- Świetnie ci poszło, Jisungie!! - powiedział blondyn, który niestety dopiero teraz mógł się spotkać z przyjacielem i pogratulować występu.- Tak, wiem, tylko szkoda, że to ukochany Jihoona wygrał - mruknął niezadowolony. - Zabrakło mi tylko dwóch punktów, żeby ich pokonać.
- Aż dwóch punktów - zaśmiał się Felix.
- Po prostu byli lepsi - znikąd pojawił się obok Choi In, jak zwykle cały w skowronkach. - Widzieliście może Jehyuna? Hyunjin go szuka.
Felixowi brakło tchu, gdyż domyślił się w jakiej sprawie starszy chce porozmawiać z Moonem. Jednak po chwili wrócił do normalności, odpowiadając Inowi gdzie może znaleźć fioletowowłosego chłopaka, myśląc, że starszy nic nie zauważył. Blondyn, widząc jak chłopak odchodzi z lekkim uśmieszkiem pod nosem, zdezorientowany spojrzał na Jisunga.
- Mówiłeś coś In'owi hyung'owi?
- Ale o czym? - zdziwił się kompletnie nie rozumiejąc przyjaciela.
Lee westchnął, nie wiedząc czy tłumaczyć Hanowi o co mu chodzi, czy zostawić go w swoim świecie. Po chwili wybrał opcję drugą.
- Jesteś totalnym idiotą, Han.
...
W końcu nadszedł ten stresujący dla Felixa dzień. W nocy nie mógł spać, a teraz - już w domu Jehyuna - chodził wokół imprezowiczów jak na szpilkach. Nie mógł w jakikolwiek sposób się odstresować, a myśli, że Han jest idiotą i jego pomysł też mógł być od samego początku głupi - tylko go dobijały i same kazały o sobie myśleć.
W pewnym momencie spotkał króla imprezy.
- Hej, Lixie. Jak się bawisz?
- Dobrze. Świetna impreza, hyung! - próbował przekrzyczeć muzykę, która chyba za bardzo bębniła mu w uszach.
- Dzięki. Idziesz się napić?!
Felix kiwnął jedynie głową, nie mając zamiaru znowu przekrzykiwać muzyki, a raczej się od niej uwolnić. Jehyun z uśmiechem pociągnął młodszego w stronę kuchni, w której na szczęście nie było tak głośno i gdzie fioletowo włosy zrobił mu niesamowicie dobrego drinka, który praktycznie od razu zniknął.
- Widzę, że ci smakował - starszy stanął obok Lee. Chociaż może trochę bliżej niż obok?
Blondyn nieświadomie wstrzymał oddech, kiedy ręka Jehyuna dotknęła jego odkrytej przez krótką bluzkę talii, kiedy kładł ją na blacie za nim. Po chwili stania w ciszy starszy zaczął się śmiać.
- Nie uwierzysz, co się ostatnio stało - Felix spojrzał zaciekawiony na twarz kolegi. - Kiedy ten Hwang Hyunjin mnie szukał to przyłapał mnie z Hangyeomem na dachu i w momencie, kiedy nas zobaczył był cały czerwony. Potem się mnie pytał gdzie dokładnie jest ta impreza i od której, i ani razu nie spojrzał mi w oczy. Był taki zawstydzony!
Felix nie zwrócił w ogóle uwagi na wzmiankę o Songu, całkowicie skupiając się na tym o jego ukochanym.
- Musiał słodko wyglądać - mruknął sam do siebie blondyn.
- Co robiłeś z Hangyeomem? - po raz kolejny In pojawił się znikąd.
Moon zwrócił zszokowany oczy na czerwono włosego.
- Nie jesteś tym jego chłopakiem, prawda? - spytał wystraszony Jehyun.
- Co?! - prawie krzyknął Choi. - Jasne, że nie. Po prostu słyszałem tu i tam, że ktoś go przyłapał z jakimś chłopakiem.
- Co?
W drzwiach kuchni pojawił się Hyuk, przez co wszyscy ucichli, a In jakby zapomniał, że przed chwilą z kimś rozmawiał i podszedł do przyjaciela, uwieszając się na jego ramieniu z uśmiechem.
- Cześć Hyukkie~ - młodszy przewrócił oczami, biorąc z blatu trzy butelki piwa i wyszedł z pomieszczenia, a zaraz za nim In.
- Co się właśnie stało? - odezwał się Jehyun.
- Nie wiem, ale chyba idą się upić.
- Nie o to chodzi. To wyglądało, jakby zarywał do tego Hyuka, a on ignorował jego zaloty - Felix spojrzał na niego zdziwiony, nie mogąc nawet sobie wyobrazić hyungów razem.
- Wydaje ci się. Chyba.
Jednak odpowiedź Felixa nie przekonała nawet i jego, a tylko spowodowała natłok pytań i myśli krążących wokół In'a.
Kogo kocha In hyung?
︽
W sobotę przyjeżdża do mnie do domu koleżanka i nie powiem, stresuje się strasznie
︾
CZYTASZ
𝕽𝖔𝖘𝖊 𝖆𝖓𝖉 𝕷𝖊𝖙𝖙𝖊𝖗 || 𝖍𝖞𝖚𝖓𝖑𝖎𝖝
Fanfic| zakończona | Felix zaczyna codziennie podrzucać do szafki Hyunjina różę z przywiązanym do niej liścikiem. A Hyunjin nawet nie podejrzewa o to Lee. . Szczęście jakie otrzymujemy wiąże się z odpowiedzialnością, której nie możemy komuś powierzyć.. . ...