Na pewniej opustoszałej ulicy, pełnej ciemnoty i problemów, znajdował się pewien skromny dom. Nie był on też zadbany, czy ładny. Okna były osadzone dymem, drzwi były od kurzu, a ściany
pełne pajęczyn. W okolicy przeważnie była cisza, i nikt tam nie przebywał, oprócz pewniej osoby, był to Uzumaki, Uzumaki Naruto.
----------
Po pokoju rozchodzi się dźwięk budzika dzwoniącego od kilku minut. Pokój był prawie pusty, znajdowała się w nim szafa, łóżko, jakiś stolik i krzesło. Na łóżku leżał Uzumaki który
prawdopodobnie nie przespał nocy, dlatego nie może się wybudzić ze snu. Po kilku minutach Naruto budzi się, dłuższym ruchem próbuje wyłączyć dzwoniący alarm.
Po kilku próbach, Naruto zaspany sprawdza godzinę, ku jego oczom widzi 06:13. Po tym fakcie wstaje z łóżka, przeciera oczy, i kieruje się do łazienki. Spogląda na swoje odbicie w lustrze,
po czym zaczyna poprawiać włosy. Jego ręce były zaczerwienione, i miały pełno blizn i świeżych ran. Były to niewielkie cięcia, znajdowały się nie tylko na rękach, ale też i na innych partiach ciała.
Jego ubrania były piżamą, ale również odzieżą wierzchnią. Miał na sobie pierwszą lepszą pogiętą koszulę, oraz spodnie.
Naruto odbywa codzienną toaletę, następnie wychodzi z łazienki i schodzi powoli po schodach, wpatruje się w każdy następny schodek, by żadnego nie przeoczył. Gdy powolnymi krokami
znajduje się na podłodze, kieruje się w lewo, w kierunku kuchni. Tam przyżądza sobie coś w stylu śniadania, w jego przypadku to jest kromka jakiegoś losowego chleba oraz końcówka masła.
Nie chętnie konsumuje posiłek, po czym podchodzi do drzwi, gdzie stoi tam jego torba, zakłada ją na jedno ramię, zakłada buty, otwiera drzwi i wychodzi z domu. Zamyka za sobą drzwi, zaklucza je,
po czym nie robiąc następnego kroku, sprawdza czy znalazło się coś w skrzynce pocztowej, mimo że i tak nikt teoretycznie nie odwiedza tej ulicy. Ku jemu zdziwieniu zastaje tam pewną kartkę.
Czyta wstęp, nie konkretnie go zaciekawia, dlatego też chowa ją do torby.
Dzień toczy się tak jak zawsze, 8-9 godzin w pracy, z czego i tak nie koniecznie się cieszy z wypłaty. Ledwo stać go na jakiekolwiek składniki do przyrządzenia posiłku. Po pracy Naruto kieruje
się do marketu, tam kupuje coś co będzie mu starczyć na obiad. Po zakupach wychodzi z marketu, i kieruje się do swojego domu. Wszędzie dochodzi pieszo, bo tak jest najtaniej i najlepiej.
Po dłuższej chwili Naruto znajduje się już przy drzwiach swojego domu, wchodzi do niego, zdejmuje buty, i kieruje się do kuchni. Jedyne co udało mu się kupić,
to makaron, sos pomidorowy i przyprawę. Nic konkretnego, dlatego też zaczyna wykonywać posiłek, jest on chłodny, i nie smaczny. Mimo tego Uzumaki się tym nie przejmuje.
Wyjumje z torby dzisiejszy list, zatytuowany : ,,Groźni przestępcy przystępują do gwałtu 20-latków."
Po krótszej chwili czyta dalszą część kartki.
,,Ostatnimi czasy na wielu ciemnych ulicach można być świadkiem porwań, lub gwałtu. Prawdopodobieństwo jest takie, że jest to S. Uchiha, W tym miesiącu zaginęło już ok. 20 mężczyn,
którzy ostatecznie kończyli w ciemnych uliczkach. Świadkowie twierdzą, że nic nie pamiętają ..."
Naruto POV : Nic nowego, ciągle piszą o tym samym.
Naruto odkłada kartkę na stolik w kuchni, dokańcza swój posiłek, po czym odkłada naczynie do zlewu i kieruje się ku sypialni. Tam ubiera jakiś dres, i zaczyna przeglądać coś w telefonie.
----------
Kilka dni później
----------
ROZDZIAŁ DRUGI JUŻ NIEBAWEM!!

CZYTASZ
Twoje słowo. ~ SasuNaru
Детектив / ТриллерMłody Naruto samotnie mieszka na opuszczonym osiedlu, uczęszcza do pracy, jego życie wydaje się być nudne i brutalne. Któregoś dnia jednak to się zmienia i jego życie zmienia się o 180 stopni.