Niektórzy powiedzą, że umieranie jest jak pójście spać, ale tak naprawdę najpierw światło praktycznie cię oślepia. Twoje życie się rozwija, trochę jak niemy film, a to, co kochasz najbardziej, jest ci prezentowane jako ostatnia pociecha przed przejściem przez to światło do dalszego życia pozagrobowego.
Inni powiedzą, że śmierć jest bolesnym przypomnieniem, że ludzie to nic innego jak dusze rodzące się z zegarem nad czołem, trochę jak aureolą, ale zamiast przedstawiać światło lub ciemność, służy tylko do przypomnienia każdemu człowiekowi. że mają datę ważności.
Louis zastanawia się, w co wierzą ci, którzy zostali zamordowani?
Śmierć ma być naturalnym końcem wszelkiego żywego organizmu, czy to zwierzęcia, rośliny, owada, lub nawet człowieka.
Czy odebranie życia komuś innemu jest czymś, co można zaliczyć do naturalnych zagrożeń życia? Czy to tak, jakbyś potrącił powóz, koła łamały ci nogi, kopyta koni otwierały klatkę piersiową? Czy to tak, jakby nauka nie znalazła jeszcze lekarstwa na jakieś choroby i powoli, boleśnie umierała?
Nigdy właściwie nie uznał śmierci za to, czym naprawdę jest.
I nie jest pewien, czy kiedykolwiek to zrobi.
¿? ¿?
Ulice są ciemne jak lukrecja, a jej dłonie dotykają ściany, aby znaleźć drogę do domu. Nie ma pojęcia, dlaczego zdecydowała się zostać dłużej, nie po serii tych makabrycznych wydarzeń, które miały miejsce w tej samej dzielnicy, w której stoi. W Whitechapel latarnie nigdy nie działają. Są tu jako dekoracje i nic więcej.Wie, że jest obserwowana i boi się.
Coś migocze w nocy.
Zaczyna biec, jej spódnica brzmi zbyt głośno nawet dla jej własnych uszu. Postać praktycznie krąży wokół niej, jak jakiś kot, zwinna i zabójcza. Zanim właściwie to pojmie, zostaje osaczona w ciemnej uliczce, a zimny oddech pieści jej szalony puls.
Próbuje krzyczeć, ale koścista dłoń zostaje brutalnie dociśnięta do ust i sytuacja staje się całkowicie beznadziejna. Próbuje jeszcze kopać i krzyczeć, aby uwolnić się od swojego dręczyciela, ale wkrótce szybko się tym męczy i jej kończyny ją zawodzą.
Coś ostrego pojawia się nad jej gardłem. Ostre jak nóż.
Jej oczy rozszerzają się z przerażenia, gdy coś przebija jej skórę, wnikając głęboko w szyję. Czuje, jak jej krew jest pobierana z niej dużymi łykami.
Koścista dłoń na jej ustach rozgrzewa się, podczas gdy jej własne ciało staje się zimniejsze. Jej twarz rozluźnia się, jej skóra staje się biała jak zamarznięte światło księżyca, a serce przestaje bić. Jej ciało upada na ziemię, a jej oczy pozostają szeroko otwarte.
Nóż jest przyciśnięty do jej gardła i powstaje po nim zaledwie jedna miękka, mała rana.
Cokolwiek odebrało jej życie, nie był to nóż.
¿? ¿?
- Spójrz głębiej, Louis.
¿? ¿?