Sandy x Czytelnik♀️-Mokre Marzenie

28 2 6
                                    


Info i ostrzeżenie😗🤙

•Lemon, Soft•

Ty----->Y/N (You'r Name/Twoje Imię)

Pov. Sandy

Już od dłuższego czasu lepiej się dogadywaliśmy, mieliśmy wspólny tematy do spędzania razem czasu. Mianowicie spanie. Y/N dołączyła do drużyny już dość dawno temu wraz z innymi nowymi zadymiarzami tworząc jakąś nową oddzielna kategorie czy coś tam w tym stylu, jak Mandy i Chester.

Po skończonych obowiązkach z siostrą mogłem się w końcu udać do pokoju, byłem dzisiaj umówiony z Y/N na wieczór razem, jak na przyjaciół przystało, mieliśmy obejrzeć coś co raczej się nie stanie, i zjeść jakieś przekąski które pewnie i tak wszystkie zje sama. No co ja będę ukrywać, zje i pewnie odrazu zaśniemy. Po chwili dotarłem do miejsca docelowego. Bałagan, wszędzie bałagan.. musiałem tu jeszcze posprzątać zanim Y/N miała by tu przyjść. Zacząłem sprzątać pokój, od najbardziej brudnych miejsc do najmniej i po jakiejś godzinie z lekkimi przerwami dałem radę ogarnąć. Mówiąc lekkimi przerwami, łącznie zajęło mi to z pięć godzin. Y/N miała za chwilę przychodzić, więc wyciągnąłem więcej kocy, poduszek i włączyłem laptop odpalając Netflix. Po kilku minutach można było usłyszeć pukanie do drzwi, otworzyłem je, a w nich stała słodko uśmiechnięta dziewczyna. Przywitała się ze mną i weszła do środka, bez wahania władowała mi się do łóżka i przykryła kocami. Zaśmiałem się cicho pod nosem i poszedłem w jej kierunku robiąc dokładnie to samo co ona. Y/N zaczęła szukać jakiegoś filmu a ja już odpływałem w krainę snów.

Obudziła mnie niezadowolona Y/N z faktu iż zasnąłem a ona tego nie zauważyła i przegapiłem pół filmu. Boże jej wyraz twarzy mógł by zabić, przysięgam. Rozciągnąłem się i poklepałem ja lekko po ramieniu. Usiadłem do pozycji siedzącej i starałem się dalej oglądać z nią film. Po obejrzeniu jakiegoś niezbyt interesującego i dziwnego filmu wyłączyłem laptop i postanowiłem się uwalić na łóżku z powrotem, teraz nie mogła mi już zarzucić iż przespałem cały film, mimo, że taki był zamysł. Znów zacząłem odpływać do moich ukochanych objęć Morfeusza, niestety nie pozwoliła mi na to poduszka która wylądowała na mojej twarzy. Wziąłem ją leniwie z mojej twarzy i odrzuciłem na bok po czym spojrzałem na nią z powagą, a ta się tylko zaśmiała. Wyglądała całkiem uroczo jak się śmiała, lubiłem ją widzieć w takiej formie.

Y/N zaproponowała spacer, czyli czynność niezwiązana ze snem, czyli na pewno coś dla mnie. Nie dostałem prawa głosu i zostałem wypchnięty z pokoju na korytarz, chwyciła mnie mocno za dłoń po czym zaczęła mnie ciągnąć do wyjścia ze strefy pokoi. Wyszliśmy z budynku mieszkalnego i udaliśmy się do Star Park, gdzie było już całkiem ciemno, jedyne światła jakie tam były to pojedyncze latarnie. W oddali można było usłyszeć krzyki innych zadymiarzy którzy jeszcze nie spali i też postanowili udać się do parku. Głównie było słychać Fanga który krzyczał coś o swoim pop cornie. Hałas dobiegający z parku ucichł po chwili kiedy Y/N dalej ciągnęła mnie za rękę po za park. Po chwili dopiero zrozumiałem, że cały czas trzymamy się dość mocno za ręce. Byłem przez to lekko zmieszany przez co się zarumieniłem delikatnie, tak subtelnie, że raczej nie wyglądałem jak młody buraczek. Tętno mi lekko przyspieszyło, a myśli w mojej głowie buzowały jak szalone.
Jej dłonie były takie delikatne i miękkie w dotyku, miała dużo mniejszą dłoń od mojej, a mimo to dużo siły, aby mnie ciągnąć. Było to bardzo urocze i podobało mi się to w pewien sposób. Starałem się zorientować gdzie idziemy i analizowałem otoczenie, moja analiza skupiła się na fakcie iż jesteśmy na dworze w samych piżamach, a jest dość chłodny wieczór. Weszliśmy do jakiegoś lasku za parkiem, ciche i ciemne miejsce, a w uszach było słychać gwizdanie wiatru i skrzypienie drzew, jednak jej to nie przeszkadzało i brnęła dalej w las. Znaleźliśmy się gdzieś w środku lasu, a Y/N zatrzymała się na chwilę zmieszana i zaczęła rozglądać się dookoło, po chwili zrozumiałem, że ścieżką która znajdowała się pod nami zniknęła. Chyba się zgubiliśmy.. zapytałem się jej czy wszystko w porządku i czy wie gdzie jesteśmy, a ona dumnie kłamała mi prosto w twarz, że wie co robi. Postanowiła wejść na drzewo co nie wydawało się za dobrym pomysłem. Podczas kiedy wchodziła na drzewo, usiadłem sobie spokojnie gdzieś z boku i po chwili znów zasnąłem, a jak by inaczej..

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 29 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Brawl Stars •One shots• (Propozycje I Zamówienia) Nfsw I LemonikiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz