Dzień Czwarty
Wpadłem na jednego z gości w szkole. Co gorsze - był on liderem jednego z tych małych gangów.
"Patrz, jak chodzisz, grubasie!" Spojrzał na mnie i popchnął mnie na podłogę.
Upadłem na moje plecy i skrzywiłem się z bólu. "Au..."
"Nie dziwię się, że nie potrafisz znaleźć sobie dziewczyny. Idź na siłkę, typie!" Zaśmiał się, a zaraz potem dołączyli do niego jego kumple.
"Jesteś przegrywem." Jeden z nich zdjął mi okulary i zakręcił nimi wokół mojej twarzy.
"Ej, oddaj to!" Próbowałem je zabrać, ale on odsuwał swoje ramię za każdym razem, gdy wyciągałem rękę po moją własność. Byłem prawie ślepy bez okularów. Czułem, że do tego dochodzi jeszcze ból głowy.
"Aw, biedny czterooki nic nie widzi!" Zaśmiali się. Widziałem go rzucającego moje okulary na podłogę i depczącego je. Słyszałem pękające szkło i łamiący się plastik.
"Nie!" Zaszlochałem. Widziałem je rozmazanym wzrokiem. Moje pęknięte okulary.
"Chodźmy, chłopaki." Lider odszedł wraz ze swoją grupą, a ja zostałem na korytarzu z moimi zniszczonymi okularami.
Pobiegłem do męskiej toalety i zamknąłem się w kabinie. Płakałem. Płakałem i płakałem, aż poczułem, że moje oczy robią się czerwone. Fakt, że cały czas byłem poniżany był bolesny. Chciałbym, aby moje życie obróciło się do góry nogami. Nigdy nie miałem w niczym szczęścia.
Mój telefon zawibrował. Dostałem wiadomość od Tomo. Ból głowy pogorszył się przez rozmazaną wizję oraz płacz. Musiałem zmrużyć oczy i przybliżyć twarz do telefonu, aby rozpoznać małe literki.
Tomo: Chciałbyś zjeść razem lunch?
Ja: Nie jestem głodny.
Tomo: Co ci jest?
Ja: Nic.
Tomo: Gdzie jesteś?
Ja: Łazienka.
Tomo: Która, głupku? Chcę cię zobaczyć. Muszę ci coś powiedzieć.
Ja: Ta obok gimnazjum.
Tomo: Bądź tam przez jakiś czas.
Szybko przetarłem swoje oczy. Nie chciałem, aby wiedział, że płakałem. Znowu, moje oczy były spuchnięte jak cholera.
Pośpiesznie wyszedłem z kabiny i zmoczyłem kilka chusteczek zimną wodą. Położyłem je na powiekach, mając nadzieję, że to pomoże.
"Hej, jeżeli chciałeś bon do spa, mogłem ci go kupić." Odezwał się głos Tomo. Wyrzuciłem chusteczki w chwili, gdy usłyszałem jego głos.
Otworzył szerzej oczy na mój widok. "Dobrze się czujesz? Co się stało?"
"Kilka dzieciaków zepsuło mi okulary. Bolała mnie głowa."
"Płakałeś?" Wyglądał na zaniepokojonego.
"Nie...."
"Płacz nie jest zły. To nie oznaka słabości. Też czasem to robię." Jego głos trochę mnie uspokoił. Nie wierzyłem w to, że Tomo płakał. Jaki mógłby w ogóle być jego powód?
"Po prostu jestem tym zmęczony." Przetarłem moje oczy. "Chyba po prostu powinienem wrócić do domu. Ledwie widzę bez okularów."
"W takim razie pozwól, że odprowadzę cię do domu."
CZYTASZ
Ten Days (Yaoi BoyXBoy)
Teen FictionOSTRZEŻENIE! Yaoi BoyXBoy! Sono Tsukiya zawsze był mało popularny, otyły i gnębiony przez jego rocznik w szkole. Jego życie było monotonne przez te same, codzienne tortury. Pewnego pamiętnego poranka, gdy odnosił na siłownię piłki softballowe, spotk...