🎀Pierwszy taniec

121 11 2
                                    

( piosenkę na górze obejrzyj ją kiedy będą już tańczyć :]
NAPRAWDĘ NIE WYSZUKIWUJ POLSKIEGO ZNACZENIA TYCH SŁÓW
no chyba że już wiesz o co kaman yeah, to oznacza, że twoje dzieciństwo się już skończyło, gdy poznałxś słowa tej piosenki )

~~Mark~~

Gdy włączyłem internet w moim telefonie, przyszła do mnie góra wiadomości i telefon nie przestawał bzyczeć. 
Po jakiś 5 minutach nareszcie mu ulżyło. Gdy otworzyłem telefon pierwsze co zobaczyłem to wiadomość od y/n. Otworzyłem telefon i zobaczyłem co ona takiego napisała.
<y/n> Ja czekam tylko, aż się pogodzicie. Chcę tak, jak było dawniej. - Dreamie. 
Na chwilę przestałem myśleć. Czy to jest prawda? Nie, to niemożliwe, ona i Dreamie to dwie różne osoby i dwa różne charaktery. 
To niemożliwe. 
Jeszcze jedna wiadomość do mnie przyszła. 
<???> Dziś o 20 zacznie się bal w Tajemnej Sali. Wstęp tylko dla posiadaczy miraculów. Zabierz też koniecznie swojego partnera/partnerkę! 

Trochę to podejrzane, ale to raczej zbieg okoliczności.
Nie dam rady zadzwonić teraz do Dreamie i ją zaprosić.
Nie po tym co zrobiłem. 

Spojrzałem na swoje siniaki na rękach. Niektóre są od wszystkich misji, a niektóre od bitki z Tubbo. 
Na telefonie moim widniał telefon do Dreamie. Ja - jako Ranboo ją zaproszę i udam, że nie widziałem tej wiadomości od y/n. 
Może uda mi się ją przeprosić. 
Zamknąłem oczy i przyłożyłem telefon do ucha.

Po kilku sygnałach odebrała.

~~y/n~~

Oglądając manhunta, ktoś się do mnie dobijał. 
To Ranboo.
Dzwoni do Dreamie. 
Przez chwilę zawahałam się odebrać, ale jednak w końcu się odważyłam. 
- Halo? - powiedziałam lekko stresowana. 
- Noo... hej, słuchaj, chciałbym ciebie przeprosić za to wszystko i może bym mógł... zaprosić ciebie na bal? 
- Cz-czekaj.
Spojrzałam nerwowo na Ari. A ona za to łagodnie pokiwała głową. Zgromiłam ją za to wzrokiem, ale nie było już czasu z nią dyskutować. 
- Um... no okey, spoko...? A o której to jest? 
- Nie przyszła tob- okey już ci mówię...dziś o dwudziestej. 
- Dobrze, przyjdę... To do zobaczenia, Ranboo. 
- Do zobaczenia. - powiedział wolno chłopak, a ja szybko się rozłączyłam. Wsadziłam telefon pod poduszkę.

- ARI! CZEMU?? 
- No nie wiem, na przykład chce ciebie przeprosić? Nie pomyślałaś o tym? 
- W sumie... A jeżeli on chciałby... ZE MNĄ ZATAŃCZYĆ?!
- A co się na balu robi? Tańczy. - Ari popatrzyła się na mnie jak na nierozumną. 
- A może i tak. Po co ja się zgadzałam... zabijcie mnie- - położyłam głowę na poduszkę i popatrzyłam na zdjęcia mojego streamera. - Udam, że nic się nie stało. Że nie powiedziałam mu, że wiem kim jest. 
- Idź już się szykować. - przerwała mi Ari.
- To mam iść w stroju?? 
- Nie coś ty! Mistrz przewidział to i dał jeszcze jedno miraculum. - Ari wskazała swoją małą rączką kolejne pudełko na miraculum, nigdy wcześniej tego nie widziałam na biurku. 
- Um, okey nie będę się pytać skąd ono się wzięło. - wzięłam je w rękę i otworzyłam pudełko. W środku było miraculum, ale bardziej ozdobne. I to wcale nie moje, tylko miraculum endermana. 
- Ale czemu jego miraculum? - zapytałam się. 
- Bo w końcu jesteś z nim w drużynie i mistrz zauważył, że lubisz te miraculum. 
- J-jaki mistrz?! Dobra nie ważne. - przypięłam broszkę do bluzki. - Później mi wyjaśnisz.
- Zgoda. - uśmiechnęła się Ari. - No to miłego tańczenia, y/n.
- Dzięki. Ari, transformacja! 

Jestem już na miejscu. Ciekawe co będzie miał mi do powiedzenia Ranboo. Widziałam już sporo osób, w tym Tubbo i Tommy'ego, ale nadal jego nie widziałam. 
- Omg Dreamie? - ktoś mnie zaczepił. - Czekaj, poznaję ciebie. 
Odkręciłam się do tej osoby i to była dziewczyna. Miała na sobie strój Wilbura. 
- D-dominika? - szepnęłam do niej. Ona mi tylko pokiwała głową na znak, że tak. 
- Oo ja jestem y/n, poznajesz? 
- Za pierwszym razem. 
- To ty... czekaj ty też masz miraculum? 
- Dostałam je od jakiegoś staruszka, gdy szłam do domu. Myślał, że nie widziałam jak mi je wkładał do torebki, hah. 
- To pewnie on jest tym mistrzem. - zamyśliłam się na chwilę. - Dobra nieważne. Będzie ktoś jeszcze? 
- Tak. I ty wiesz co? Wilbur do mnie napisał i mnie zaprosił na ten bal. 
- Serio? 
- Tak! A ciebie pewnie zaprosił Ranboo, co nie? 
- Uh, tak... ale nie chciałam zbytnio iść po tym, co zrobił Tommy'emu. Ale za to on wygląda, jakby już zapomniał o tym. (Tommy dostał miraculum od Dreamie wcześniej, zachęciła go jednak, żeby miał te miraculum i powiedziała mu, że się nie gniewa. :])
- To idziemy potańczyć chwilę? - zaproponowała Dominika. 
- Tak. - uśmiechnęłam się i poszłam razem z nią na główną salę. 
(ogólnie tą Tajemną Salę wyobrażałam sobie jako naszą ogromną salę gimnastyczną w szkole, więc ją lekko opiszę)
Przeszliśmy przez podwójne oszklone drzwi i weszliśmy do sali, która była bardzo duża. Wszędzie były rozwieszone lampki, balony i serpentyny. Było wprost przepięknie. 
Dj'ejem był nikt inny, jak Dream. Pomachałam do niego, a ten odmachał mi. Uśmiechnęłam się, a Dominika zaciągnęła mnie do stolika z jedzeniem, gdzie stał Tubbo, Tommy i Wilbur. 
- O hej chłopaki. - powiedziałam lekko zdziwiona na wzrost Wilbura. - Jesteś strasznie wysoki, pewnie i ciebie okrzykniemy słupem dwu-metrowym, hah. - powiedziałam i wszyscy, którzy byli przy stoliku, się zaśmiali, oprócz Wilbura i mnie. Ja się tylko uśmiechnęłam tajemniczo do niego, a on odwzajemnił uśmiech, równie tajemniczo. 
- Ej, ej, ja z nim będę tańczyć, nie uśmiechaj mi się do niego. - przerwała nam Dominika. 
- Spokojnie, nie zabiorę tobie chłopa, simpie. - powiedziałam i się strasznie zaczęłam śmiać. 
Tommy i Tubbo też mieli swoje partnerki do tańca. Wszyscy poszli tańczyć, tylko nie ja. Jedząc ciastko, usiadłam na trybunach i dokończyłam je, patrząc się czy mój enderman w końcu wchodzi. 

Przeleciało już wiele piosenek, a nadal jego nie ma. 
Gdy Dominika mnie szukała, ja nawet się nie podniosłam, ani nie krzyknęłam do niej. Ona i dziewczyna, z którą tańczył Tommy, wybiegły z sali w moje poszukiwania. 
Ja się tylko lekko uśmiechnęłam i czekałam dalej. 

~~Mark/Ranboo~~ Tw. cusses

Chodziłem w tą i z powrotem po całym pokoju i dyskutowałem z Whitem.

- Kurwa, White nie dam radyyy-
- Kurwa, masz dać.
- Kurwa, nie.
- Kurwa, tak.
- Okey, masz kurwa rację muszę iść.
- No kurwa, zuch chłop. - zaśmiał się White.
- Zaraz wylecisz przez okno.
- Wiesz, że bal się zaczął 10 minut temu?
- Ja wiem, ale-
- Kurwa, masz się tylko przemienić. Żadnego stroju nie musisz wybierać.
- Nie dam rady, nie dam radyyyy... - usiadłem na łóżku i popatrzyłem się na podłogę. 
- Masz dać radę. Dreamie na ciebie czeka. I to nie w stroju Dreama, tylko w endermana. Nie chcesz wiedzieć, jak wygląda? 
- Nie, znaczy tak, ale ja się boję. 
- Czego? 
- Tam będzie dużo ludzi...
- Ale tam masz tylko tańczyć z Dream- oh okey, słuchaj, skup się tylko na niej, nie spoglądaj na innych, wejdź na sam środek i myśl tylko o niej. Resztę mniej w dupie. 
- Wiesz co? Mądre. Okey, w sumie, nie mam nic do stracenia. White, transformacja!
(lmaoooo nie mogę z tej części)
Tw. end

Doszedłem już na salę, było ciężko, trochę się wahałem, ale zapamiętałem, co mówił mi White i wszedłem tam. Gdy przekroczyłem próg Tajemnej Sali, usłyszałem muzykę. Idę odważnym krokiem do dużej sali. Wchodzę i mnie światła rażą. Rozglądam się dookoła sali i zauważam jak czarna postać podnosi się na mój widok na trybunach. 
Kto to jest?!
Schowałem się do cienia, gdzie żadne lampy na mnie nie raziły. 
Potem zza tego cienia na trybunach wyszła ona.
Na chwilę przestałem oddychać, tak jak było z tym filarem. 
Dokładnie tak.

Gdy podchodziłem do niej czułem, że zaraz z tego strachu się przeteleportuje, na moich rękach pojawiały się te fioletowe "pyłki". Czułem jak mi głośno bije serce, nawet przez głośne bicie basów. 

~~Endergirl~~ (czyli y/n w stroju endermana jakby ktoś nie skumał)

Tak czekałam długo na niego, ale się w końcu doczekałam. Gdy go zobaczyłam gwałtownie wstałam, żeby mnie zobaczył. Gdy mrugnęłam, jego już tam nie było. 
Co się stało? Czy ja mam zwidy?
Wyszłam na światła lampek i zrobiłam parę kroków od trybun. Wtedy on powolnym krokiem podchodził do mnie. Wyglądało to jakby miał zaraz się teleportować, ja go tylko przemierzyłam wzrokiem od góry do dołu. 
W jednej chwili w końcu przy mnie stanął. Widać, że się strasznie stresował. 
- Hej. - powiedziałam pierwsza.
- H-hejka. - powiedział Ranboo, cały czas patrzył w moje oczy. 
- Um... nie będę już pytać czemu się spóźniłeś... - nagle piosenka zmieniła się w taką, na którą można spokojnie tańczyć. Popatrzyłam szybko na DJ'eja i on tylko do mnie puścił oczko. 
- To idziemy? - zapytałam się i wystawiłam do niego rękę.
- Tak. - powiedział chłopak i złapał za moją rękę. 

Gdy weszliśmy na parkiet, Ranboo ciągle patrzył się na moje oczy. W sumie powinniśmy trzymać kontakt wzrokowy przy tańczeniu, ale mniejsza. 
Nareszcie on odważył się mnie bardziej odważnie mnie złapać i tańczyliśmy. 

This is an heartbreak anthem, but I don't care what happen...






Hi :]

(linkacz do całej playlisty na spotify i możesz przesłuchać tą pierwszą, chociaż ona też jest tam w tej playliście https://open.spotify.com/playlist/7cBLmRv6oWQkG1K4DCUhqy?si=3565ab40e32b40e4 jak masz dobrą wyobraźnię jak ja możesz sobie wyobrazić, jak do każdej piosenki tańczą)


1513 słów :]

I got stranger in my mind - RanbooxreaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz