#5

25.6K 2K 310
                                    

Z.P.W Jeff'a
Cały czas myślałem o niej. O jej słodkim uśmiechu, o tych dużych oczach. Nie wiem co się ze mną działo. Ostatnio miałem mniejszą ochote na zabijanie, nie sprawiało mi to tak wielkiej przyjemności jak przedtem. Nie mówie, że nie mam tej żądzy mordu. Po prostu stała się mniejsza. W związku z powyższym zamiast włazić komuś do domu, postanowiłem przejść się po parku. Noc była ciepła, drogę oświetlały blade światła latarń. Po pół godzinie znudziło mi się to. Więc poszedłem do niej. Mimowolnie się uśmiechnąłem pod nosem.

Drzwi do jej domu były otwarte. Przyznam, troszkę mnie to zdziwiło. Wszedłem do środka. Na przedpokoju leżała nieprzytomna białowłosa dziewczyna z pociętymi rękami i nogami.
-Ana! -krzyknąłem. Poruszyła się. Podniosłem ją, a ona jękneła. -Jeff...

Z.P.W Anastazie
Otworzyłam oczy. Mrugnełam kilka razy, odganiając czarne kropki latające mi przed oczami. Udało mi się ustalić tylko tyle, że leże w nie swoim łóżku, w nie swoim pokoju. Cholera, czy ja coś piłam? Nagle przypomniały mi się ostatnie wydarzenia. Spojrzałam na pasmo włosów. Białe.
-Nie... -łzy napłyneły mi do oczu. Nakryłam kołdrą głowę i łkałam.

Z.P.W Jeff'a
Wszedłem do pokoju. Podeszłem do owiniętej w kołdrę Any. Clockwork zniszczyła jej psychike. Kiedy dziewczyna się trochę uspokoiła, Clock wysłała jej karteczke z wiadomością, że jej rodzice nie wrócą. Zabiła ich.
-Nie płacz-pogłaskałem ją po plecach. -pokaż. -delikatnie zdjąłem kołdrę z jej głowy. -nie jest tak źle. -spojrzała na mnie, by upewnić się czy nie kłamie. Nie kłamałem. Wyglądała przepięknie. Pogłaskałem ją po policzku. Przytuliła się do mnie.
-Gdzie jesteśmy?-zapytała.
-W domu Slendermana. -spojrzą na mnie ze strachem w oczach. -nie bój się. W razie czego obronie cię. -pocałowałem ją w czoło. Zeszła ze mną na dół. Podeszła do nas Jane, jak zwykle zpiorunowała mnie wzrokiem i zwróciła się do Anastazie.
-Masz. -podała jej ubrania. -przebierz się. -Ana wzięła ubrania i poszła do łazienki. Wróciła ubrana w czarną bluzę, krótkie szorty i czerwone trampki. Wzieła mnie za ręke.
-Chodź, przedstawię ci resztę. -powiedziałem.

************************************
Kocham was ludziska! Tyle miłych komentarzy ^^ Nawet nie wiecie jak mnie to motywuje. Dziękuję.

Daj mi umrzećOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz