WAŻNE! PRZYCZYTAJCIE NOTKE POD ROZDZIAŁEM!
Obudziło mnie zimno po mojej lewej stronie.
Leniwie otworzyłam oczy i zobaczyłam, że obok mnie nie ma Stylesa.
Zmarszczyłam brwi, i wstałam z łóżka.
Nawet nie przejmowałam sie, że jestem goła. To mój dom, a tak poza tym to lubie chodzić nago.
Wyszłam z mojego pokoju, i schodząc na dół, poczułam zapach jajecznicy.
Weszłam do kuchni. Harry był również goły, a gdy mnie zobaczył jego "przyjaciel" dał o sobie znak.
Przygryzłam dolną warge. Nigdy nie lubiłam być w strefie widzenia.
- Ana.. - powiedział i wyłańczając gaz, podszedł do mnie.
- Co? - spytałam.
- Wyglądasz gorąco
- Przeciesz nic na sobie nie-e... - wstrzymałam oddech, gdy poczułam w sobie jego penisa.
- Zapamiętaj... - szepnął mi na ucho i poruszył sie trzy razy - Nigdy, nie choć nago, gdy ja jestem w domu - wbił sie we mnie cały przez co jękłam - nigdy - powtóżył i ze mnie wyszedł.
- J-ja...Harry wydaje m-mi sie... - zająkałam sie
- Co skarbie?
- Chyba p-powienieneś iść już...do domu - szepłam.
- I tak miałem już iść...smacznego - powiedział chytrze sie uśmiechając, i zaczął sie ubierać.
Gdy już skończył, klepnął mnie w tyłem. Wydałam z siebie stłumiony pisk a Harry sie zaśmiał i wyszedł.
Jaki on jest...zmienny***
Hhej hej kochani! Nie wiem, czy nie usunąć tej histori..wydaje mi sie nudna, a do tego jest tylko oparta na scenach seksu... ;/
Piszcie czy mam ją usunąć czy pisać dalej