Uważnie wpatrywałam się w nastoletnich idoli. Jeden z nich miał długie, brązowe włosy i trzymał pałeczki od perkusji w dłoni.
— Mam jedno zasadnicze pytanie. Skąd od do cholery wytrzasnął perkusje w takim miejscu?! - pomyślałam
Drugi, najwyższy z nich posiadał średniej długości blond włosy zgolone po bokach głowy. Reszta blond kłaków związana była w zgrabny warkocz. Na miejscu wygolonych włosów znajdował się tatuaż w kształcie smoka.
— Hardcorowy wygląd jak na moją szkołę, nie powiem.
I przyszła pora na trzeciego - najniższego z nich. Posiadał średniej długości blond wlosy spięte w mały kucyk z tyłu. Stał przed statywem z mikrofonem i szeroko się uśmiechał. Ubrany był w białą bluzkę i brązowawą koszule w kratę.
— Wygląda jakby z przedszkola się urwał.
— Zaraz zacznie się występ! — krzyknął ktoś w tyle
I miał rację, niższy blondyn wziął do ręki mikrofon i po chwili można było usłyszeć dźwięk perkusji i gitary elektrycznej.
— ☯ —
Po skończonym kawałku, na korytarzu rozległy się głośne wiwaty i brawa. Z myśli wyrwała mnie Hina.
— Ten co gra na perkusji to Baji, ten co zajmuje się gitarą elektryczną to tak zwany Draken, a ten najniższy to Mikey. — zaczęła pokazywać na każdego po kolei — Krążą plotki, że cała trójka należy do jednego z silniejszych gangów z Tokyo jednak nikt nie wie czy to jest prawda.
Pokiwałam głową na znak, że rozumiem. Nie żeby jakoś mnie obchodził ten zespół. Może talent posiadają, ale to nie mój gust. Wątpię, że takie delikatne gwiazdki muzyki należały do jakiegoś gangu. Nastolatki mają kisiel w majtkach na ich widok co najwyżej. Z reszta, taka wieść szybko rozniosłaby się po mieście.
— Co teraz zamierzasz zrobić? — zapytałam przyjaciółki
— Jak to co?! Zamierzam zdobyć ich autograf!
Ciężko westchnęłam i w ciszy oparłam się o szafkę czekając na przyjaciółkę.
Niespodziewanie zadzwonił dzwonek, który przypomniał mi o tajemniczym spotkaniu z nieznajomym. W związku z czym zamiast na historię udałam się prosto za szkołę.
— ☯ —
Gdy dotarłam na miejsce nikogo nie zastałam. Pomyślałam wtedy, że to jakiś głupi żart albo pomyłka.
Wzruszyłam ramionami i gdy chciałam odejść, poczułam mocny uścisk dłoni na moich ramionach i z całą siłą uderzyłam o ścianę budynku.
— Ała! To bolało, czy przypadkiem ci się nie pochrzaniło w tej twojej główce Kazutora?!
Doskonale znałam ten dotyk. Należał do mojego byłego chłopaka, z którym rozstałam się ponad miesiąc temu. Doskonale pamiętam to jak mnie uderzył gdy poznałam prawdę za co tak naprawdę siedział w poprawczaku. Okłamał mnie, że siedział za brutalne pobicie. Postanowiłam z nim zerwać dla własnego bezpieczeństwa. Nie chciałam wiązać przyszłości z kłamcą i mordercą. Nie chciałam mieć nic wspólnego z gangami. Wiedziałam, że trzymanie się z daleka od Kazutory będzie najlepszą ucieczką od kłopotów. Cóż, przynajmniej tak myślałam.
— Jeszcze z tobą nie skończyłem. To twoja wina! — warknął Hanemiya
— Przepraszam? Moją winą jest to, że jesteś cholernym psychopatą?! Okłamałeś mnie Kazutora. Rozumiesz? Okłamałeś mnie wiedząc jak bardzo gardzę kłamstwami. — krzyknęłam, próbując uwolnić się z uścisku
— Musiałaś ze mną tak od razu zrywać, kochanie? — zaczął, unosząc jeden kącik ust — Ty i ja... mieliśmy być razem. Na zawsze.
— Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja cię naprawdę szczerze kochałam! Pokazałam tobie to czego nie widział nikt. — mruknęłam z nutką smutku — Nienawidzę cię, rozumiesz? Nienawidzę!
Wreszcie udało mi się wyrwać z jego uścisku. Pobiegłam w stronę szkoły.
— Nie masz nawet pojęcia jak wielkie niebezpieczeństwo na siebie ściągnęłaś w tym momencie, skarbie! Zniszczę cię! — usłyszałam gdzieś za sobą
Bałam się. Tak bardzo się bałam Kazutory w tamtym momencie. To uczucie było nie do opisania. Chcąc zapewnić sobie spokój i bezpieczeństwo ściągnęłam na siebie problemy których chciałam uniknąć.
- Pięknie Niara, po prostu pięknie! W pakowaniu się w kłopoty to ty jesteś mistrzem! Kazutora był zdolny do zabicia człowieka do cholery! Jak ja mam teraz spać spokojnie?! — pomyślałam lekko zdenerwowana. — Cholera jasna i co ja mam teraz zrobić?
Przestraszona groźbą byłego chłopaka udałam się pod klasę następnej lekcji. Nie miałam ochoty tłumaczyć się na historii dlaczego mnie nie było.
— ☯ —
Przerwa obiadowa. Moja ulubiona pora dnia w tym burdelu. Stołówka aż huczała o najnowszych, gorących ploteczkach z całego tygodnia. Wiecie. Nie szczególnie obchodzi mi to, że Ashley przylizała się z Dylanem a Kate zrobiła nowe paznokcie. Nie brakowało również wieści o naszych gwiazdeczkach muzycznych.
— Niara, widziałaś gdzieś Baji'ego, Draken'a i Mikey'a? — spytała moja przyjaciółka, podchodząc do mojego stolika
Zaczęłam się rozglądać po stołówce.
— Siedzą w rogu sali z... moim bratem?!
『 Yahoo! Widzimy się w kolejnym, już drugim rozdziale mojego fanfiction, koniecznie dajcie znać jak wam się podoba!
Bywajcie, do następnego!
© Izana 2021 』
![](https://img.wattpad.com/cover/286161756-288-k528682.jpg)
CZYTASZ
healed my soul | tokyo revengers
De Todo❝...promise after that, I'll let you go.❞ 27.09.2021 - ©Izana2021-