Ptak po tym uśmiechnął się do Lisa i położył go spowrotem na łoże, a następnie położył się obok i łaskotał skrzydłami zwierzę. Gdy ptak skończył już łaskotać Sisu poczuł od niej nieprzyjemny zapach wydobywający się z jej pampersa, więc natychmiast jej zdjął jej piechule, wytarł lisa i założył nową. Po tym poszedł do Sisu na skrzydłach na spacer oczywiście do lasu, gdy wyszło zamknął drzwi i szedł przez dróżkę prowadzącą do przystani leśnej. Szli szli i szli jak już doszli to usiedli na ławce i oddychali świeżym powietrzem.