-Bakugo- Wstaje rano jak zwykle i idę do łazienki sie umyć oczywiście jak zwykle nie ma już mydła więc muszę se jakoś radzić
Idę do kuchni i jak zwykle zawsze muszę patrzeć na ryj mojej matki czyli wiedźmy tak ją nazywam zaczyna się na mnie drzeć że za 17 minut mam szkołe a ja jeszcze nie jestem nawet ubrany szybko sie ubieram w szkolny mundurek zabieram tosta wkładam go do buzi i biegnę ile sił w nogach do szkoły
Podczas drogi do szkoły natykam sie na mieszańca (Shoto)
Bakugo: ZŁAŹ MI Z DROGI MIESZAŃCU
Shoto: możesz przejść obok mnie to takie trudne?
Bakugo: TAK TRUDNE A TERAZ ZŁAŹ MI Z TEJ DROGI ALBO POŻAŁUJESZ!!
Todoroki: Niech ci będzie
Bakugo- przeszedłem obok mieszańca i sie nie odezwałem jedyne co mu odwzajemniłem to zdenerwowana wściekła twarz
Kiedy tylko zdąrzyłem sie od niego oddalić usłyszałem dźwięk dzwonka
Bakugo: NIECH TO CHOLERA MAM PRZEJEBANE
Bakugo- zdjąłem buty i założyłem te szkolne. Szybko wbiegłem do klasy i usiadłem na miejsce oczywiście Aizawa coś tam do mnie gadał ale miałem to w czterech literach
Potem po 5 minutach pojawił się Shoto zdziwiło mnie to ze miał na sobie maseczke i kaptur jak go omijałem nie widziałem żadnej maseczki i kaptura trochę mnie to zdziwiło ale nie myślałem o tym zbytnio bo po mieszańcu mogę się spodziewać WSZYSTKIEGO
Shoto: Przepraszam za spóźnienie miałem małe problemy....
Aizawa: Niech ci już będzie siadaj na miejsce odpusze ci to
Shoto- Usiadłem na miejsce i odziwo
wszyscy się na mnie patrzyli jakbym był jakimś kosmitą czułem się niezręcznie i dziwnie ale najdłużej się na mnie patrzył Katsuki i to nie z zdenerwowaną twarzą tylko taką zaskoczoną. Potem się wpatrywałem w swoją ławkę aby się przestali na mnie patrzeć lecz bez skutku więc odrazu jak wybił dzwonek to wybiegłem z klasy ale zanim to zrobiłem Mina,Izuku,Denki,Kirishima
Szli w moim kierunku ale gdy wyszłem zmienili kierunekGdy wyszłem z klasy wbiegłem do łazienki i się zamknąłem opierając się o drzwi łzy zaczęły mi spływać po policzkach przez moje problemy w domu
Bakugo: Dobra Todoroki wyłaź albo rozjebie te drzwi!!!
Shoto- Bakugo?! Co on tu robi.. Zwykle za mną nie łazi... Nawet raz chciał mnie uderzyć ale jakiś nauczyciel go zauważył
Bakugo: DOBRA SAM TEGO CHCIAŁEŚ!
Shoto: *Upada* Ała! Mógłbyś chociaż trochę uważać?!
Bakugo: NIE DRŻYJ SIĘ NA MNIE ALBO POŻAŁUJESZ PO CHUJA NOSISZ TE MASECZKĘ WYGLĄDASZ IDIOTYCZNIE I WSTAWAJ Z TEJ PODŁOGI!!!!!
Shoto: opanuj się...
Bakugo: Ty płaczesz?..
Teraz naprawdę próbowałem być trochę milszy może i trochę mnie poniosło....-shoto- [szloch płaczu] O CO CI CHODZI?!
Bakugo💭: Źle go chyba trochę potraktowałem ale należało mu się...
-Shoto- Wybiegłem z łazienki i szybko otarłem łzy aby klasa nie miała żadnych podejrzeń
Mina: Shoto po lekcjach Bakugo Kirishima Izuku Denki i ja idziemy do parku. Idziesz z nami?
Shoto: Wątpie ale dam znać muszę jeszcze iść do domu po lekcji..
Mina: Co się stało? zwykle po lekcji się tak nie śpieszysz do domu.
Shoto: Nic mi nie jest tylko mam pare spraw na głowie .
(Koniec lekcji)
Izuku: Hej Shoto! Idziesz z nami do Parku?
Shoto: Mam bardzo ważne sprawy w domu dam znać jak będę mógł..
Izuku: No dobra..
Enji: Spóźniłeś się...
Shoto: Przepraszam Ojcze.. Nauczyciel trochę przedłużył le-
Enji: NIE OBCHODZI MNIE TO IDŹ DO SWOJEGO POKOJU I NIE POKAZUJ MI SIĘ DZIŚ NA OCZY
Shoto: Oczywiście..
*Wiadomości*
Mina: Hej Shoto! Możesz wyjść??
Za 30 minut wychodzimy a smutno bez ciebie trochę będzieShoto: Chyba mogę. Ogarnę się i wyjdę
Mina: Cieszę się że jednak możesz!
(W Parku)
Shoto: Hej Katsuki.
Bakugo: Po chuj się ze mną witasz
Izuku: Mógłbyś być trochę milszy Kacchan...
Bakugo: MORDA
(godzina potem wiem leniem jestem)
-Shoto- Dziwnie się poczułem jakbym zaraz miał umierać szybko usiadłem na ławkę złapałem się za głowę Katsuki się na mnie patrzył z lekkim szokiem. Oczy mi się same zamykały
Ledwo co do łazienki doszłem ale mi się udało nagle ujrzałem czarność przed oczami nie mogłem nawet kontrolować ciałem po długim czasie udało mi się otworzyć oczy ale byłem w innym miejscu wydaje mi się znajomo TO SZPITAL? nagle drzwi od pokoju szpitalnego się otworzyły. W drzwiach był Blondyn z mojej klasy Katsuki nie był zadowolony przestraszyłem się i udawałem że mdleje ale i tak się domyślił bo ruszyłem rękąBakugo: TODOROKI
Shoto: Co się stało..?
Bakugo: Znalazłem cię leżącego obok okna w łazience przez chwilę wydawało mi się że nie oddychasz..
Shoto: ŚLEDZIŁEŚ MNIE?!
Bakugo: Denki jakieś rzeczy gadał to co miałem robić?!
Shoto: CO KOLWIEK ALE PO CHUJ ZA MNĄ SZŁEŚ?!
Bakugo: PRZESTAŃ SIĘ DO CHOLERY ZE MNĄ KŁÓCIĆ! Mam dla ciebie coś...
Shoto: Zaraz czy ja się przesłyszałem?
MASZ COŚ DLA MNIE? Żartujesz to do ciebie nie podobne..Bakugo: ZAMKNIJ SIĘ I BIERZ
Shoto: Czy to.... SOBA
Bakugo: Ta-
Shoto: *przytula Bakugo*
Bakugo: CO JEST DO CHOLERY
Shoto: Kocham sobe...
Bakugo: Dobrze się trafiło akurat tylko to miałem...
Shoto: Nie sądzilem że to powiem ale Dziękuję..
-------------------------------------
-------------------------------------Hejkaaaa to moja pierwsza książka więc proszę bez hejtu XDD sorry za błędy ale moja autokorekta serio wkurza trochę się inspirowałam innymi książkami tego typu ale starałam się robić oryginalnie. Jak się dowiem jak robić kolejne rozdziały to je zrobię ok-? ✨👍
CZYTASZ
Przypadek.. 💉|Bakutodo| (boku no hero academia)
Storie d'amoreChłopak Shoto Todoroki na początku nie dogaduje sie z Bakugo Katsuki chłopakiem z tej samej klasy lecz jednak zaczynają się do siebie przyzwyczajać i stają się nie rozłączni.