K : Masz przygotowane jedzenie na wigilię?
N : Yyy... Ja-- Troszkę.
Kushina otworzyła lodówkę, i nie zobaczyła nic oprócz jakiejś sałatki. Wyjęła ją, i pokazała Naruto.
K : I ty myślisz że tyle wystarczy?!
Kushina uderzyła Naruto w potylicę.
N : To bolało!
K : Potrafisz w ogóle gotować?
N : Nie-
Kushina się wkurzyła. Szybko pokierowała się do sklepu, i kupiła pełno produktów.
K : Dzisiaj nauczę cię jak się gotuje, i mam nadzieję że zapamiętasz.
N : Mamo!!-
Sasuke przyłożył palec do ust Naruto, i się uśmiechnął.
S : Przyda ci się taka lekcja.
Lekko się zaśmiał.
Naruto wkurzony miał ochotę coś powiedzieć, ale ze względu na rodziców, się powstrzymał.
N : No ok.
K : No to zanim zaczniemy, go umyj ręce i podwiń rękawy.
Naruto zrobił jak powiedziała jego matka. Kushina zauważyła bandaże na rękach Naruto.
K : Po co ci bandaże na rękach?
N : ...
Co ja mam jej powiedzieć? Że się tnę? Nie mogę, kurwa muszę myśleć.
S : Spokojnie, to nic strasznego. Naru miał mały wypadek, i jak zwykle się pokaleczył.
K : Ty niezdaro!
N : No mamo! Jesteś nie miła.
K : Muszę w końcu zrobić z tobą porządek, bo sam nie dasz rady.
Sasuke, dziękuję. Uratowałeś mi dupę, gdyby nie ty, nie wiem czym to by się skończyło.
M : Już spokojnie, weźcie się za gotowanie.
Minato od tyłu objął Kushinę w talii.
K : Nie teraz kochanie.
M : Oh, no dobrze.
Minato odszedł od Kushiny. Nie wiele później wszyscy zaczęli gotować.
K : Kochanie, mógłbyś iść do samochodu po ciasta? Dopiero przypomniałam sobie o nich.
M : Jasne, Naruto chodź, pomożesz mi.
N : No ok.
CZYTASZ
Twoje słowo. ~ SasuNaru
Mystery / ThrillerMłody Naruto samotnie mieszka na opuszczonym osiedlu, uczęszcza do pracy, jego życie wydaje się być nudne i brutalne. Któregoś dnia jednak to się zmienia i jego życie zmienia się o 180 stopni.