Info i ostrzeżenie😗🤙
•Lemon, BDSM, Yandere, porwanie•
Ty----->Y/N (You'r Name/Twoje Imię)
Pov. Y/N
Nie wierzę! To nareszcie ten dzień tyle pracy w to włożyłam, a teraz w końcu się tam dostałam!
Szłam spokojnie ulicą w stronę budynku rekrutacji. Dostałam informację iż moje zgłoszenie do programu zostało przyjęte, teraz tylko wygrać z innymi kandydatami i dostanę te prace! Jestem taka podekscytowana, że nie zauważyłam nawet że byłam już na miejscu, o dziwo był to bardzo mały budynek jak na tak dużą organizacje. Po przekroczeniu progu dostrzegłam pustkę. Mała lada za którą stał.. robot? Podeszłam do niego bliżej.Witaj Y/N! Spodziewaliśmy się ciebie!
Wręcz wykrzyczał robót w moją stronę. Byłam lekko w szkoły, że robot zna juz moje imię, ale czego się spodziewać.. mamy 2024 rok AI przejmuje świat.Hej, przyszłam na rekrutację.. gdzie jest reszta?
Zapytałam ze spokojem robota czekając na jego odpowiedzi, nie do końca wiedziałam czy dobrze powiedziałam, czy musiała wydać jakąś specjalną komendę aby sztuczna inteligencja zaczęła mnie słuchać, coś w stylu Ok Google.Robot się na mnie spojrzał, centralnie przeszywając mnie swoim wzrokiem, czułam to mimo iż robot nie miał oczu, nawet niczego co by je przypominało.
Rekrutacja znajduje się piętro niżej, musisz tam zejść i dalej zrozumiesz.
Odpowiedział normalnie robot tak jak na robota przystało. Podziękowałam mu szybko i udałam się w stronę jedynych schodów w zasięgu mojego wzroku. Odprowadził mnie wzrokiem, a jak zaczęłam schodzić po schodach jego sylwetka znikła. Były to schody z gatunku spirali, wiecie, że nie widać gdzie się schodzi i skąd się wchodzi. Schodziłam tak już z kilka minut, a piwnicy dalej nie było widać, w pewnym momencie zaczęłam znudzona już liczyć stopnie, przestraszyłam się kiedy doliczyłam do 200 stopni! Zmęczona po chwili musiałam sobie zrobić przerwe, rozejrzałam się po otoczeniu i wsłuchałam w otoczenie, w pewnym momencie usłyszałam muzykę, był to dla mnie sygnał, taka zapałka która odpaliła mi na nowo motorek w dupie i ruszyłam dalej w dół, po chwili dostrzegłam koniec schodów. Boże niczym droga do piekła.. po wejściu do dużej sali dostrzegłam innych kandydatów, nie było ich jakoś dużo, mała grupa zaledwie 10 osób, licząc w tym mnie. Dookoła stały stoły z różnymi napojami i przekąskami, były krzesła i stoliki aby usiąść. Wszędzie były balony w kształcie gwiazdy z uśmiechem, co było lekko przerażające. Podeszłam do jednego ze stolików i wzięłam jedną butelkę z wodą która odrazu w siebie wlałam. Atmosfera na sali nie była zbyt przyjemna, wszyscy patrzyli na siebie z pogardą, jak na wrogów.. co w zasadzie było prawdą, przyszliśmy tu rywalizować o stanowisko, dosłownie.. będziemy tu walczyć na polu bitwy.Po około 15 minutach od mojego przybycia rozległ się sygnał podobny jak w pociągach PKP, a zaraz potem przemówił głos.
Witamy wszystkich przybyłych uczestników, pierwszej przybyłej dziesiątki! Gratulacje! Zdobyliście tym samym wstęp! Niestety wasi koledzy którzy przyszli po was nie mają już szansy na dostanie się tu..
Przygotujcie się! Za 5 minut rozpocznie się rywalizacja! Przygotujcie wasze bronie i ustawcie się przy bramie!Głos ucichł a wszyscy udali się w stronę wielkiej bramy ozdobionej w te prze brzydkie gwiazdy. Wyciągnełam swoją broń, była to Y/W(You'r weapon/Twoja broń). Udałam się pod bramę, bronie były różne, miecze, pistolety, jakieś lassa, a nawet kastety. Stresowałam się jak chuj. Po czasie drzwi od bramy się otworzyli a wszyscy weszli do środka. Zostaliśmy teleportowani na wielki plac, każdy gdzie indziej i tak zaczęła się walka..
...
Wygrałam, nie wierzę, że wygrałam
Stałam na środku areny i nie dowierzałam, udało mi się wyeliminować ostatniego przeciwnika tym samym wygrywając. Po chwili zostałam przeniesiona do innej sali, sama. Byłam tam ja i nic więcej. Po chwili wszedł jakiś typek
CZYTASZ
Brawl Stars •One shots• (Propozycje I Zamówienia) Nfsw I Lemoniki
FanfictionZamówienia i Propozycje oraz co mój spaczony umysł wymyśli. •Lemon, soft, normal• Uznajmy, że postaci są dorosłe a przynajmniej legalne do niektórych książek iż mogę pisać też softy. Możliwe jest też że mogę odrzucić napisanie jakiejś książki ze wzg...