Zakład fryzjerski z rogu "tej ulicy, którą dojedziesz do McDonald's", a "tą to do KFC" jest mniej więcej co miesiąc,czasem dwa, odwiedzany przez pewną parę nastolatków.
Michael? Nie za niski, nie za wysoki, oczy chyba zielone, ale tego pewnym być nie można. Pilnie poszukuje jakiegoś specyfiku na wypadanie włosów, farbowanie trochę je yy przerzedziło. Acha, i tak jakby celebryta. Lecz przede wszystkim singiel.
Jodie? Metr siedemdziesiąt osiem na koturnach, kolor oczu zależny od nastroju i wyboru soczewek kontaktowych. Dopasowuje je zawsze do włosów. Tak jakby była uczennica hajskula, a aktualna tekściarka tej kapeli, co zawsze gra w jej ulubionym pubie.
<×>
fanfikszyn startuje od razu po zakończeniu mojego punk vs pop na które serdecznie zapraszam.Azieł