🦴Rozdział 9🦴

3.1K 137 26
                                    

Zachęcam do komentowania, diabełki!❤

~ Liam ~

Budzik zaczął dzwonić następnego dnia o szóstej. Czemu tak wcześnie? Nie mam zielonego pojęcia! Theo ustawił go tak i nic mi nie powiedział.

Zerwałem się przestraszony z łóżka i wywaliłem się przez kołdrę, w którą byłem zwinięty.

Zabiję go.

Podniosłem się sycząc z bólu i poszedłem do garderoby. Z tego wszystkiego wczoraj nawet tu nie zajrzałem. Zapaliłem światło i przyjrzałem się wszystkiemu co tutaj jest. Jakieś bluzki, bluzy, spodnie.. Czyli normalne, potrzebne ubrania.  Zacząłem szukać bielizny i gdy już miałem się poddać otworzyłem ostatnią szufladę, która okazała się być z bielizną.

Ale chwila...

- To jest, kurwa, żart?! - wydarłem się na widok samych stringów i jakiś majtek z koronką.

- Nie. Nie jest. - usłyszałem za sobą i się wzdrygnąłem - Skoro podpisałeś umowę, to powinieneś wiedzieć, że będziesz ubierał to co ja chcę. - dodał niskim, seksownym głosem.

Odwróciłem się i spojrzałem na niego groźnie. Ale zaraz się uspokoiłem, gdy zaświecił oczami. Westchnąłem i wziąłem do ręki pierwsze lepsze stringi. Fuknąłem na Theo i poszedłem w stronę łazienki.

- Nie tak prędko, omego. - złapał mnie za ramię - Masz się przebrać tutaj. - dodał, na co otworzyłem szeroko oczy.

- Co?! Nie! - krzyknąłem, a on się uśmiechnął.

- To twoja praca, Liam. Zabawianie mnie, nie pamiętasz? Jesteś moim seks-asystentem. - zamruczał mi do ucha - Specjalnie nastawiłem budzik na szóstą, abyś mógł zdążyć zrobić dla mnie mały striptiz. - dodał przejeżdżając językiem po płatku usznym.

Jęknąłem niekontrolowanie, a mój wilk zawył radośnie. Jakbym mógł, to uśpiłbym tego sierśćucha wewnątrz mnie. Wyszarpałem się z jego objęć i stanąłem jakieś dwa metry dalej. Mocno trzymałem cienki materiał stringów, a głowę zwiesiłem w dół.

- Na co czekasz? - warknął Theo i oparł się o framugę drzwi - Mam ci pomóc? - spytał.

Pokręciłem przecząco głową i powoli zacząłem się rozbierać. Najpierw delikatnie ściągnąłem z siebie koszulkę, która i tak była na mnie za duża, a potem złapałem za gumę od spodni. Zatrzymałem się i spojrzałem na alfę. Jego oczy oglądały moją nagą klatkę piersiową i widziałem jak oblizuje usta.

Szczerze powiedziawszy to poczułem się jak jakiś okaz w muzeum, który jest oglądany przez największego znawcę sztuki, którym był Theo. Nie przejmował się tym, że wygląda na typowego zboczeńca z ulicy. Po prostu stał i patrzył na mnie jak na obrazek.

A może to nie jest złe?

Może właśnie tego chciałem?

Powoli zacząłem zdejmować spodnie, pod którymi nie miałem już nic. Starałem się jakoś zakryć intymne części, ale nie było to możliwe, ponieważ mój wilk mi zabraniał.

Mamy się pokazać Naszej Alfie!

Mamy być jak posiłek!

Ma się na nas patrzeć ile tylko chce!

Potrząsnąłem głową i wróciłem wzrokiem do Theo. Byłem już kompletnie nagi, ale o dziwo nie przeszkadzało mi to. Nasze spojrzenia się skrzyżowały, przez co kompletnie straciłem zdolność myślenia.

- Cudowny. - zamruczał i odbił się od framugi przybliżając się do mnie - Powiedz mi, Liam, jak to jest mieć takie piękne ciało i się go wstydzić? - zapytał chodząc wokół mnie.

Love You My Little Omega // Thiam [18+] (A/B/O)✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz