🎀Rozprawa z Władcą Ciem

95 13 3
                                    

- M- znaczy Ranboo, musimy się koniecznie spotkać pod twoim domem. - powiedziałam, biegnąc do domu Marka. - Chyba coś odkryłam. 
- A co? - odezwał się chłopak.
- Wiem chyba, ale nie jestem pewna w 100%, że twoim tatą jest Władca Ciem (okey tutaj potrzebuje chwili by się wyśmiać przepraszam XDD)
Chwilowa była cisza na linii. 
- Czyli jak już pokonamy Władcę Ciem, to już nie będziemy chodzić na takie akcje...?
- Na to wygląda, tak? A co? Nie chcesz kończyć?
- Oczywiście, że nie. - powiedział mi to chłopak przed nosem, bo byliśmy już na miejscu. 

Wiedziałam, że teraz będzie inaczej. Że jak mu spojrzę w oczy to z innego punku widzenia, bo wiem kim jest. The beloved...
- Hej jesteś tu? - oderwał mnie Ranboo od myśli.
- Tak, tak. Idziemy. - powiedziałam stanowczo.

Włamaliśmy się tzw. z buta wjechaliśmy do domu. Z takimi to trzeba na poważnie. 
- Ja wiem jak on wchodził. Oglądałam podobny film (nie wiem jak to nazwać, bo chyba nie bajkę...) i widziałam, że on naciskał pewne guziki na obrazie...
I obaj wjechaliśmy na dół. Przeszły przeze mnie ciarki, Ranboo to zauważył i mnie objął. 
- HEY! - krzyknęłam i stanęłam poważnie w jego stronę. - TO TWÓJ CZAS BY ODDAĆ TWOJE MIRACULUM! 
- W twoich snach dziecko - podbiegł do nas i zaczęła się zacięta walka. 
Po chwili udało nam się odebrać laskę i zniszczyłam ją. Mam nadzieję, że jego miraculum nie uszkodziłam...
Stanęłam nad nim i się lekko schyliłam.
- Teraz powiesz nam gdzie masz drugie miraculum. Mowa tu o miraculum pawia.
- Nie powiem wam. 
Stanęłam na nim.
- A teraz? 
On milczał. Schyliłam się by wziąć jego miraculum, ale on zasłonił je rękoma.
- Ah więc, pan wybiera przemoc. - odkręciłam się do chłopaka za mną - Ranboo.
On za to wziął Władcę Ciem i związał jego ręce. Teraz wystarczy tylko mu to wziąć!
Zabrałam mu miraculum, zamknęłam oczy. Odkręciłam się na pięcie w kierunku wyjścia. 
- Idziemy, Ranboo. 
Chłopak zapewne patrzył się na pana i nie chciał iść. 
- Proszę ciebie, chodź.
On nadal się nie ruszył. 
Więc otworzyłam oczy i bez wahania pociągnęłam za rękaw Ranboo. Pojechaliśmy windą na górę. 
- Czemu nie chciałeś iść??
- Jakby... moje nogi nie pozwoliły mi iść, przepraszam...
- Okey rozumiem. Pewnie jesteś wstrząśnięty, tym co się wydarzyło.

...

===================Epilog===================

Po paru tygodniach, chłopak imieniem Mark postanawia uklęknąć przed swoją beloved. Dziewczyna się zgadza z radością. Kilkanaście lat później, gdy para osiągają pełnoletność, postanawiają wziąć ślub oraz założyć rodzinę. 
Mieli 3 dzieci:
Antosia - 5 lat
Nataszę - 12 lat
i Oliwkę - 7 lat.
Antoś podchodzi pewnego dnia do swojej mamy i się pyta:
- Mamo, ja bym chciał wiedzieć jak się poznałaś z tatą. Nigdy nam nie mówiłaś!
- Tak prosimy! - usiadła na kanapie Oliwka.
- Ja też będę słuchać. - powiedziała Natasza, wpatrzona w telefon.
- No dobrze. - matka spojrzała na swojego męża - Pewnego dnia ja i moja przyjaciółka o imieniu Dominika, postanowiłyśmy zrobić naleśniki, ale zabrakło mleka...







Koniec <3 
Mam nadzieję, że się wam podobała książka :D
Teraz będę pisać tom drugi mojej książki Wypadek! 
Czekajcie cierpliwie 
ilyall <333

504 słowa <3

:]

I got stranger in my mind - RanbooxreaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz