✨Rozdział 3✨

1K 79 85
                                    

- Denkiśśśś no proszeeee - mówiłem błagalnie

- ale ja się nie nadaje do tego - mruknął już zmęczony moim biadoleniem

- ale ja się boje sam iść...zabierzemy jeszcze Todorokiego i będzie zajebiście - uśmiechnąłem się

- a zapytałeś go?

- nie pfff dam mu jakiś kamyk i będzie zadowolony noooo ewentualnie kanapkę bo pewnie znowu nie wziął śniadania - parsknąłem i jak na zawołanie obok nas pojawił się heterohromik

- hejjjj ludziki - rozsiadł się wygodnie obok nas zajmując większość naszej przestrzeni - ja wiem że wy wiecie że znowu nie wziąłem śniadania iiiiii chciałby się któryś ze mną podzielić jedzonkiem? - zrobił maślane oczy błagając o jedzenie

- no i co? mówiłem? - uśmiechnąłem się triumfalnie - mogę ci dać bo mam dzisiaj trzy ale pod jednym warunkiem - spojrzałem mu prosto w oczy

- serio? znowu? matko jedyna z tobą to tak zawsze. No ale dawaj bo głodny jestem - mruknął niezadowolony

- pójdziesz ze mną i naszym kochanym Denkim na ten trening boksu czy czegoś tam - wyjąłem jedną z kanapek i zacząłem machać mu nią przed nosem - to jak? - mruknął niezadowolony ale ostatecznie się zgodził i wyrwał mi jedzenie z rąk - no to ustalone - klasnąłem w dłonie uśmiechając sie szeroko

- Boże ty mały szantażysto - zaśmiał się Denki - no co? trzeba sobie w życiu jakoś radzić - wzruszyłem ramionami a następnie spojrzałem na telefon na który przyszła mi jakaś wiadomość. Była od Uraraki, ale przecież ma teraz lekcje i nigdy nie pisze. Jednak postanowiłem zbagatelizować ten fakt i odpisałem

✨Uraraka✨
~ Hej skarbie jak tam w szkole?

Ja
- jest okej, nie narzekam :) poza tym dzisiaj wychodze z Denkim i Todorokim więc mam na co czekać

✨Uraraka✨
~ oh... bo wiesz chciałam wyjść gdzieś razem bo nie mamy lekcji na uczelni do końca tygodnia ale skoro jesteś zajęty to może innym razem :))

O matko, przecież nie mogę jej wystawić. Ale przecież już sie umówiłem z chłopakami i ich tez nie mogę wystawić.

- ej chłopaki - mruknąłem - bo jest taka sprawa

- znowu coś odjebałeś? - popatrzył na mnie Denki przenikliwym wzrokiem - nie? tam znaczy się nie! albo i może? - zaczął plątać mi sie język - no weź to z siebie wyksztuś - powiedział przerywając mi - no bo ja musze odwołać nasze spotkanie - odpowiedziałem i spuściłem głowę. Było mi wstyd bo ostatnio nigdzie z nimi nie wychodziłem a teraz od walam takie coś. No ale dziewczynie przecież nie wypada odmówić - że co kurwa?! jaja sobie robisz prawda? powiedz że żartujesz - zaprzeczyłem głową - dawaj mi ten telefon - wyrwał mi go z reki i zaczął coś pisać

Po chwili oddał moją własność ze zwycięską miną. Co on odwalił? Spojrzałem w konwersacje z Uraraką i widzę wiadomość o treści ( kurwa aż mi się skojarzyło z tymi reklamami XDD dop.autorxx )

Ja
- Wiesz co Izuku jest już zajęty i to do końca tygodnia, więc zajmij sie czymś bo widzę że za bardzo ci sie w życiu nudzi :)) Pisze Denki
ps. wypierdalaj <3

Po przeczytaniu tego spojrzałem na chłopaka który znowu wyrwał mi telefon - nigdzie z nią nie idziesz, niech wypierdala szmata piedolona jesteś do końca tygodnia z nami i chuj - odezwał się Todoroki który pisał to razem z Denkim oczywiście nie udzielając się przy  bo po co - pogrzało was? to moja dziewczyna, poza tym ona jest najważniejsza - po powiedzeniu tych słów od razu ich pożałowałem - w takim razie wychodź sobie z tą swoją 'dziewczyną' a nas miej w dupie tak jak zawsze. Myślisz że tylko my będziemy się starać? no to grubo sie mylisz - złapał Todorokiego za rękę i wyszli zostawiając mnie samego przy pustym już stoliku.

Kurwa co ja zrobiłem?!

***

No to co rozdział jest. Nie było mnie trochę ale to dlatego że po prostu zapomniałxm o tej książce. Przepraszam :')

Ale cóż no poradze, tutaj rozdziały bedą nieregularnie.

Dobra żegnam was misiaki dobranocka <33

~ trix

Sparing ~BakuDeku~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz