Rozdział XIII

216 27 1
                                    

Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że wreszcie udało napisać mi się kolejny rozdział.



Hermiona z uśmiechem na ustach przekroczyła drzwi do Pokoju Wspólnego. Ten dzień był bardziej zwariowany już podejrzewała. 

- Jesteś wreszcie!- krzyknął Neville, gdy tylko przekroczyła próg pomieszczenia. - Czekałem, bo nie byłem pewny co się z tobą dzieje.

- Spokojnie, wszystko w porządku- rozpromieniła się  i usiadła na jednym z foteli. W pokoju była już tylko garstka uczniów. Zbliżała się cisza nocna i reszta Gryfonów zaczęła szykować się do snu. 

- Jak to spokojnie?!- uniósł się zdenerwowany chłopak- Nie wróciłaś na pozostałe zajęcia, nie było cię na kolacji. Już zaczynałem myśleć, że coś ci zrobił. 

- Musiałam posprzątać sale dlatego to tyle zajęło, ale nic mi się nie stało- odparła ze spokojem, a widząc nie pewne spojrzenie kolegi, dodała jeszcze pokrzepiająco- Naprawdę, wszystko ze mną w porządku. Wróciłam cała i zdrowa. 

Neville pokiwał tylko głową i choć po jego twarzy nadal widać było strapienie, rzucił na nich czar rozpraszający, tak by nie przyciągać niczyjej uwagi. 

- Po twojej minie widać, że wszystko poszło tak jak chciałaś. Mam rację? 

- Można tak powiedzieć. 

- Błagam cię...- powiedział rozdrażniony- Nie po to tak bardzo ryzykowałem, żebyś teraz zbyła mnie jednym słowem. 

Hermiona spojrzała na niego ze zdziwieniem. Nigdy nie podejrzewała, że chłopak tak się tym przejmie. Z drugiej jednak strony, nie raz pokazywał, że stać go na wiele. Choćby  wtedy gdy wyruszył z nimi na piątym roku do Ministerstwa. Dodatkowo teraz również miał rację. Pomógł jej choć całe życie panicznie bał się Snape'a. Należą mu się więc informacje. 

                                                                                                    ***

Usłyszała dźwięk otwieranych drzwi. Spojrzała zdziwiona w ich kierunku i ku swojej uldze zobaczyła w nich Snape'a. Może jest jeszcze szansa na rozmowę. Stanął na środku sali i uważnie się rozejrzał. Dziewczyna po samej jego postawie ciała, wiedziała, że jest on w co najmniej złym humorze, ale przynajmniej nie jest już tak wciekły jak wcześniej. W końcu podszedł on do swojego biurka, które na szczęście zdążyła już wyczyścić i oparł się o jego skraj. 

- Masz minutę, na wyjaśnienie mi tego wszystkiego. 

Jego głos był ponury i nie napawał optymizmem, jednak dziewczyna ucieszyła się, że daje jej jakąkolwiek szanse. 

- Wiem, że głupio zrobiłam, ale naprawdę byłam zdesperowana. Wiem, że Pan mnie unika, a bardzo zależało mi na rozmowie w cztery oczy, ponieważ...

- Minuta Granger- upomniał ją- chce krótką odpowiedź. Po co to zrobiłaś? 

Westchnęła i odważyła się spojrzeć mu prosto w oczy. 

- Chodzi o Harry'ego. Prawdopodobnie wpadłam na jakiś trop dotyczący jego ucieczki.

Przez chwile uważnie się jej przyglądał, jakby oceniał czy jej słowa są na tyle ważne by się nimi zainteresować.

- I jaki ja mam z tym związek? 

- Po pierwszy, ma Pan coś, co może mi pomóc, a po drugie...- zawahała się lekko, jednak po chwili dodała- tylko do Pana mogłam przyjść w tej sprawie. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 20, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Sevmione: PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz