I w końcu: creme de la creme - zdjęcia Williama Burleigha. Na jakie ja strony musiałam wchodzić! Poświęcam się tutaj dla was. Jeśli nie będę miała wirusa na kompie to dobry znak.
[edit: zdjęcie Boki, znalazłam - i wy też możecie je znaleźć na tumblerze, u ramiboka6-blog, dziękuję @LennaSeveride <3]