Sąsiedzi ~|~ Ranboo x oC

~20~

Dziewczyna wstała i zaczęła się ogarniać gdy uświadomiła sobie że to już ten dzień, wracała do tego gówna zwanego szkołą. W tym roku jednak nie szła tam sama, szedł z nią jej cudowny chłopak. Natalia szybko się ubrała i pomalowała w między czasie wyszła na balkon i rzuciła małym kamyczkiem w okno balkonowe wyższego. Chłopak po jakimś czasie niechętnie wyszedł na balkon i spojrzał na nią ze złością, gdy ujrzał jednak jej wzrok przypomniał sobie że dzisiaj rozpoczęcie. Pobiegł szybko do szafy i wyciągnął koszulę, szybko do tego coś skompletował. Wyglądało to na nim dobrze, wręcz idealnie. Marynarka podkreślała jego większe barki a spodnie sprawiały optyczne wrażenie wyższego niż zazwyczaj. Uśmiechnął się do siebie i zajął się włosami, nie chciał jakoś mocno ich modelować ponieważ lubił swoją naturalną fryzurę. Po pewnym czasie zszedł i zapukał do drzwi dziewczyny. Zabrał ją z pod domu i ruszyli razem do szkoły, po drodze spotkali Sonię i Nikolę, dziewczyna się uśmiechnęła do siebie i zwróciła atencję dla chłopaka.

Wchodzili właśnie na teren szkoły, większość oczu wylądowała na dziewczynie a raczej na jej towarzyszu, ciężko było go nie zauważyć że względu na jego wzrost. Chłopak czuł się trochę niepewnie wśród tylu oczy ale starał się nie zwracać na to uwagi. Dziewczyna pociągnęła go za rękaw w stronę sali na której odbywał się apel, chłopak rozglądał się dookoła szukając klasy, raczej zgadując która klasa jest jego. Dziewczyna jednak mu to ułatwiła złapała go za rękę i zaprowadziła pod dużą grupkę uczniów. Wszystkie oczy wylądowały na nich. Nastolatka była do tego przyzwyczajona i nie zwracała uwagi, chłopak jednak odwrotnie. Czuł się niekomfortowo do momentu gdy nie zakończył się Apel. Wtedy poszli do sali i omówili wszystko. Gdy rozpoczęcie się zakończyła para wróciła do siebie. Chłopak poszedł się przebrać i dał czas dziewczynie by się ogarnęła. Gdy stwierdził że już czas poszedł do niej i razem spędzili wieczór oglądając jakieś kryminały.