truly love

8 1 0
                                    

~~~
D: Czy zostaniesz oficjalnie moją dziewczyną?
L: A byłam nią nieoficjalnie?
D: Można tak powiedzieć
L: Dobrze zostanę, a ty moim chłopakiem?
D: Nie
L: Co?
D: *śmieje się* Czyli jednak chcesz?
L: Bardzo
D: Powiedz to jeszcze raz
L: Widzę, że potrzebujesz dowartościowania
D: Tak
L: Tak, chciałabym być dziewczyną najprzystojniejszego chłopaka w Hogwarcie co zwie się Draco Malfoy, ale
D: Ale co?
L: Zachowajmy nasz związek w tajemnicy, okej?
D: Dlaczego?
L: No po prostu, nie jestem jeszcze gotowa, żeby to wszystkim oznajmić
D: Postaram się.
~~~
Następnego dnia, 5 klasa Gryffindoru i Slytherinu miała wspólną lekcję Eliksirów. Snape mówił o amortencji.
S: Kto wie czym jest amortencja?
Hermiona:*podnosi rękę*
S: Granger...
H: Amortencja to najsilniejszy eliksir miłosny, każdy czuje zapach osoby, lub przedmiotu który kocha.
S: Dobrze, Draco, powiedz co czujesz?
D:*wącha* Perfumy Leny... kurw..to znaczy mandarynki
S: Granger?
H:*wącha* Zapach książek i świec
S: Goyle?
G: Nie ma zapachu
*wszyscy się śmieją*
S: Może jeszcze Avery?
L:*wącha i zamyka oczy* Woda kolońska... miętówki i jabłka.
D:*uśmiecha się do siebie*
~~~
Następnego dnia (sobota) Lena zjadła śniadanie. Wychodząc poczuła na swojej talii ręce Draco. Odwróciła się i ten ją pocałował, na oczach wszystkich uczniów.
L: Co ty robisz? Mieliśmy to zachować w tajemnicy..
D: Nie potrafię, przepraszam. Nie dam rady..
*krzyczy* Hej!
L:*zabija go wzrokiem*
D: Ta śliczna panienka jest moją dziewczyną! Ja i Lena jesteśmy parą!
Wszyscy zaczęli klaskać. Lena stała i czuła na sobie wzrok lasek, które uganiają się za Draco. Uśmiechała się, ale chciała stamtąd jak najszybciej uciec. On też czuł na sobie zazdrosne spojrzenia innych chłopaków, ale w przeciwieństwie do Leny czuł się z tym bardzo komfortowo.
Profesor Sprout: Gratuluję Panie Malfoy, dobry wybór, ale nie trzeba tak krzyczeć.
D: To dla mnie spełnienie marzeń, proszę o wyrozumiałość
PS:*uśmiecha się do Leny*
*Lena pociągnęła chłopaka za rękaw i wyszli z sali*
L: Draco!
D: Przepraszam, wiem, ale i tak już wszyscy się domyślali, a po eliksirach to już w ogóle
L: ...
D:*kładzie rękę na policzku dziewczyny* Ej, masz to już za sobą, i tak byś musiała im w końcu powiedzieć.
L: Dobra, wybaczę ci.
D: Cieszę się *całuje dziewczynę w czoło*
~~~
*wspólna lekcja transmutacji, Lena i Draco siedzą razem*
L: Czemu mi się tak przyglądasz?
D: Podobasz mi się
L: Ja sobie też
D: Chciałbym się z tobą przelizać
L: Musisz poczekać
D: Pani Profesor! Lena się źle czuje, możemy iść do łazienki?
L: Draco ale...*chłopak nadepnął jej na stopę*
D: Lena, słabo Ci, prawda?
L: Tak..?
MM: Dobrze, to idźcie i wróćcie jak Lena poczuje się lepiej.
Blaise patrzył na Draco i rzucił mu przenikliwe spojrzenie.
D:*szeptem* nawet się nie waż Blaise
Para poszła do toalety. Chłopak wziął dziewczynę na ręce i posadził na parapecie. Zaczęli się namiętnie całować.
L: Już ci lepiej?
D: Jeszcze nie
L: I kto tu się niby źle czuje?
D: Możemy przestać
L: Nie no dobrze, kontynuuj.
~~~
Mijały tygodnie a ich związek rozkwitał. Lena coraz częściej spała w dormitorium ślizgonów.
L: Która godzina?
D: 7:50
L: Co?! Zostało nam 10 minut, wstawaj!
D: No dobra nie przesadzaj
Lena szybko się ubrała i wybiegła razem z Draco z dormitorium na zajęcia. Ich pierwszą lekcją była OPCM łączona z Gryfonami i Ślizgonami. Było dosłownie 3 minuty po ósmej, już byli dosyć blisko sali, ale Draco złapał Lenę za nadgarstek. Przyciągnął ją szybko i zdecydowanie do siebie i pocałował.
L: Draco, nie mamy czasu
D: Okej, przestanę
L: Cholera, dobra ale szybko
*po 5 minutach*
Dolores Umbridge: Dlaczego się spóźniliście?
L:*zabija go wzrokiem*
D: Całowałem ją
DU: Słucham?
D: Przelizaliśmy się
DU: A gdzie Panna Avery ma swój mundurek?
L:*patrzy na siebie i uświadamia sobie, że zapomniała go założyć* W dormitorium Dracona
D:*patrzy ze zdziwieniem na dziewczynę*
DU: Kolejna kara u mnie po lekcjach
L: Mhm już lecę pędzę do twojego gabinetu.
DU: Grzeczniej proszę
*Lena i Draco usiedli razem, każdy patrzył na Lenę z podziwem*
D: Moja Lena
L: Co?
D: Rasowa suka
L: Dzięki?
D: Czemu taka jesteś?
L: Wkurzyła mnie po prostu, to nie twoja wina
D:*łapie ją za udo* jestem z ciebie dumny
L: Przecież ty i twoja banda jesteście z nią, co nie?
D: Tylko dla własnych korzyści, nienawidzę jej tak bardzo jak kocham ciebie
L: *spojrzała na niego i zagryzła wargę*
~~~

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 31, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

impossible attraction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz