Prawda

80 5 1
                                        

Levi POV

Erwin! Ty durna świnio z wielkimi brwiami! Jeżeli powiedziałeś policji już nie żyjesz! Przybrałem na twarz najłagodniejszy wyraz, próbując zamaskować swoją złość i irytację.

- Eren... - szepnąłem. - Ja nikogo nie zabiłem.

- A-ale..

- Erwin powiedział ci, że zabiłem? Taaa... może inaczej... próbowałem. Widzisz kiedyś tak do siódmego roku życia, mój opiekun miał pewną sekwencje. Miałem się jej trzymać. Jeżeli tego nie robiłem bardzo dotkliwie mnie bił. Czasami, aż do nieprzytomności.

- Jaka to sekwencja? - spytał Eren z przerażeniem w oczach.

- "Bądź zimny, bądź oschły. Nie okazuj uczuć. Nie pozwalaj sobie na relaks. Ćwicz. Trenuj. Bądź zimny. Morduj. Żyj"

- Straszna ta sekwencja. - szepnął chłopak. - Dlaczego on cię tego uczył?

- Bez tego nie przeżyłbym w podziemiu. Mogłem zginąć bądź przeżyć. Ja chciałem żyć, choć nie miałem po co. W wieku czterech lat dostałem nóż. W wieku pięciu zacząłem zabijać. Gdy dawałem sobie radę beż pomocy, Kenny mnie zostawił. Miałem siedem lat. Broniłem się zabijając. Żyłem z kradzieży. Brzmi jak typowy przestępca no nie?

Eren POV

W wieku pięciu lat zabijać? Co to za chory opiekun?!

- Nie Levi. - powiedziałem. - Musiałeś to robić, aby przeżyć. To nie twoja wina, że urodziłeś się w takim miejscu. Ale... co robiłeś wczoraj w podziemiu?

- Gdy czułem się źle zawsze wyładowywałem swoją złość bijąc lub zabijając. Wczoraj... przyznaję się. Chciałem zabić faceta. Niestety Erwin mnie przyłapał. Nie zrozum mnie źle... Nie zabiłem go... chyba. W każdym razie zaprzestałem rozcinania. Powinien przeżyć. Rany które wtedy zadałem nie były śmiertelne.

Widziałem w jego oczach ból i czyżby strach?

- Czemu chciałeś zabić, po tym jak mnie pocałowałeś?

- Pamiętasz...

- Nie można zapomnieć tak cudownej chwili.

- Czyli... nie jesteś na mnie zły? - spytał.

- W ogóle.

- Czyli dobrze zrobiłem, że nie zabiłem tego człowieka?

- Bardzo dobrze.

- W takim razie chodźmy spać. - powiedział z ulgą opadając na łóżko.

- W tym się z tobą zgadzam.

Poszedłem do łazienki, gdzie się przebrałem. Następnie położyłem się w łóżku. Już się nie bałem. Wręcz byłem zadowolony.

- Dobranoc Eren. - usłyszałem stłumiony szept Levia.

- Dobranoc Levi.

♡♡♡
Jest przedostatni rozdział! Jeszcze jeden i będę kończyć przygodę z tą książką... zainteresowanych zapraszam na moją drugą książką o podobnej tematyce!

 zainteresowanych zapraszam na moją drugą książką o podobnej tematyce!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miłego dnia/nocy!!!

Deszcz ~ ereriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz