Rozdział 6

526 41 8
                                    

Obudziłam się późnego ranka. Przez okno widziałam że pada deszcz. Zapewne jest zimno. Wstałam do pozycji siedzącej i przetarłam oczy.

- Witaj śpiąca królewno. - zauważyłam że Techno siedzi na fotelu z książką i patrzy na mnie. - Jak się spało?

- C-co ty tu robisz? - spytałam zaspanym głosem. Nie chciało mi się wstawać z łóżka.

- Siedzę.

- Długo tu siedzisz?

- Dwie godziny to długo?

- Tak.

- Sama sobie odpowiedziałaś.

- Uh.. Jesteś durny.

- Też Cię uwielbiam. - niechętnie wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki by się przebrać. Przypomniało mi się że miałam iść dzisiaj do Ivan'a. Pójdę do niego później. Wyszłam z łazienki i usiadłam na swoim fotelu obok Techno. - Nie jesteś głodna?

- Jestem..

- To idź zjeść śniadanie.

- Nie chce mi się..

- Y/N idź coś zjeść. - powiedział stanowczym głosem. Trochę się tego przestraszyłam, ale nie na tyle by wstać z fotela. - W takim razie Cię tam zaniosę. - Techno odłożył książkę i wstał z fotela. Podszedł do mnie i po dłuższej chwili mnie podniósł. Wyszedł ze mną na rękach z pomieszczenia i poszedł zapewne w stronę jadalni. Postawił mnie przed drzwiami do jadalni. - Teraz musisz iść sama.

- Eh.. No dobra. - weszłam do jadalni i usiadłam na miejscu na którym zazwyczaj siadam. Jedzenie było już na stole. Była to jajecznica. Zaczęłam jeść. Posiłek był o dziwo ciepły. Myślałam że już dawno ostygł. Po zjedzeniu śniadania wyszłam z jadalni. Nie widziałam nigdzie Techno więc postanowiłam że pójdę do Ivan'a teraz. Wyszłam z zamku i skierowałam się w stronę jego domu.
Kiedy byłam już pod domem zapukałam do drzwi. Otworzyła mi strasza kobieta, chyba w wieku Ivan'a.

- Witaj młoda damo, w jakim celu tutaj przyszłaś?

- Dzień dobry, przyszłam odwiedzić Ivan'a.

- Ah, Y/N tak? Ivan mi wiele o tobie opowiadał. - uśmiechnęła się pogodnie. Nie widziałam jej tu wcześniej. Może jest jego siostrą albo partnerką. - Proszę, wejdź.

- Dziękuję. - weszłam do środka, a kobieta zamknęła za mną drzwi. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nic się tutaj nie zmieniło. Wszystko jest takie samo jak dwa lata temu kiedy ostatni raz tutaj byłam.

- Chcesz coś do picia? Herbatę, może jakiś sok?

- Nie, dziękuję.

- Dobrze, w takim razie, Ivan jest w tym pokoju. - powiedziała i wskazała na pokój obok którego stałam. Weszłam do niego po cichu. Ivan leżał na łóżku i czytał książkę.

- Um.. Dzień dobry. - Ivan odłożył książkę i spojrzał na mnie.

- Oo, Y/N! Witaj. - uśmiechnął się na mój widok. Ja również się do niego uśmiechnęłam.

- Jak pan się czuje?

- A powiem Ci że jest coraz lepiej, ale chyba już nie wrócę do pracy.

- Dlaczego?

- Wiesz.. Mam już swoje lata, nie mogę się schylać ani za dużo dźwigać.

- Ah no tak.. Współczuję panu. Wiem że mnie też kiedyś to dosięgnie. - porozmawialiśmy jeszcze dosyć długo. Ivan w pewnej chwili zasnął przez co musiałam wyjść. Nie chciałam mu przeszkadzać ani nic.
Wróciłam do zamku i poszłam do swojej komnaty. Usiadłam na fotelu i wzięłam książkę która leżała na oparciu fotela. Było już popołudnie. Nagle usłyszałam że ktoś siada w fotelu obok.

- Techno?

- Ja

- Witaj, kiedy żeś tu przyszedł.

- Przed chwilą. Gdzie byłaś?

- Poszłam odwiedzić mojego przyjaciela.

- Mhm.. Może potrenujemy dzisiaj walkę wręcz?

- Może później. - Techno pokiwał lekko głową, a następnie otworzył książkę z którą tu przyszedł i zaczął ją czytać. Ja również wróciłam do czytania. Przesiedzieliśmy tak większość dnia co jakiś czas rozmawiając o książkach które czytaliśmy. Uwielbiałam spędzać czas z Techno. Było tak miło i zabawnie..
Po tym jak skończyliśmy czytać książki, zaczęliśmy walkę wręcz, ale myślę że było to zbędne gdyż potrafiłam już mniej wiecej przewidzieć jego ruchy, a sama walka nie sprawiała mi większego problemu. Kilka razy udało mi się powalić Techno na podłogę, a jest on o wiele cięższy i wyższy.

- Myślę że nie musimy już więcej trenować. - powiedział Techno i zaśmiał się, po czym wstał z podłogi. Ja również się zaśmiałam.

- Też tak myślę.

- Ja muszę iść, jutro muszę wcześnie wstać. - nie chciałam by wychodził, ale też nie chciałam go trzymać na siłę więc nic nie powiedziałam. Nagle Techno przytulił mnie. To nie pierwszy raz jak to robi, ale tym razem poczułam jak się rumienię. Też go przytuliłam. - Dobranoc księżniczko. - powiedział cicho i pocałował mnie w czoło.

- Dobranoc Techno... - Techno przestał mnie przytulać i wyszedł z pomieszczenia.
Postanowiłam że też pójdę spać. Zrobiłam to co zawsze czyli umyłam się i poszłam do łóżka.

<><><><><><><>

704 słów

Rozdział w połowie został napisany w szkole, czyli został napisany na szybko i bez weny. Nie bijcie plis TwT

Chciałabym podziękować wam za to

Nie wiedziałam że tyle osób będzie to czytać owoNa prawdę jeszcze raz dziękuję wam <3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiedziałam że tyle osób będzie to czytać owo
Na prawdę jeszcze raz dziękuję wam <3

Życzę miłego dnia/nocy

Czarna róża | Technoblade x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz