19. On nie ma mnie już dość?

638 28 1
                                    

Otworzyłam oczy, wstałam z łóżka i sprawdziłam godzinę, była prawie jedenasta, a ja o dwunastej mam spotkać się z dziewczynami. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej zieloną koszulkę i czarne jeansy, ubrałam się, zeszłam na dół i zobaczyłam Theo w kuchni, który jadł jajecznicę.

- Cześć - powiedziałam.

- Hej, chcesz? - zapytał.

- Jasne, nałożę sobie - powiedziałam i po nałożeniu sobie jajecznicy usiadłam przy stole.

- Jakby co to o dwunastej wychodzę z dziewczynami i nie wiem o której wrócę - powiedziałam.

- Spoko, pewnie pójdę do Liama - oznajmił.

- Okej - powiedziałam, dokończyłam jeść, Theo umył naczynia, a ja usiadłam na kanapie i zajęłam się oglądaniem telewizji.

***

Usłyszałam dzwonek do drzwi, wyłączyłam telewizor, wzięłam portfel, telefon i otworzyłam drzwi.

- Cześć - powiedziałam.

- Cześć - oznajmiła.

- Jakie mamy plany na ten dzisiejszy dzień? - zapytałam.

- Za około miesiąc jest bal wiosenny więc najpierw poszukamy sukienek, pójdziemy coś zjeść i pójdziemy do kina - powiedziała Lydia.

- Dzisiaj będziemy szukać sukienek? Przecież jak mówiłaś bal jest za około miesiąc -powiedziałam.

- Im wcześniej tym lepiej - powiedziała Allison.

- Okej - powiedziałam zrezygnowana, jak ja nienawidzę zakupów. Lydia przyjechała swoim samochodem więc do niego wsiadłyśmy i pojechałyśmy do galerii.

***

Dojechałyśmy do galerii, wysiadłyśmy z samochodu i weszłyśmy do galerii. Lydia od razu pociągnęła nas do sklepu z sukienkami. Przebierałam sukienka, ale żadna mi się nie podobała. Usłyszałam dzwonek telefonu, wzięłam go do ręki i odebrałam.

- Brooke Andrea Hale, czemu nasz tata nie chce powiedzieć nam gdzie wyjechałaś - powiedziała Lizzie.

- Bo wiem, że byście tutaj przyjechali i zmusili mnie do przyjechania z powrotem do Mystic Falls -powiedziałam.

- Nie przejmuj się Landonem i Cleo, nie musiałaś wyjeżdżać, tęsknimy za tobą - powiedziała Josie, a ja się uśmiechnęłam.

- Odwiedzę was w krótce, nie zapomniałam o was - powiedziałam.

- A spróbowałabyś, wszyscy za tobą tęsknimy, MG, Jed, Rafael, Kaleb, i tata - powiedziała Josie.

- On nie ma mnie już dość? - zapytałam.

- W życiu - usłyszałam głos Alarica, zaśmiałam się.

- Muszę kończyć, ale za niedługo przyjadę - powiedziałam.

- Wiadomo, pa - powiedziały i się rozłączyłam. Trochę mi ich brakuje.

- Znalazłaś coś dla siebie? - zapytała Malia.

- Nic mi się nie podoba - powiedziałam szczerze.

- Ja też nie, dziewczyny poszły już poszukać butów - powiedziała.

- To chodźmy do nich - powiedziałam.

***

Po około trzech godzinach wyszłyśmy z galerii by pojechać coś zjeść, a jeśli chodzi o sukienkę i buty to nic nie znalazłam, nic mi się nie podobało, ale mam jeszcze czas na poszukiwania.

- To co będziemy jeść? - zapytała Allison.

- Pizza - powiedziałam razem z Malią.

- No to jedziemy do pizzerni - powiedziała Lydia. Po piętnastu minutach byliśmy na miejscu, wyszłyśmy z samochodu i weszłyśmy do pizzerni.

***

Wyszłyśmy z pizzerni i wsiadłyśmy do samochodu.

- Która jest godzina? - zapytała Lydia.

- Siedemnasta dwadzieścia - powiedziała Malia.

- Co to za film? - zapytałam.

- Horror - powiedziała Lydia.

- Dla mnie super - oznajmiłam.

- Dla mnie też - powiedziała Malia.

- No to jedziemy - powiedziała Lydia.

***

Byłyśmy już po filmie, film był całkiem fajny, jechałyśmy teraz do mojego domu do którego byliśmy po dziesięciu minutach.

- W poniedziałek chciałabym abyście wszyscy po szkole przyszli do mojego domu - powiedziałam.

- Dlaczego? - zapytała Allison.

- W moim życiu zmieniło się parę rzeczy, chciałabym wam to wszystko powiedzieć - oznajmiłam.

- Dlaczego nie jutro? - zapytała Malia.

- Jutro nie będzie nie w mieście - powiedziałam.

- Jurto jest pełnia - powiedziała Lydia.

- Dobrze o tym wiem - powiedziałam.

- No dobre, tylko uważaj na siebie - powiedziała Lydia.

- Będę, dzięki za dzisiejszy dzień, do poniedziałku - powiedziałam i wyszłam z samochodu. Drzwi były zamknięte więc Theo jest pewnie u Liama i chyba dzisiaj nie wróci. Weszłam do środka, czułam się trochę słabo, ale to tylko dlatego, że jest jutro pełnia i dla tego, że nie piłam dzisiaj krwi. Podeszłam do lodówki, wyciągnęłam woreczek krwi i wypiłam całą zawartość. Poszłam na górę, wzięłam piżamę i poszłam się kąpać. Po wyjściu z łazienki położyłam się w łóżku i poszłam spać bo musze wcześnie wstać.


A Death Tribrid//Scott McCallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz