❝Pizza na dowóz.❞ | Operator!AU

107 6 4
                                    

Pozdrawiam każdego, kogo tak samo
jak mnie rajcują filmy o porwaniach 💕

Z AU z numerem alarmowym mam zaplanowane
trzy shoty, dwa oparte na filmie The Call z 2013
roku oraz jedna - właśnie ta - na piosence
Shanny Jackman Answer The Call 🌸

UWAGA❗
Podany w treści adres mieszkalny istnieje
naprawdę, ale został uwzględniony TYLKO
na potrzeby poniższego opowiadania!

×××

Praca operatora numeru alarmowego nie należała do najłatwiejszych. W tym zawodzie potrzebni są ludzie o mocnej psychice, zdolni pomóc swojemu rozmówcy po drugiej stronie linii, bez względu na okoliczności, w jakich się znalazł. Za kogoś takiego uchodził bezsprzecznie Keigo Takami, przez współpracowników nazywany Hawks'em, z uwagi na bardzo szybką analizę każdej sytuacji, z jaką miał styczność.

— Hawks, przysięgam, jeśli ta twoja Yuuko nie przestanie do mnie wydzwaniać na alarmowy, by spytać kolejny jebany raz, o której kończysz zmianę to literalnie ją znajdę i przerobię na pasztet! — warknęła za nim Rumi Usagiyama koleżanka ze stanowiska obok, gdy ten wrócił z przerwy.

Natarczywa pracownica kawiarni, do której sporadycznie przychodził Takami, okazała się dość problematyczną osobą, próbującą na wszelkie możliwe sposoby porozmawiać z blondynem nie tylko podczas składania przez niego zamówienia. Ostatnio wykonywała tysiące telefonów pod numer alarmowy, chyba licząc na to, że któryś z nich odbierze właśnie Keigo. Na szczęście - oraz nieszczęście dla pewnej osoby - większość z nich przyjmowała już wściekła na dziewczynę Rumi.

— Mówiłem już, nic mnie z nią nie łączy. — odparł, siadając na swoim miejscu.

Równocześnie na monitorze pojawiła się ikonka z informacją o przychodzącym połączeniu.

— Z nią nie, ale z tym kimś już tak. — sprostowała Usagiyama. — A jeśli jakimś cudem przekierowało ją w końcu na inną linię to przekaż jej, że ma przesrane.

— Jasne, jasne.

Nadawcą połączenia była nijaka Mariko Tachibana, jak pisało w kolumnie z imieniem i nazwiskiem. Takami odebrał, nim minął czwarty sygnał.

— Numer alarmowy, operator 6-6-5, słucham?

Dzień dobry, chciałbym zamówić pizzę dla dwóch osób. — w słuchawce odezwał się lekko drążący, kobiecy głos. Jego właścicielka wymówiła swoją sekwencję tak szybko, że wyrazy niemal zlały się ze sobą nawzajem.

— Przepraszam, ale dodzwoniła się pani na 911, nie do pizzerii. — poinformował na spokojnie Keigo, przyzwyczajony już do tego typu żartów.

- Wiem. — odpowiedziała szybko. — Poproszę jedną dużą capricciosę na Yoyogi 3-chōme−33−7. Duży ruch? Nic nie szkodzi, możemy troszeczkę poczekać. A jak długo powinna zająć realizacja i dostarczenie zamówienia?

— Mariko, zgadza się? Czy coś ci grozi? — zapytał Takami, uzupełniając w elektronicznym formularzu zgłoszeniowym rubrykę z adresem. Odpowiedziała mu cisza. — Mariko?

Tak. — usłyszał po dłuższej chwili.

— Porwano cię?

Tak... — ponownie zwlekała z odpowiedzią. Głos jej się załamał.

— Rozumiem. Posłuchaj mnie teraz uważnie. Pomogę ci, ale ty również musisz coś dla mnie zrobić.

Co tak długo!? — w tle usłyszał poirytowany męski głos.

Mają sporo zamówień i brakuje im kilku produktów, proponują zamienniki. — odpowiedziała dziewczyna.

Streszczaj się!

— Mariko, czy ktoś, kto jest z tobą w pokoju ma broń? Jeśli tak, powiedz, że nie chcesz dodatkowego sosu.

Nie. Jeden sos spokojnie wystarczy.

— Bardzo dobrze, świetnie ci idzie. Mam twoje współrzędne, ale muszę się na chwilę rozłączyć, by połączyć się z drogówką. Znajdę najbliższy patrol, który po ciebie przyjedzie, ale musisz kupić trochę czasu. Mów tak, jakbyś nadal ustalała resztę zamienienia, odmawia dodatków i gratisów.

Oddawaj mi telefon. Już!

— Mariko, nie rozłączaj się. — poprosił Takami. — Tylko powiadomię patrole, zostań na linii.

Nie dziękuję, to będzie wszystko. Budynek po lewo od wyjazdu, dwunaste piętro, przy drzwiach jest rozbita doniczka! — ostatnie zdanie niemal wykrzyczała.

— Mariko, nie rozłączaj się, wrócę do ciebie. Mam na imię Kei—...

Połączenie zostało zakończone.

— Kurwa. — Takami błyskawicznie przełączył się na inną linię. — Do wszystkich jednostek w obrębie Shibuyi, mamy porwaną dziewczynę na Yoyogi 3-chōme−33−7. Budynek na lewo od wyjazdu z uliczki, ostatnie piętro, przy drzwiach do mieszkania powinna stać uszkodzona doniczka. Ofiara przebywa tam wraz z porywaczem, napastnik jest uzbrojony. Przyślijcie kogoś jak najszybciej.

Tensei Iida z drogowej szesnastki, jedziemy tam. — odezwał się jeden z patrolowych.

‌❝KEIKO: short stories.❞ | Hawks × OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz