Część 14

188 9 0
                                    




To już dziś. Egzamin na chuunina się zaczyna. Layla stała przed swoją córką. Stała dumna. Wiedziała, że zda z palcem w nosie. W końcu to jej córka. Ma dobre geny. Były Junchuuriki i Kazekage i kobieta z klanu Uchiha. W przyszłości będzie silna. I to bardzo.

-Na pewno masz wszystko?-Zapytała swojej córki. Zdaje się, że czarnowłosa była bardziej przejęta egzaminem niż sama czerwonowłosa.

-Oczywiście mamo.-Westchnęła Layara przewracając oczami.

-Idzi roznieś tam wszystkich po kolei!-Krzyknęła z entuzjazmem bijąc powietrze, emitując sparing.

-Jasne, tak zrobię.-Odpowiedziała znów czerwonowłosa.-Do zobaczenia!-Rzuciła otwierając drzwi.

-Miejmy nadzieję że zdadzą śpiewająco.-Powiedziała do siebie posiadaczka sharingana.-I że jednak ten cały egzamin na chuunina przebiegnie bezproblemowo...-Dodała pod nosem już mniej entuzjastycznie.

***

Layara przyszła na miejsce, tam gdzie czekali już Sauta razem z Hatao.

-Siemka wam.-Przywitała się Uchiha.-Mam nadzieję że nie spóźniona, mama mnie trochę przetrzymała.-Dodała poprawiając włosy.

-Jesteś o czasie.-Uspokoił czerwonowłosą Satou.

"Czyli to jest Uzumaki Boruto?"

Pomyślała, gdy tylko ujrzała syna Hokage. Wiedziała, że jego Ojciec był w drużynie z jego mamą. Wiedziała także, że siódmy był przyjacielem jego taty.

-Co jest, Layara? -Spytał się czarnowłosy po czym spojrzał się na osobę, w którą jest zapatrzona jego przyjaciółka.-Zakochana?-Na jego twarz wkradł się wścibski uśmiech.

-Co ty gadasz!-Zaczerwieniła się. Nie dlatego, że miał rację. Po prostu ludzka reakcja na takiego typu dogryzki. -Nic, z tych rzeczy! -Zapewniła.-Poza tym, tata chyba by go zabił.-Zaznaczyła słowo "go". Nie ważne czyi to syn, żaden chłopak nie ma prawa spojrzeć się na jego córeczkę, w sposób romantyczny.

-Już, tylko się droczę.-Zaśmiał się, klepiąc ją po plecach.-Chodźmy już, bo się spóźnimy.-Wyszedł na przód zostawiając w tyle całą jego drużynę.

***

Każda drużyna Genninów ustawiła się w rzędzie i stanęła na przeciwko sceny. Rozpoczęła się ceremonia którą prowadził wujek Layari- Nara Shikamaru

-Proszę o ciszę!-Zabrał głos Shikamaru.- Wygląda na to, że wszyscy już są. Rozpoczynamy teraz pierwszy egzamin na chuunina Pięciu Zjednoczonych Wiosek.-Każdy zaczął klaskać.-Jak już z pewnością wiecie, to pierwszy taki przypadek w historii, gdy ten sprawdzian sponsorują wszystkie wielkie wioski. Konohagakure, Kumogakure, Kirigakure, Iwagakure, a także Sunogakure. To rzadka sposobność, by zmierzyć się z ninja innych osad. Macie szansę zaprezentować,  będące waszą dumą umiejętności.-Mówił, jednak mężczyzna przerwał na chwilę, gdy zobaczył minę swojego syna.-Nie powstrzymujcie się zatem i pokażcie, co najlepszego potraficie!-Dodał słów otuchy. -Pierwsza część egzaminu rozpocznie się równo w południe. Do tego czasu, macie czas dla siebie. Wykorzystajcie go, do treningu lub odpoczynku. -Oznajmił na koniec.-Rozejść się!-Polecił, co też wszyscy uczynili.

***

-Ja nie znam Konohy, wolę wykorzystać ten czas na trening!-Powiedziała Layara tym samym rezygnując z pomysłu drużyny

-Daj spokój, trenowałaś wystarczająco.-Stwierdził Satou.-A poza tym, szukając jakiejś restauracji, pozwiedzasz Konohe i ją poznasz!-Dodał. Tak naprawdę miał ochotę się najeść. Jakoś w tej chwili nie ciągnęło go do treningu. Postanowił sobie jedno : Najeść się.

CURSED UCHIHA -| BORUTO: NARUTO NEXT GENERATIONS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz