję, a Black automatycznie przechylił głowę, żeby dać mu łatwiejszy dostęp.

Po wyssaniu niewielkiej malinki nad jego obojczykiem, podciągnął go do góry, by znów go pocałować. Robili to przez kilka minut, zanim drzwi otworzyły się z hukiem i James wszedł do środka, tylko po to, by dramatycznie zatrzymać się w miejscu i podnieść ręce, by zakryć twarz, przez co Peter wpadł na niego.

- Zostawiliśmy was samych na pół godziny! - krzyknął James. - Moje biedne oczy!

- Naprawdę, Rogaczu? - zapytał Peter, gdy podszedł do swojego łóżka. - Powinieneś już wiedzieć, że nie możesz zostawić ich samych i oczekiwać, że nie będą się obściskiwać.

- Hej! - zawołał Remus, gdy przesunął się, by usiąść obok wciąż leżącego Blacka.

- Nie ma sensu zaprzeczać, kochanie - odpowiedział Syriusz. - Dokładnie to robiliśmy.

- Tak, po tym, jak uwiodłeś mnie swoim francuskim.

- Syriusz uwiódł cię, mówiąc po francusku? - zapytał James. Siedział teraz na swoim łóżku, na kolanach trzymał magazyn o Quidditchu.

- Remus ma coś do mnie mówiącego w tym języku - uśmiechnął się.

-  Nieprawda!

- Wmawiaj to sobie dalej, kochanie.

HP - One Shots (Tłumaczenia PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz